No i Kochani, kwiecień już za nami...
Czy tylko ja mam wrażenie, że od wiosny do końca lata ten czas biegnie w nieziemsko szybkim tempie, a zima dłuży się i dłuży ?!
Kwiecień to miesiąc moich urodzin i kolejnych przemyśleń.
To nic, że jestem już o rok starsza, bo w dalszym ciągu czuję się jak 21-latka (+VAT) :)
Taką śliczną karteczkę z życzeniami dostałam od moich Miśków z pracy :)
Od Ukochanego :*
Kwiecień był dla mnie ogólnie rzecz biorąc, miesiącem typowo "przedślubnym".
Do lipca zostało już niewiele czasu i to właśnie od kwietnia zaczęło się to największe szaleństwo. Roznoszenie zaproszeń, wybór i zamawianie tortu, umawianie się do kosmetyczki i fryzjera, wybór biżuterii, bielizny, butów czy też choćby piosenki na pierwszy taniec i w końcu nauka tego tańca i w ogóle cała masa spraw.
Nasze zaproszenia ślubne :)
Dla zainteresowanych - więcej informacji znajdziecie na KreatiffCards.

Takie zaproszenia to rzadkość, dlatego dziewczyny, które je dostały były zachwycone :D
Zaproszenia można zaprojektować samemu lub skorzystać z podanych wzorów, więcej informacji znajdziecie w Krainie Czarów :)
Ze względu na przygotowania w tym miesiącu nie miałam kompletnie czasu na czytanie i oglądanie filmów czy choćby seriali (na bieżąco jestem tylko z "Pretty Little Liars").
Za to nadrabiałam w czasopismach i... zakupach, przede wszystkim tych internetowych.


I w końcu mam moje ukochane botki, które dorwałam w świetnej cenie na born2be :*

To moje pierwsze body. Prawda, że jest prześliczne :) Takie cudo znajdziecie u Lilo.
Moja ukochana piżamka z Garfieldem :)
W kwietniu także zaczęłam swoją przygodę ze SkinyBox.
Już nie mogę doczekać się kolejnych pudełek :D

Kochani, co spodobało się Wam najbardziej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz