Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

czwartek, 16 kwietnia 2015

Maska do włosów Kallos Keratin z wyciągiem keratyny i proteiny mlecznej


Cześć Kochani !
Nie ma chyba dziewczyny, która nie słyszałaby lub nie testowałaby tego kosmetyku.
Jest to chyba najbardziej znana i najczęściej kupowana maska z Kallosa.
Ja sama Kallos Keratin używam już od września, więc myślę, że przyszedł najwyższy czas na podsumowanie naszej współpracy, tym bardziej, że kosmetyku pozostało mi może jeszcze na 3 użycia. Po tak długim okresie jej stosowania mam już "wyrobione" o niej subiektywne opinie, którymi chciałam się z Wami podzielić. Jak już wspomniałam maskę kupiłam we wrześniu i pisałam Wam o niej troszeczkę podczas właśnie wrześniowego szaleństwa zakupowego.

Pierwszą styczność z tym produktem miałam u fryzjera, gdzie po prostu zakochałam się  w tej masce już od pierwszego użycia - byłam wniebowzięta jej działaniem oraz zapachem.

Ze względu na to, iż bardzo często prostuję włosy stały się one matowe, suche, łamliwe, a po umyciu bardzo się puszą. O końcówkach już nie wspomnę, które pomimo podcinania są wiecznie przesuszone i czasami naprawdę ciężko jest mi je ujarzmić i wygładzić. Ponadto warto wspomnieć, że mam włosy wysokoporowate.

Producent pisze o niej tak:
"Maska do włosów Kallos Keratin z wyciągiem keratyny i proteiny mlecznej do suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym włosów. Dzięki zawartości keratyny i proteiny mlecznej o regenerujących właściwościach odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki. Odżywia i chroni suche, łamiące się włókna włosów. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące."

Maskę używałam zgodnie z zaleceniami mojej fryzjerki, która uprzedziła mnie, że kosmetyku nie należy zbyt często stosować, bo może to doprowadzić do "przeproteinowania włosów" i wówczas maska może kompletnie przestać działać. Takie "przeproteinowanie włosów" może doprowadzić również do tego, że staną się one sztywne, suche, szorstkie, napuszone i niezbyt przyjemne w dotyku. Poleciła mi abym maskę stosowała raczej jak kurację (najlepiej raz w tygodniu) - nałożyć ją na włosy na ok. 30 min. i dodatkowo owinąć głowę ciepłym ręcznikiem, wtedy rezultaty będą najlepsze, i tak też najczęściej robiłam.



Jaka jest moja opinia?

Krótko mówiąc maska jest całkiem fajna, aczkolwiek wg mnie działa raczej jak odżywka. Stosowałam ją zarówno na 5 (kiedy miałam mniej czasu na zabiegi pielęgnacyjne) jak i na 30 min. i efekty w moim przypadku były takie same...
Obecnie od kilku dni maskę stosuję jako drugie O w metodzie OMO. Nie jest to może cudowny produkt nr 1, bo istnieją na rynku lepsze maski, ale myślę, że warto mieć ją w swojej  łazience.

Muszę też szczerze powiedzieć, że bardziej zadowolona byłam jej działaniem po pierwszych 2 miesiącach używania, działała dokładnie tak, jak pisze o tym sam producent - moje włosy były doskonale nawilżone, zdrowsze, mięciutkie i lśniące. Zniknął nagle problem z puszącymi się włosami i suchymi końcami. Po jej zastosowaniu włosy o wiele lepiej się rozczesywały, układały czy nawet prostowały. Polubiłam tę maskę też za to, że ma taką średnio gęstą konsystencję, która nie spływa z włosów i ich nie obciąża. Plus również za zapach, szkoda tylko, że nie pozostaje on na włosach - wraz z myciem maski znika i ładny zapach.
Jednak z czasem przestałam zauważać jakąkolwiek różnicę, nie wiem czy po prostu mam zdrowsze włosy (które jakiś czas temu mocno podcięłam), czy już tak przyzwyczaiłam się,  że maska dobrze na nie działa, że po prostu nie widzę tej oczywistej różnicy.

Jeśli chodzi o wydajność - maska jest bardzo bardzo wydajna!
Kosmetyki do włosów szybko mi się nudzą, więc co rusz coś zmieniam i taka 1 litrowa pojemność kosmetyku to dla mnie na pewno za dużo (dlatego też żeby w końcu ją zużyć używam ją właśnie jako drugie O). Kupię maskę ponownie, aczkolwiek tą jej mniejszą wersję (chociaż cenowo wychodzi to raczej na minus, bo kosztuje ona ok. 6-7 zł).
Wadą kosmetyku jest w moim przypadku jej dostępność od ręki, bo niestety nie ma w moim mieście Hebe, a w salonach fryzjerskich jest 3-krotnie droższa, więc pozostają jedynie internetowe hurtownie fryzjerskie.
Cena kosmetyku waha się w przedziale 8-35 (salon fryzjerski!) zł za 1000 ml.

Jest to moja pierwsza maska z Kallosa i na pewno nie ostatnia (paczuszka z nowymi maskami Kallosa już do mnie jedzie =D )

Dla ciekawskich skład:
AQUA - woda;

CETEARYL ALCOHOL - mieszanina alkoholu cetylowego i stearylowego; emolient, który zastosowany w preparatach do pielęgnacji włosów tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje - zmiękcza i wygładza włosy. Po za tym ma działanie konsystencjotwórcza, czyli wpływa na lepkość gotowego produktu i poprawia jego właściwości aplikacyjne.

CETRIMONIUM CHLORIDE -  chlorek cetylotrójmetyloamoniowy; substancja kondycjonująca włosy - poprawia rozczesywalność, zapobiega splątywaniu, nadaje połysk i wygładza włosy, wykazuje działanie antystatyczne, dzięki czemu zapobiega elektryzowaniu się włosów. Ułatwia spłukiwanie preparatu. Jest to także  substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np. nabierając krem palcem).

CITRIC ACID - kwas cytrynowy; pełni rolę substancji, która zwiększa trwałość kosmetyku oraz jego stabilność. Regulator pH.

PROPYLENE GLYCOL - glikol propylenowy;  hydrofilowa substancja nawilżająca. Dodoatkowo zapobiega krystalizacji (wysychaniu) masy kosmetycznej przy ujściu butelki, tuby itp. Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywności wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów

HYDROLYZED MILK PROTEIN -  hydrolizat protein mleka; substancja filmotwórcza, nawilżająca i kondycjonująca - zmiękcza i wygładza. Ponadto stosowana jest jako substancja antystatyczna, zmniejsza elektryzowanie się włosów. Humektant - zapobiega wysychaniu preparatu kosmetycznego oraz krystalizacji przy ujściu butelki.

HYDROLYZED KERATIN -  hydrolizat keratyny; substancja filmotwórcza, nawilżająca, a także kondycjonująca, czyli zmiękcza i wygładza. Ponadto stosowana jest jako substancja antystatyczna, zmniejsza elektryzowanie się włosów. Wpływa także na właściwości aplikacyjne kosmetyku - zwiększając jego lepienie i kleistość.

CYCLOPENTASILOXANE - cyklopentasiloksan;  emolient, który tworzy na powierzchni włosów warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co je kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza. Ponadto wpływa na właściwości aplikacyjne kosmetyków - zapewnia łatwiejszą aplikację i rozprowadzanie preparatu na włosach.

DIMETHICONOL - polidimetylosiloksan;  emolient, który tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza włosy. Nadaje połysk. Wykazuje działanie regenerujące. Wpływa na konsystencję, powoduje spadek lepkości kosmetyku. Ponadto poprawia właściwości aplikacyjne - ułatwia rozprowadzanie kosmetyków na włosach.

PARFUM - substancja zapachowa;

BENZYL ALCOHOL - alkohol benzylowy; stosowany w kosmetykach jako substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np.nabierając krem palcem). Działa również jako składnik kompozycji zapachowych i regulator lepkości, rozrzedza preparat kosmetyczny. Jako składnik konserwujący jest dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych. W przypadku, gdy alkohol benzylowy jest stosowany jako składnik kompozycji zapachowych, czyli przeznaczony do celów innych niż zahamowanie rozwoju drobnoustrojów w produkcie, cel musi wynikać z prezentacji produktu.

METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE - metylochloroizotiazolinon;  substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed zakażeniem mikroorganizmami, które możemy wprowadzić przy codziennym użytkowaniu produktu (np.nabierając krem palcem). Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych.

METHYLISOTHIAZOLINONE - metyloizotiazolinon;  substancja konserwująca, która uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni kosmetyk przed wtórnym zakażeniem bakteryjnym – mikroorganizmami, które mogą być wprowadzane do produktu poprzez kontakt produktu ze skórą (np. w czasie nabierania kremu palcem) lub otoczeniem. W 2004 roku substancja została uznana za bezpieczną dla zdrowia. Nie wykazuje żadnego działania genotoksycznego, a badania przeprowadzone z jej udziałem wykazały, że tylko w niewielkim stopniu penetruje przez barierę naskórkową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz