Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

poniedziałek, 8 września 2014

Mój przyjaciel Hachiko / Hachiko: A Dog's Story (2009)

4896612494_6e35be4c82.jpg
Kolejna dawka filmowych wrażeń

Tym razem przepiękny film o przyjaźni między psem a człowiek. Już wiem skąd wzięło się powiedzenie, że pies jest prawdziwym przyjacielem człowieka. Film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach, które wydarzyły się w latach 20. XX wieku. Profesor, którego gra Richard Gere przyjmuje pod swój dach szczeniaka rasy akita o imieniu Hachiko (po japońsku znaczy to osiem, a tam ósemka uznawana jest za bardzo szczęśliwą liczbę - tak jak u nas np. siódemka ). Od tej pory psa i profesora łączy niezwykła więź. Hachiko codziennie odprowadza swego pana o tej samej porze na dworzec, a później po niego przychodzi. Niestety pewnego dnia profesor umiera na uczelni, a pies nie mogąc się z tym pogodzić wciąż wraca na dworzec z nadzieją, że jego Pan w końcu wróci.

                                                                                                 
hachico.jpg

Film jest po prostu przepiękny i tak wzruszający, że oglądając go ryczałam jak bóbr...

"Mój przyjaciel Hachiko" to amerykański remake japońskiego dramatu "Hachiko monogatari", który ukazuje autentyczną historię psa, który dzięki swojej niezwykłej wierności stał się niemalże japońskim bohaterem narodowym i na jego cześć postawiono pomnik.

foto51656d1eeddf9.jpg


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz