Witam Was Kochani serdecznie!
Dzisiaj przychodzę do Was z denkiem lutego. Post chciałam dodać jutro, ale pomyślałam sobie, że fajnie byłoby zrobić to dzisiaj, choćby dlatego, że mamy dzisiaj 29 lutego, czyli taki dodatkowy dzień w lutym, który zdarza się tylko w roku przestępnym, którym jest właśnie 2016 r.
Rok przestępny zdarza się raz na cztery lata, więc przez te najbliższe cztery lata, nie będę miała już takiej okazji :)
Dobra, dobra, koniec tego filozofowania, przejdźmy do denka...
Zużytych kosmetyków nie jest dużo i powiem Wam, że na początku, kiedy te wszystkie pustaki wrzucałam do reklamóweczki wydawało mi się, że nazbierało się tego o wiele więcej, a tu okazało się, że jest tego tak niewiele. Większość z kosmetyków przypadła mi do gustu, ale są też oczywiści totalne kity.
Sprawdźcie sami :)
Do włosów
Nivea Fresh Energy Szampon do włosów przetłuszczających się
Szampon nie przypadł mi do gustu, pomimo świetnego orzeźwiającego zapachu.
Słabo oczyszczał włosy i pomimo, że to kosmetyk przeznaczony do włosów przetłuszczających się, to powodował, że moje włosy przetłuszczały się po prostu jeszcze szybciej. Włosy były po nim oklapnięte, bez jakiejkolwiek objawów odżywienia czy tym bardziej zdrowego połysku. Zero zalet, o których zapewnia producent.
Czy kupię ten produkt ponownie?
NIE
Alterra Szampon nawilżający do włosów suchych i zniszczonych Bio-Owoc Granatu & Bio-Aloes
Pisałam Wam o nim w aktualizacji kosmetyków do włosów jakich używam obecnie najczęściej i przede wszystkim najchętniej.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Do twarzy
Avon Nutra Effects Nawilżający krem na dzień SPF 15
Uwielbiam ten krem przede wszystkim za jego lekkość i to jak super nawilża. Do tego ma śliczny i delikatny zapach, który na buzi utrzymuje się jednak tylko przez chwile - zaraz po jego nałożeniu. Krem sprawiał, że moja skóra była odżywiona, gładka, miękka w dotyku i przede wszystkim doskonale nawilżona przez cały dzień. Dzięki formule z aktywnym kompleksem z nasion Chia działa ochronnie na skórę, chroniąc ją przed czynnikami klimatycznymi z zewnątrz, np. przed wysuszającemu działaniem wiatru czy zimnego i suchego powietrza. Krem ma typową dla kremów białą konsystencję, która szybciutko się wchłania, nie ma tu kompletnie mowy o pozostawieniu jakiegokolwiek tłustego filmu. Krem rewelacyjnie radzi sobie z podkładem, który po nałożeniu w ogóle się nie roluje, więc bez obaw można używać go pod makijaż.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Iwostin Purritin Tonik oczyszczający
Uwielbiam ten kosmetyk! Rewelacyjnie oczyszcza, tonizuje, nawilża, łagodzi podrażnienia, reguluje wydzielanie sebum i delikatnie rozjaśnia cerę. Nie powoduje ściągania skóry. Przy systematycznym stosowaniu pomaga w usuwaniu zmian trądzikowych i zaskórników. Pamiętam, że na pierwszym razem kiedy go używałam, nie mogłam znieść tego zapachu, który faktycznie nie jest zbyt ładny, ale na dzień dzisiejszy kompletnie mi on już nie przeszkadza. Kosmetyk kosztuje ok. 30 zł i dostaniecie go w aptekach.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Avon Magix Rozświetlający korektor w pędzelku
Zalety:
+ świetnie rozjaśnia cienie pod oczami, dodaje cerze blasku i kryje mniejsze zaczerwienienia czy niedoskonałości - dzięki niemu możemy uzyskać perfekcyjną cerę od ręki,
+ mimo tego, iż dostępny jest tylko w 2 kolorach (Light i Beige, ja miałam Beige) to bez problemu dopasowuje się do odcienia skóry,
+ odpowiednia konsystencja, nie jest ani zbyt lejący, ani zbyt gęsta,
+ nie powodował w moim przypadku żadnych uczuleń i podrażnień (mam cerę mieszaną),
+ bardzo trwały,
+ bezzapachowy,
+ uwielbiam go też właśnie za ten bardzo wygodny aplikator z pędzelkiem.
Wady:
- trzeba go bardzo dokładnie nakładać, ponieważ przy nieumiejętnym posługiwaniu się tym kosmetykiem, może się on rolować, pozostawiać smugi czy zbierać w zgięciach,
- średnio wydajny,
- dość drogi, tym bardziej przy tak średniej wydajności, więc trzeba uważać, aby za niego nie przepłacić - ja zawsze staram się kupować go w promocji za max 14 zł (cena standardowa to 35,00).
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Do ciała
Nivea Żel pod prysznic Hawaii flower & oil
Boski! Nawet nie wiecie jak jest mi przykro, że już się skończył. Ten żel jest po prostu rewelacyjny i ma tak cudowny zapach, że idzie zakochać się w nim już od pierwszego powąchania i tak też było ze mną. Świetnie oczyszcza i to oczyszczenie jest naprawdę odczuwalne. Żel bardzo dobrze się pieni. Nawilża i pozostawia skórę pachnąca nawet po prysznicu/kąpieli.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Adidas Protect Żel pod prysznic
Szczerze powiedziawszy to mój pierwszy żel pod prysznic z Adidasa i wypadł całkiem fajnie, aczkolwiek też niczego specjalnego nie oczekuje od kosmetyków tego typu.
Rewelacyjnie pachnie, fajnie się pieni, świetnie oczyszcza i co najważniejsze nie przesusza skóry.
Polecam jak najbardziej, tym bardziej, jeśli znajdziecie go w tak fajnej cenie jak ja
(4,99 zł - promocja w Kauflandzie). Szkoda tylko, że ten ładny zapach nie utrzymuje się na skórze
ciut dłużej.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Avon Planet Spa Nawilżający krem do ciała ze śródziemnomorska oliwą z oliwek
Balsam ma piękny oliwkowy zapach. Świetnie nawilża i powoduje, że moja skóra staje się miękka, jedwabiście gładka, odżywiona i pachnąca na długo. Lekko zielona z małymi drobinkami konsystencja kosmetyku szybko się wchłania i nie pozostawia śladów na ubraniu. Nie podrażnia i nie uczula. Masło zamknięte jest w poręcznym, plastikowym "słoiczku", który bez problemów pozwala zużyć produkt do samego końca. Kremy do ciała Avon Planet Spa są naprawdę rewelacyjne, trzeba tylko uważać, żeby za nie nie przepłacić (najczęściej kosztuje 15-20 zł). Jeśli znajdziecie go w jakimś katalogu za max 10 zł to naprawdę warto go wziąć. Małym minusem może być średnia wydajność tych kosmetyków, ale rekompensuje to ich cudowne działanie.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Avon Planet Spa Odżywcza maska do włosów z ekstraktami z drzewa cedrowego i eukaliptusa
Ehh... Powiem Wam jedno - zawsze czytajcie, czy kosmetyk, którego właśnie używacie, jest tym kosmetykiem za który go macie. Bo ja nie przeczytałam... Mam dwa identyczne kosmetyki - jeden jest właśnie maską do włosów, drugi kremem do ciała. Byłam pewna, że używam właśnie tego kremu do ciała - wsmarowywałam go każdego wieczoru w swoje ciałko i byłam zachwycona, był to szczerze powiedziawszy chyba najlepiej nawilżający balsam do ciała jaki do tej pory używałam. Nawilżał tak mocno, że kiedy budziłam się następnego dnia, czułam jak gładziutka, miękka i delikatna była moja skóra. Kiedy kąpałam się wieczorem, czułam, że skóra jest nadal tak rewelacyjnie nawilżona i że właśnie dopiero podczas prysznica czy kąpieli zmywam z siebie tą taką jakby "nawilżającą powłoczkę". Kosmetyku w ten sposób używałam bardzo długo i zauważyłam, że moja skóra stała się o wiele bardziej odżywiona i nabrała zdrowego blasku. I właśnie wtedy wpadłam na pomysł, żeby w ogóle przeczytać, co pisze z tyłu na naklejce informacyjnej. Nawet sobie nie wyobrażacie jaką miałam minę, kiedy okazało się, że kosmetyk, który tak chętnie i namiętnie wsmarowywałam w całe ciało okazał się właśnie... maską do włosów... Szok i niedowierzania - serio! Od tego momentu zaczęłam używać kosmetyku zgodnie z jego przeznaczeniem i powiem Wam, że jako maska nie sprawdził się kompletnie. Nie zrobił z moimi włosami kompletnie nic - zero nawilżenia, odżywienia czy czegokolwiek. Jedynie zapach (jakby ziołowy, ale nawet przyjemny) maski utrzymywał się na moich włosach do kolejnego mycia, ale to kompletnie za mało.
Nawet podczas robienia zdjęć, zapomniałam, że nie jest to kosmetyk do ciała, ale do włosów, przez co też umieściłam go w złej kategorii, wybaczcie mi to...!
Czy kupię ten produkt ponownie?
NIE
Zapachy
Avon Today Tommorow Always in Bloom
Nuty zapachowe:
nuta głowy: lilia, jaśmin, afrykańska strelicja
nuta serca: różowy grejpfrut, kwiat pomarańczy
nuta bazy: piżmo, kaszmir.
Moja miłość od pierwszego powąchania :) Przepiękny kwiatowy, dość mocny zapach, nie jednak taki duszący czy taki, który przeszkadza, ale jest naprawdę cudowny. Zapach bardziej na jesień czy zimę, na lato wydaje mi się po prostu za ostry.
Jest to taki zapach, który podoba się wszystkim wokół - często słyszałam, pytania o to, jakich perfum używam i komplementy, jak piękny pachnę.
Podobnie jak wszystkie inne zapachy z serii Today Tommorow Always, tak i ten jest bardzo trwały! Plus także za ładny flakonik, zakrętkę, która nie spada i nie lata gdzieś po całej torebce, a także za atomizer, który się w ogóle nie zacinał.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Próbki/Saszetki
Biovax intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych ze skłonnością do wypadania
Zalety:
+ fajna, niezbyt gęsta, ale też nie lejąca się konsystencja, przez co kosmetyk dobrze rozprowadza się na włosach,
+ włosy są po niej delikatne, lśniące, miękkie i nie puszczą się,
+ nie plącze włosów i ułatwia ich rozczesywanie,
+ ślicznie pachnie, a zapach utrzymuje się na włosach również po ich wyschnięciu,
+ wygładza, odżywia, nawilża i regeneruje włosy,
+ nie obciąża,
+ już po jednokrotnym użyciu maseczka sprawiła, że moje włosy stały się bardziej mocne i wypadało ich o wiele mniej.
Wady:
- brak.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK - ale tym razem w formie pełnowymiarowej.
Bielenda Enzymatyczny peeling dotleniający efekt AQUA-OXYBRAZJI
Uwielbiam peelingi enzymatyczne, przede wszystkim za to, że są one dla naszej skóry twarzy o wiele bezpieczniejsze, niż te z drobinkami ścierającymi, przez co też nasza cera nie jest narażona na ewentualne mechaniczne podrażnienia. Peeling ma bardzo przyjemny zapach, a jego działanie widoczne jest już po pierwszym użyciu - skóra jest miękka, gładka, nawilżona i rewelacyjnie odświeżona. Po regularnym stosowaniu powoduje, że skóra staje się świetlista, nabiera zdrowego kolorytu i jest odżywiona.
Plus także za wydajność - jedna saszetka wystarcza na dwa zabiegi, przy czym całość peelingu składa się z dwóch saszetek. Cena takiej saszetki to ok. 3 zł.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Które z tych kosmetyków znacie i lubicie ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz