Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

piątek, 27 marca 2015

Mixa - moja nowa przyjaźń



Hi :*
W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam jednego z moich najnowszych, ale już najulubieńszych kosmetycznych przyjaciół :) Jest to krem przeciwzmarszczkowy i rozświetlający Mixa przeznaczony dla osób po 30 roku życia, do stosowania na dzień i na noc.

Mixa ?!
Może jeszcze nie każdy z Was słyszał o firmie Mixa, bo faktycznie, chociaż firma istnieje już od 1924 roku, to na Polski rynek weszła dopiero w 2013 roku. Mixa to kosmetyki przeznaczone przede wszystkim do pielęgnacji wrażliwej i delikatnej skóry twarzy, ale w swojej ofercie posiada również kosmetyki dla niemowląt, kosmetyki do ogólnej pielęgnacji ciała oraz kosmetyki do pielęgnacji ciała kobiet w ciąży.

Ja tak naprawdę firmę poznałam dopiero pod koniec zeszłego roku, chociaż od tamtego momentu kojarzyłam ją przede wszystkim właśnie z kosmetykami dla niemowląt i przyszłych mam. Nie wiedziałam, że firma posiada w swojej ofercie jakiekolwiek kosmetyki do pielęgnacji twarzy, aż do stycznia tego roku, kiedy do sklepu, w którym pracuję przyjechała cała linia kosmetyków do twarzy.
No ok, od tej pory o Mixie już wiedziałam, ale nie byłam zachęcona do kupna czegokolwiek z tej firmy przede wszystkim na ceny, bo te akurat do najniższych nie należą. Wolałam wydać więcej kasy na coś sprawdzonego, a nie na jakąś kompletnie nieznaną mi nowość.
Okazja do zakupu pojawiła się pod koniec lutego, kiedy to w Carrefourze dorwałam promocję na kosmetyki do pielęgnacji twarzy i kupiłam (teraz) mój ukochany krem do twarzy za jedyne 9,99
(normalna cena to 31 zł!) =)

Dlaczego pokochałam?
Najpierw zobaczcie, co obiecuje producent...




Jak już wcześniej wspomniałam, krem przeznaczony jest do stosowania na dzień i na noc, dla osób po 30 roku życia. Chociaż do 30-dziestki jeszcze trochę mi brakuje, to i tak ograniczenie wiekowe nie zniechęciło mnie do zakupu tego kremu. Kosmetyki przeciwzmarszczkowe powinno się zacząć stosować po 25 r.ż., nie muszą to być preparaty typowo przeciwzmarszczkowe, ale przede wszystkim takie, które zapewnią naszej skórze głębsze nawilżenie i ochronę przed działaniem czynników zewnętrznych (nie ma co liczyć, że ten typowy krem Nivea do twarzy za 3,50 nam  pomoże...).

Moja skóra też nie należy do tej wrażliwej czy delikatnej, jednak biorąc pod uwagę to, iż krem przeznaczony jest do tego typu cery, musi zapewnić jej idealne nawilżenie. Tak samo jest w przypadku cery mieszanej (której jestem posiadaczką), która potrzebuje zbilansowanej dawki nawilżenia, a ten krem nam tego dostarcza, więc śmiało mogę stwierdzić, że z całą pewnością nadaje się on także właśnie do cer mieszanych (idealnie nawilża, ale też i matuje strefę T).

Krem ma dość gęstą, ale wcale nie tłustą konsystencję i przede wszystkim idealnie nadaje się nawet pod makijaż - nie powoduje rolowania się podkładu i nie powoduje też jego "ściekania" po całym dniu. Ma bardzo przyjemny, wg mnie lekko mleczny zapach.

Krem zamknięty jest w bardzo praktycznym i higienicznym opakowaniu z pompką, która dozuje nam odpowiednią ilość kremu. Takie opakowanie powoduje, iż powietrze nie dostaje się do środka,
przez co też hamujemy przedostawanie się do opakowania mikroorganizmów z powietrza, a sama trwałość kosmetyku będzie dłuższa.


Jeśli chodzi o działanie przeciwzmarszczkowe, to go nie zauważyłam, ale w sumie zmarszczek mam jeszcze niewielkie (oprócz tych mimicznych)...

Kosmetyk oprócz działania przeciwzmarszczkowego, ma za zadanie rozświetlić naszą skórę.
Bardzo często zdarza się, że kosmetyki typu tych "rozświetlających" mają w sobie świetliste drobinki, które właśnie optycznie zapewniają nam takie rozświetlenie skóry.
Tymczasem w tym przypadku czegoś takiego nie znajdziemy, krem jest całkowicie biały, bez jakichkolwiek świecących drobinek. Po dłuższym stosowaniu (w moim przypadku już po 2 tygodniach) rozświetlenie to objawiło się w postaci wyrównanego kolorytu, buzia nabrała też blasku - cera nie jest już taka poszarzała i zmęczona.

Krem nie powoduje również jakichkolwiek podrażnień skóry, jest delikatny, nie zatyka porów (chociaż
czasami sobie go nie żałowałam, a do zapychania porów to mam skłonność) i FENOMENALNIE NAWILŻA (ale nie pozostawia tłustego filmu czy uczucia lepkości)! Od razu po aplikacji przynosi skórze ukojenie. Jak już wcześniej wspomniałam, ma również działanie matujące, dlatego też idealny jest właśnie w przypadku cer mieszanych. Po ponad 3 tygodniach stosowania zauważyłam, że moja skóra stała się bardziej sprężysta i elastyczna.

Dla bardziej ciekawskich poniżej skład kosmetyku.



Stosowanie Mixy sprawia mi naprawdę wiele przyjemności i wiem, że to dopiero początek naszej przyjaźni =)
A może Wy, możecie mi polecić jeszcze jakieś inne kosmetyki od Mixa, których działaniem również jesteście tak zachwycone jak ja?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz