Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

sobota, 28 lutego 2015

To już jest koniec, nie ma już nic... czyli projekt denko po raz 1


Bardzo często czytam na moich ulubionych blogach posty typu "projektu denko", czyli posty o produktach kosmetycznych, które w tym miesiącu nam się właśnie wykończyły. Uwielbiam treści tego typu, przede wszystkim dlatego, że fajnie jest wiedzieć, co używają inne dziewczyny i lubię poczytać ich opinie na temat danego produktu. Wiele razy skorzystałam już z tych informacji :)
Ze względu na to, że czytanie takich postów sprawia mi ogromną przyjemność, to postanowiłam też taką serię umieszczać u siebie, może Wam też się spodoba :)

Jest to mój pierwszy post tego typu i szczerze powiedziawszy zauważyłam, że dzięki temu, iż postanowiłam takie wiadomości umieszczać też u siebie, mam więcej chęci do wyczerpania tych wszystkich "nadczętych" już kosmetyków :)



Pianka oczyszczająca Iwostin Purritin -
piszę Wam o niej bardzo często, bo jest rewelacyjna. Więcej informacji znajdziecie tutaj.

Czy kupię ten produkt ponownie?

TAK
Nawilżone chusteczki oczyszczające z aloesem do skóry suchej i wrażliwej Alterra - świetny kosmetyk dla takich zaganianych jak ja, więc jeśli podobnie jak ja biegnąc na aerobik, nie masz wcześniej chwili na zmycie makijażu (a mam nadzieję, że w makijażu nie ćwiczysz!), to te chusteczki sprawdzą się idealnie :) Działają odświeżająco, nawilżająco, są dobrze nasączone, bez żadnych problemów usuwają makijaż i inne zanieczyszczenia. Nie podrażniają, nie powodują wysuszania i ściągania się skóry, nie pozostawiają też tłustego filmu. Jedynym minusem jest dość dziwny zapach, który średnio znoszę, ale też którego nie potrafię nawet jakoś konkretnie określić.
Czy kupię ten produkt ponownie?

NIE WIEM - świetne działanie, ale okropny zapach...


Maseczka do skóry z problemami White Flower's z błota z Morza Martwego - więcej o tej maseczce pisałam podczas kosmetyków do oczyszczania twarzy.
Czy kupię ten produkt ponownie?

TAK
Krem do twarzy L`Oreal Kod Młodości Blask - jeden z moich ulubieńców :) Cudownie nawilża i wygładza skórę, pozostawiając ją miękką i jedwabiście gładką. Świetnie się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Idealny krem pod makijaż, o delikatnym zapachu. Używam go już od bardzo dawna i zauważyłam, że rozjaśnił też moje przebarwienia. Nie zapycha i nie podrażnia. Krem ma konsystencję lekko żelową, z błyszczącymi, perłowymi drobinkami, które nadają skórze blasku. Plus też za porządne i wytrzymałe opakowanie.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK



Odżywka do włosów gęste i mocne Pantene Pro-V - używałam jako drugie O w metodzie OMO (odżywka-mycie-odżywka). Na moje wysuszone włosy działa naprawdę dobrze -  nawilża, pozostawiając je miłe i miękkie w dotyku. I tyle z zalet w działaniu... Niestety nie zauważyłam, żeby moje włosy były dzięki niej jakieś mocniejsze czy bardziej gęste. Konsystencja odżywki jest kremowa, aczkolwiek mogłaby być bardziej zwartka i gęściejsza. Pięknie pachnie! Plus za opakowanie "do góry nogami", co umożliwia zużycie kosmetyku do samego końca. Kosmetyk raczej słabo wydajny.
Czy kupię ten produkt ponownie?
NIE WIEM
Arganowy Szampon Eveline 8 w 1 - więcej pisałam Wam o nim podczas postu dotyczącego pielęgnacji włosów. Ogólnie szampon jest bardzo fajny, jednak od dwóch miesięcy staram się unikać szamponów z SLS i używam ich tylko wtedy, kiedy moje włosy potrzebują bardziej solidnego oczyszczenia. Jeśli Ty nie zwraczasz akurat uwagi na skład, to naprawdę warto mieć go w swojej łazience. Czy kupię ten produkt ponownie?
NIE - mam w zapasie za dużo szamponów z SLS, więc najpierw muszę skończyć z tamtymi :)
Odżywka do włosów i skóry głowy Jantar - więcej pisałam o niej w poście dotyczącym pielęgnacji włosów. Muszę Wam tylko powiedzieć, że jest to moje 2 opakowanie tego kosmetyku i od niedawna zauważyłam, że zaczął on doprowadzać do szybszego przetłuszczania się moich włosów - także na dzień dzisiejszy to jedyny minus tego produktu.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
- chyba mam do niej sentyment...

Super intensywna odżywka Sleek Look Matrix Essentials - podczas wizyty u fryzjera, w prezencie do przetestowania dostałam dwie próbeczki. W moim przypadku kosmetyk w ogóle się nie sprawdził, nie robił z moimi włosami kompletnie nic. Zero nawilżenia, odżywienia, wygładzenia czy też nabłyszczenia.  Nie wiem, może w przypadku produktu pełnowymiarowego, to działanie miałabym szanse zauważyć... Chociaż próbki są też po to, aby swoim działaniem zachęcić nas właśnie do kupienia tego kosmetyku w pełnym wymiarze.
Czy kupię ten produkt ponownie?
NIE




Żel pod prysznic Original Source Vanilla&Raspberry
- jeden z moich ulubionych żeli pod prysznic, głównie ze względu na swój cudowny zapach (wg mnie malin ze śmietaną), który przypomina mi lato i jest świetną alternatywą na zimowe wieczory :) Idealny kosmetyk, który podczas nawet szybkiego prysznicu przynosi ukojenie po ciężkim i męczącym dniu. Produkt spełnia swoje podstawowe funkcje, czyli dobrze oczyszcza skórę i pozostawia ją świeżą. Nie wysusza, jednak jeśli chodzi o nawilżanie, to robi to naprawdę bardzo delikatnie. Ma przyjemnie kremową, choć dość rzadką konsystencję, pieni się jednak średnio. Wydajny. Podoba mi się również jego oryginalne, przeźroczyste (widać ile kosmetyku z niego ubywa) i porządnie wykonane opakowanie, które ma również ciekawy kształt (ja uważa, że wygląda jak Wieża Eiffla).
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK - ale tylko w okresie jesień/zima

Oczyszczająco-wygładzający scrub do ciała z brazylijskimi jagodami Acai Avon Planet Spa - oprócz tego, że obłędnie pachnie i ma fajne opakowanie, to zalet brak. Mimo tego, że to scrub, to jego działanie jest naprawdę subtelne i będzie kosmetykiem idealnym dla osób ze skórą delikatną i skłonną do podrażnień.
Na pewno nie jest to typowy scrub, a raczej krem do mycia ciała ze słabo ścieralnymi drobinkami. Brak działania złuszczającego czy choćby nawilżającego. Podczas używania kosmetyk barwi wszystko dookoła na fioletowo i jest średnio wydajny. Pomimo, że nie jest to dobry zdzierak, to zapach w tym przypadku to połowa sukcesu. Jest trochę mocniejszy ale nie męczący, jak dla mnie jest to aromat naprawdę bardzo kobiecy i zmysłowy. Opakowanie też jest na plus ze względu na delikatną i przejrzystą szatę graficzną, i pomimo tego, że jest ono plastikowe to jest faktycznie wytrzymałe i solidne. Ponadto taki plastikowy "słoiczek" pozwala bez problemów zużyć produkt do końca.
Czy kupię ten produkt ponownie?

NIE WIEM - niby zero działania, ale za to ten zapach...

Regenerująco-ujędrniające masło do ciała z ekstraktem kolumbijskiej kawy Avon Planet Spa -
bardzo dobrze nawilża i wygładza skórę, a przy dłuższym stosowaniu też ją odżywia i ujędrnia. Skóra jest miękka i napięta. Zapach (jak dla mnie troszkę taki mleczny, choć utrzymuje się na skórze naprawdę długo) czy sam wygląd (biała konsystencja kremu) masła nie ma nic wspólnego z kawą. Konsystencja kosmetyku jest raczej dość rzadka, jednak łatwo się go rozprowadza. Nie podrażnia i nie uczula. Szybko się wchłania i nie pozostawia śladów na ubraniu. Średnio wydajny. Masło zamknięte jest w poręcznym, plastikowym "słoiczku", który bez problemów pozwala zużyć produkt do samego końca.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK


Antyperspirant Rexona Oxygen - od jakiegoś czasu używam wyłącznie antyperspirantów Rexony, które wg mnie są najlepsze i najbardziej skuteczne. Niczym specjalnym nie różnią się one od siebie - zapewniają długotrwałą świeżość, dobrze chronią przed potem i nie pozostawiają żółtych plam na białych ubraniach.
Czy kupię ten produkt ponownie?

TAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz