Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

wtorek, 7 kwietnia 2015

Hity i kity miesiąca - marzec


Przychodzę do Was z kolejnym postem typu "hity i kity". Zarówno hitów, jak i kitów nie jest dużo, ponieważ im bliżej ślubu, tym bardziej skupiam się właśnie na wszystkim co dotyczy przygotowań do naszego WIELKIEGO DNIA =)

HITY I INNI ULUBIEŃCY

Krem przeciwzmarszczkowy i rozświetlający Mixa
Hit nr 1 marca :) Więcej o kosmetyku pisałam Wam tutaj.



Nawilżający spray ułatwiający rozczesywanie włosów Morela i Masło Shea Avon Naturals

Sama nie mogę uwierzyć w to, że tyle czasu nie używałam tego kosmetyku i że w ogóle jako konsultantka Avonu, odnalazłam go w katalogu tak późno... Dziewczyny naprawdę polecam!
To mój kosmetyk nr 1 jeśli chodzi o produkty ułatwiające rozczesywanie. Mam włosy kręcone, które czasami po myciu naprawdę ciężko jest rozczesać tak, aby ich dodatkowo nie uszkadzać. Ten kosmetyk sprawił, że całkowicie pozbyłam się tego problemu, wystarczy spryskać nim włosy, dać mu kilka sekund i brać się za czesanie. Dodatkowo kosmetyk ma śliczny, delikatnie owocowy zapach, który utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia (najczęściej myję włosy co drugi dzień). Dodatkowo kosmetyk ułatwia prostowanie włosów i pozostawia je miękkie i lśniące.





Żel pod prysznic z ekstraktem z morwy indyjsakiej i kwiatu lotosu Palmolive Ayurituel joyous

Od żeli pod prysznic nie wymagam zbyt wiele, ważny jest zapach i to, jak sie pieni. Już dawno żaden żel pod prysznic nie zrobił na mnie takiego wrażenia - przecudownie pachnie, przecudownie się pieni, świetnie oczyszcza skórę i pozostawia ją świeżą. Nawet szybki prysznic z tym żele to prawdziwa przyjemność.



Rozświetlający korektor w pędzelku Avon Invisible Light

O tym kosmetyku pisałam Wam już ostatnio, podczas projektu denko. Jest to mój ulubieniec, dlatego nabyłam kolejna sztukę. O zaletach poczytajcie sobie tutaj. Mój korektor jest w kolorze light.






Szampon do włosów Pantene Pro-V Gęste i mocne

Pantene Gęste i mocne i Timotei Drogocenne Olejki to wg mnie jedne z najlepszych szamponów do włosów z SLS, które znajdziemy w każdej drogerii. Nie polecam ich może do codziennego użytku, najlepiej stosować je tylko wtedy, kiedy nasze włosy potrzebują silniejszego oczyszczenia z substancji, które lubią się na nich nadbudowywać. Pantene Gęste i mocne uwielbiam za obłędny zapach, który długo utrzymuje się na włosach, sprawia też, że mycie nim włosów to po prostu czysta przyjemność (chciałabym mieć żel pod prysznic o takim samym owocowym zapachu). Świetnie się pieni i dokładnie oczyszcza skórę głowy jak i same włosy. Nie zauważyłam, żeby włosy faktycznie były po nim jakieś mocniejsze i gęściejsze, ale na pewno są miękkie i lśniące.



Kremowa odżywka Magiczna Moc Olejków Elseve

Odżywki używam jako drugie O w metodzie OMO. Świetnie nawilża włosy i ułatwia ich rozczesywanie. Sprawia, że są one odżywione, miękkie, lśniące i gładziutkie. Nie obciąża i nie przetłuszcza włosów, a jej gęsta konsystencja nie spływa z włosów. Najlepsza odżywka do włosów, którą mam teraz w swojej łazience, a uwierzcie, że troszkę ich mam :)



Oczyszczająco-ujędrniający peeling do ciała z ekstraktem z kolumbijskiej kawy Avon Planet Spa

Pomimo tego, iż kosmetyk działa tak samo jak wszystkie inne peelingi, czyli złuszcza martwy naskórek, został on moim ulubieńcem, głównie dlatego, że choć działa delikatnie to naprawdę dokładnie oczyszcza całe ciało! Pozostawia skórę miękką i cudownie gładziutką, gotową na kolejne zabiegi pielęgnacyjne. Dodatkowo lekko napina skórę. Gratką dla zmysłów jest również delikatny zapach kawy.
Poniżej zdjęcie koloru peelingu (barwi wodę także na taki sam ciemny kolor).
























Tu warto kliknąć:
- Jak NIE należy się malować
 - 13 nawyków wyjątkowo lubianych ludzi
- ...czyli jak zostać bohaterem w swoim domu :)
- Priorytety w związku
- 11 najpopularniejszych mitów urodowych
- Zasady bezpiecznego suszenia włosów suszarką
- Jak dobrać odpowiednią odżywkę do włosów?
- 25 mało znanych zastosowań olejku kokosowego


Filmy

To był prawdziwy filmowy miesiąc - w marcu obejrzałam ich całe mnóstwo, ale chciałam Wam polecić przede wszystkim:

- Niezgodna / Divergent (2014) - film od samego początku trzyma w napięciu, dodatkowo w roli głównej moja ulubiona Shailene Woodley.
- In the Blood (2014) - świetny, aczkolwiek dość krwawy :/ Sama nie wiem, co bym zrobiła, gdybym znalazła się na miejscu głównej bohaterki.
- Przeznaczenie / Predestination (2014)
- kolejny film z serii tych o podróżach w czasie. Dość poplątany, ale naprawdę wart obejrzenia.

- Więzień labiryntu / The Maze Runner (2014) - genialny film, który naprawdę warto obejrzeć - polecam!





KITYJest jeden kit miesiąca, którym jestem kompletnie zaskoczona, bo spodziewałam się, że będzie to właśnie hicior...

Sylvia June Day - "Ekstaza, Euforia"

Spodziewałam się, że będzie to hit na miarę Grey'a, no ale niestety. Nienawidzę książek (i ich autorów) i ich całej fabuły, które są po prostu "zerżnięte" (sorry za wyrażenie, ale jestem naprawdę zła) ze światowych bestsellerów. Tak właśnie jest w przypadku tej książki. Nie dość, że cała historia jest identyczna jak w Grey'u, to jeszcze sama główna bohaterka po pewnym czasie wzbudziła moją antypatię. Nie lubię bohaterów, którzy nie mają swojego zdania, stwarzają tylko pozory "silnej osobowości" i są kompletnie niezdecydowane.
Książka jak w tytule podzielona została na dwie części - ekstazę i euforię, i szczerze powiedziawszy nie bardzo wiem czym się one od siebie różnią. Nie zauważyłabym przejścia z jednej części do drugiej, gdyby nie było to jakoś wyraźnie zaznaczone, całość wydawała mi się pisana tak samo i o tym samym.
Książka jest lekka i czyta się ją w mgnieniu oka, aczkolwiek mnie się nie spodobała, oczekiwałam po tej lekturze chyba zbyt wiele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz