Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

niedziela, 14 maja 2017

TOP 7, czyli ulubieńcy (nie tylko kosmetyczni) ostatnich tygodni


Cześć Kochani!

Dawno na blogu nie było już ulubieńców, więc pomyślałam, że najwyższy czas na taki właśnie wpis.
Ostatnio coraz częściej udaje mi się trafić na naprawdę fajne kosmetyki i oprócz tych tu opisanych, ulubieńcami są też kosmetyki do twarzy, które właśnie używam.

Piszcie co Wam się podoba i co myślicie o moich ulubieńcach.



1. Prosalon Professional nawilżające mleczko do włosów
Cena: ok. 14 zł



Moje włosy są włosami bardzo wymagającymi, szczególnie jeśli chodzi o odżywki i właśnie mleczka. Rzadko kiedy zdarza się aby jakieś mleczko do włosów dawało tak rewelacyjne rezultaty jak to. Po pierwsze kosmetyk ma przepiękny zapach, który utrzymuje się na włosach aż do kolejnego mycia. Jest bardzo delikatny i w żadnym, choćby najmniejszym stopniu nie obciąża ich. Po zastosowaniu mleczka, włosy stają się fantastycznie miękkie, gładkie i delikatne w dotyku. Są nawilżone, sprężyste, wzmocnione i wyglądają na o wiele zdrowsze.


2. Minus 417 Pieniący się żel do mycia twarzy z luffą
Cena: ok. 110 zł (na Allegro już od 50 zł!)



Cieszę się, że otrzymałam ten żel w ostatnim ShinyBoxie, bo sama chyba nigdy nie zdecydowałabym się na zakup w ciemno tak drogiego produktu. Kosmetyk ma przyjemny, świeży zapach przypominający mi trawę cytrynową. Ten produkt to połączenie żelu myjącego i bardzo delikatnego peelingu (coś dla osób o wrażliwej skórze), który doskonale oczyszcza skórę z makijażu i nadmiaru sebum. Dzięki zawartości mikrocząsteczek naturalnej luffy dokładne usuwa wszelkie zanieczyszczenie skóry i pozostawia ją świeżą i promienną. Ponadto dzięki zawartości minerałów z Morza Martwego i ekstraktów roślinnych zapewnia skórze dogłębne nawilżenie i odżywienie.
Nie podrażnia i nie powoduje uczucia ściągania.


3. Constance Carroll Puder prasowany Compact Refill (mój kolor to - 5. DaydreamII)
Cena: ok. 14 zł



Kiedy zaczęłam używać tego pudru nawet nie sądziłam, że może stać się on moim ulubieńcem. Po pierwsze niewątpliwą zaletą tego kosmetyku jest jego ogromna gama kolorystyczna - każda z nas znajdzie wśród tego pudru odcień dla siebie. Ponadto jest bardzo wydajny i przede wszystkim, jak na tak tani kosmetyk, bardzo trwały (poprawiam raz dziennie). Doskonale stapia się ze skórą, co daje bardzo naturalne, satynowe wykończenie i w ciągu dnia nie zmienia swojego koloru. Łatwo się z nim współpracuje i nie tworzy efektu maski. Świetnie kryje i jeszcze lepiej matuje. Nie zapycha.


4. Bell High Definition Photo Kremowy róż do policzków (mój kolor to nr 02)
Cena: ok. 14 zł





Nigdy wcześniej nie używałam kremowych róży do policzków i bałam się, że nie będę umiała pracować z takim kosmetykiem. Jak się okazało jego rozprowadzenie jest o wiele łatwiejsze niż w przypadku róży w kamieniu! Choć na zdjęciu wygląda na taki bardzo różowy, to w rzeczywistości odcień jest bardzo naturalny i delikatny. Doskonale stapia się ze skórą. Utrzymuje się na twarzy cały dzień, nie tworzy plan i przede wszystkim nie migruje, co bardzo często zdarzało mi się w przypadku róży w kamieniu.


5. Avon Woda perfumowana Mesmerize
Cena: w promocji ok. 50 zł (na Allegro już od 22 zł!)



Nuty zapachowe:
nuta głowy: mandarynka, jabłko i bergamotka;
nuta serca: egzotyczne przyprawy i mirra;
nuta bazy: żywica bursztynowa i nuty drzewne.
Perfuma o pięknym i uwodzicielskim orientalno-słodkim zapachu (choć patrząc na butelkę miałam wrażenie, że będzie to zapach bardzo mocny i duszący). Czuć tutaj przede wszystkim mandarynkę i brzoskwinię, w mniejszym stopniu głównie drzewo sandałowe i bergamotkę. Zapach bardziej na dzień i na okres jesienno-zimowy. Bardzo trwałe. Idealne na poprawę humoru w takie szare, deszczowe dni, które zresztą ostatnio bywają zbyt często.


5. Zegarek damski Daniel Wellington DW00100150
Cena: ok. 500 zł - 600zł
Prezent urodzinowy od mojego męża. Marzyłam o tym zegarku od pierwszej chwili, kiedy go tylko zobaczyłam. Jest idealny i pasuje zarówno do stylizacji sportowych, jak i tych bardziej eleganckich, także można go nosić zawsze, bez względu na okoliczności. Cudowność!






6. Torebka skórzana Puccini (niestety nie wiem jaki to model).
Cena: ok 300 zł
Kolejny prezent od mojego męża, tym razem jeszcze ten Mikołajkowy.
Wszystkie torebki od Puccini wykonane są z bardzo trwałej i najwyższej jakości włoskiej skóry. Dbałość o detale i ręczna obróbka gwarantują torebkom wyjątkowy wygląd i wieloletnią trwałość.
Ta torebka najbardziej podoba się mi za swój prosty i klasyczny look, a także za to, że można nosić ją zarówno w dłoni, jak i na ramieniu. Projektanci tej marki oprócz pięknych, unikalnych i pełnych wysmakowanego uroku skórzanych torebek damskich tworzą również portfele i walizki.





piątek, 5 maja 2017

Recenzja 3 książek: o pracy w policji, przeznaczeniu i dziewczynie, która jeździła pociągiem


Cześć Kochani!

Dzisiaj mam dla Was dawkę książek, które ostatnio trafiły w moje ręce!

Bardzo lubię czytać recenzję, więc i dla Was przygotowałam coś takiego.

Dajcie znać czy którąś z tych książek czytaliście i jaka jest Wasza opinia na jej temat.
Czekam też na Wasze książkowe propozycje, możecie też wysyłać mi ich zdjęcia, tutaj lub na


INSTAGRAM
: polishgirl.patrycja



1. Katarzyna Grochola - "Przeznaczeni"
Już od dawna jestem fanką pisarstwa Katarzyny Grocholi, więc nie mogłam przejść obojętnie obok jej nowej książki.

"Przeznaczeni"
totalnie różni się od pozostałych dzieł autorki. Nie jest to lekka i pełna zabawnych sytuacji powieść, ale wielowątkowa i przepełniona emocjami książka o przyjaźni, miłości, zaufaniu, niespełnionych marzeniach, zdradzie, cierpieniu, a także i śmierci. "Przeznaczeni" to historia zupełnie nie związanych ze sobą pięciu bohaterów. I chociaż każdy z nich jest inny, i dąży w życiu do czegoś innego, to w pewnym momencie wszyscy spotykają się ze sobą i tworzą jakby wspólną całość.

Co spodobało się mi w tej książce najbardziej?
  • Po pierwsze przede wszystkim to, w jaki sposób została skonstruowana - przez swoją wielowątkowość książka jest niebanalna i pomimo tego, że nie jest to zabawna komedia, czyta się ją bardzo dobrze. Historie bohaterów są kompletnie różne, jednak w końcowej fazie książki, zaskakujące wydarzenie łączy ich losy ze sobą.
  • Po drugie bohaterowie. Katarzyna Grochola w "Przeznaczonych" przedstawia najnormalniejszych ludzi, którzy pełni są wad ale i zalet, którzy mają najnormalniejsze marzenia i takich, których i my na pewno bardzo często mijamy choćby gdzieś na ulicy czy w sklepie. Na pewno nie jednego bohatera również możemy utożsamić z kimś kogo znamy czy  nawet też ze sobą.
  • Po trzecie - zakończenie, które jest kompletnie nieprzewidywalne i wprost niewiarygodne

Do ostatniej strony książkę czyta się z z zaciekawieniem i zapartym tchem.























2. Paula Hawkins - "Dziewczyna z pociągu"
"Dziewczyna z pociągu"
to powieść w stylu thrillera psychologicznego. Została napisana z punktu widzenia trzech bohaterek - Rachel, Megan i Anny.

Rachel to tytułowa dziewczyna z pociąga, która każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów. Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni. I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza. Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu. Czy pomimo swojego problemu uda się jej pomóc w rozwiązaniu zagadki? Czy taki ktoś jak ona, może być wiarygodnym świadkiem.

"Dziewczyna z pociągu" to chyba najbardziej reklamowana w ostatnich miesiącach książka. Ja sama skusiłam się na jej zakup zachęcona właśnie tymi wszędobylskimi reklamami. Miałam chyba za duże oczekiwania co do tej powieści i po jej przeczytaniu byłam naprawdę rozczarowana. Ogólnie rzecz biorąc pomysł na fabułę był genialny, jednak porównując efekt finalny z tym reklamowanym - no nie jest zadowalający. Nastawiłam się na naprawdę zaskakującą historię, a okazało się, że jej potencjał nie został do końca wykorzystany i książka jest po prostu przereklamowana.

Ponadto nie do końca spodobali się mi też bohaterowie, którzy są jacyś tacy... nijacy. Szczególnie głównej bohaterki nie potrafiłam obdarzyć żadnymi większymi pozytywnymi uczuciami, głównie przez to, że nie robi ona właściwie nic innego jak tylko jeździ pociągiem, użala się nad swoim zmarnowanym życiem, rozpamiętuje utraconą miłość, wchodzić w życie innych bohaterów z butami i upija się do nieprzytomności. Nie potrafi wziąć się w garść i ułożyć sobie życia na nowo.

W książce brakowało mi również elementów zaskoczenia. Autorka bardzo szybko nakierunkowuje nas, kto jest sprawcą, przez co historia staje się przewidywalna, mało interesująca i czasami bardzo monotonna. Nie twierdzę, że ta książka ma zupełnie nieinteresującą fabułę. Ma potencjał - jest tajemnicze zaginięcie i niejasne zagrożenie. Jednak to wszystko zostało opisane w taki sposób, że  taką małą ciekawość poczułam dopiero pod sam koniec powieści.



3. Vega Patryk -  "Niebezpieczne kobiety"

Patryk Vega w swojej książce "Niebezpieczne kobiety" przedstawia świat policji widziany oczami funkcjonariuszek. Prowadzi wywiad z policjantkami, które aktualnie pełnią służbę w policji i wyciąga od swoich rozmówczyń informacje na różne tematy - kobiety mówią bez ogródek  o wszystkim, począwszy od codziennej pracy policjantki, aż po swoje życie prywatne.
Bohaterki udzielające wywiadu posiadają różnie stopnie, pracują w innych wydziałach i mają odmienne życie prywatne. Ciekawie jest zajrzeć za kurtynę i sprawdzić jak kobiety odnajdują się w twardy, brutalnym i zdominowanym przez mężczyzn środowisku. Co muszą poświęcić, jakie wybory podjąć i jak są odbierane.

Według mnie książka jest rewelacyjna, aczkolwiek w swej wymowie też bardzo smutna i tragiczna. Po jej przeczytaniu straciłam jakiekolwiek złudzenia na temat pracy kobiet w policji. Nie jest to dla nich sielanka, ponieważ dziewczyny poddawane są niezwykłej presji i w wielu przypadkach, traci na tym też ich życie prywatne - zdrady, dramatyczne rozstania i rozwody, prywatne konflikty, niezrozumienie przez otoczenie oraz ciągła walka oto, by nie okazać się gorszą niż mężczyźni. Żadnej z bohaterek nie umiałam sobie wyobrazić jako dziewczynę w sukience i szpilkach. Obraz jaki się wyłania to trochę wulgarne, twarde, wręcz żelazne baby, które muszą być zdecydowane i nieustępliwe w swoich działaniach bo od tego zależy ich życie i bezpieczeństwo. I gdzieś w tym wszystkim gubi się mi ich delikatność i empatia.

Co mi w tej książce przeszkadzało?
Przede wszystkim to, że Patryk Vega za bardzo skupił się na prywatności funkcjonariuszek, a za mało jest szczegółów o ich prawdziwej pracy.
Niemniej jednak "Niebezpieczne kobiety" czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Książka jest lekka, nie ma tu żadnego wyszukanego języka - proste pytania i proste odpowiedzi.
Moim zdaniem jest to też lektura obowiązkowa dla wszystkich kobiet, które zamierzają wstąpić do policji.