Witam Was Kochani bardzo serdecznie!
Wiedziałam, że marzec będzie dla mnie bardzo pracowitym miesiącem, nie sądziłam jednak, że aż tak bardzo. Uwierzcie, że dopiero dzisiaj miałam chwilę czasu, aby usiąść i w końcu skończyć dla Was ten post.
Już dawno nie było tutaj żadnej porządnej recenzji kosmetyku, więc postanowiłam opisać Wam kosmetyk, który w ostatnim czasie bardzo polubiłam...
Pierwszym elementem na jaki zwracam uwagę u nowo poznanej osoby są przede wszystkim oczy, uśmiech i dłonie. Oczy wyrażają nasze emocje i są prawdziwym zwierciadłem duszy. Odzwierciedlają także nasz styl życia oraz stan zdrowia.
Skóra wokół oczu jest niezwykle cienka i delikatna, pozbawiona gruczołów łojowych, potowych i podściółki tłuszczowej. Te trzy czynniki znacząco odróżniają ją od skóry w innych okolicach naszego ciała, ale podobnie jak one, także skóra wokół oczu wymaga wyjątkowej pielęgnacji.
Wieczorny demakijaż to podstawa, o której nie trzeba chyba nikomu przypominać. Kolejnym krokiem pielęgnacji będzie właśnie zastosowanie odpowiedniego kosmetyku pielęgnacyjnego.
Takim kosmetykiem, który wart jest uwagi jest właśnie krem pod oczy SYIS.
Z kremem pod oczy SYIS zapoznałam się dzięki wrześniowemu pudełku ShinyBox.
Mój krem oddałam jednak znajomej, ze względu na krótką datę przydatności (do stycznia 2016 r.),
bo wiedziałam, że ja niestety na pewno nie zużyję go w terminie.
Moja znajoma była nim zachwycona i zachęcona jej pozytywnymi opiniami postanowiłam nabyć krem, sama go przetestować i wyrobić sobie o nim subiektywną opinię.
SYIS to polska firma zajmująca się kosmetyką profesjonalną oraz kompleksowym wyposażeniem gabinetów kosmetologicznych, podologicznych i SPA.
SYIS to skrót od przekazu jaki chce nieść firma:
SOFT YOUNG AND IRRESISTIBLE SKIN
czyli Miękka, Młoda i Nieodparcie piękna skóra, która, jak twierdzi producent, może być właśnie dzięki kosmetykom SYIS.
Marka ta bazuje na doskonale dobranych unikatowych składnikach i oryginalnych kompozycjach, a kosmetyki tworzone są z pasją i zaangażowaniem.
Krem przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry i jak przekonuje producent świetnie radzi sobie z zasinieniami oraz drobnymi zmarszczkami.
Kryje on w sobie bogactwo składników aktywnych takich jak np.:
- Wyciąg z korzenia Tarczycy Bajkalskiej, który rozjaśnia, uelastycznia i wygładza delikatną skórę wokół oczu. Wyciąg z Korzenia Tarczycy Bajkalskiej wykazuje również działanie przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe, przeciwbakteryjne i przeciwnowotworowe. Chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV, opóźnia starzenie komórek i przywraca aktywność fibroblastów. Stosowanie kosmetyków zawierających baikalinę, skutkuje znacznym zwiększeniem elastyczności i jędrności skóry.
- Witaminę B3, która stymuluje syntezę kolagenu i spłyca zmarszczki.
- Kolagen - działa regenerująco oraz odpowiednio nawilża skórę. Skóra staje się gładsza, lepiej odżywiona, a spojrzenie nabiera blasku. Kolagen poprawia również elastyczność oraz jędrność skóry.
- Witaminę PP/B3 odpowiada za poprawę ukrwienia skóry, stymuluje syntezę kolagenu w dojrzałych fibroblastach, spłyca drobne zmarszczki, uelastycznia skórę uszkodzoną promieniowaniem UV. Jest silnym antyoksydantem, zapobiega procesowi fotostarzenia.
Krem zamknięte jest w prostej, eleganckiej, plastikowej buteleczce z pompką airless. Dozowanie kosmetyku w ten sposób jest bardzo wygodne, tym bardziej, że sam dozownik działa bez zarzutów - nie zacina się, a i krem nie rozpryskuje się na wszystkie strony. Bez problemu dozuje się taką ilość kosmetyku, na jaką tylko mamy ochotę :)
Kosmetyk nakładam wyłącznie wieczorem, zarówno pod oczy jak i na powieki, i jest to zawsze taka nie gruba, ale też nie całkiem cieniutka warstwa. Krem ma dość treściwą, ale niezbyt tłustą konsystencję. Łatwo się rozprowadza i bardzo dobrze wchłaniała. Zapach kosmetyku jest bardzo delikatny i prawie niewyczuwalny.
Krem jest bardzo wydajny - mnie wystarcza jedna amplikacja, aby zastosować krem zarówno pod oczy,
jak i na powieki.
Krem jest przyjemny i lekki, a przede wszystkim nie podrażnia moich oczu, co często zdarza się właśnie przy niektórych kremach pod oczy, które wywołują ich pieczenie czy nawet łzawienie. Muszę przyznać, że moja skóra w okolicy oczu nie jest zbyt wymagająca, jednak ze względu na to, że jestem nocnym markiem i sypiam niewiele, to moim najgorszym problemem są właśnie cienie pod oczami. Krem świetnie je rozjaśnia, jednak według mnie idealną walką z cieniami jest po prostu sen. Dzięki temu kosmetykowi moja skóra pod oczami stała się napięta i wygładzona, a delikatne zmarszczki spłyciły się. Krem również delikatnie nawilża skórę pod oczami, jest to jednak nawilżenie minimalne i osoby z bardziej suchą skórą mogą go nawet nie poczuć.
Krem pod oczy SYIS to dla mnie idealny kosmetyk na te partie mojego ciała. Tak jak już wcześniej wspomniałam moja skóra w okolicach oczu jest mało wymagająca i szczerze powiedziawszy sądzę, że krem nie sprawdzi się w przypadku osób, które będą chciały stosować go na poważniejsze problemy, niż tylko kilka ciemnych obwódek pod oczami.
Z nazwy na opakowaniu wynika, że jest to kosmetyk profesjonalny, jednak uważam, że kosmetyk profesjonalny powinien radzić sobie na wszystkie - mniejsze i większe problemy.
Kosmetyki SYIS dostać można oczywiście w sklepie internetowym producenta (z jakiegoś nieznanego mi powodu nie znajdziecie tam jednak opisywanego przeze mnie kremu pod oczy), a także wielu drogeriach internetowych.
Za krem o pojemności 15 ml trzeba zapłacić ok. 29,00 zł, co tak szczerze powiedziawszy jest dla mnie ceną średnią.
Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Ethylhexanoate, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Soluble Collagen, Hydrolyzed Elastin, Niacinamide, Alumina, Titanium Dioxide Tin Oxide, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, Disodium EDTA, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Sodium Hydroxide, Lactic Acid.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz