Taka ja...
I don't want a perfect life, I want a happy life.
"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"
sobota, 29 kwietnia 2017
To już jest koniec, nie ma już nic, czyli projekt denko - kwiecień
Cześć Kochani!
Jak zawsze pod koniec miesiąca zapraszam Was na projekt denko.
Dla niewtajemniczonych, jest to wpis o kosmetykach, jakie udało się mi zużyć w danym miesiącu.
Ja sama bardzo lubię czytać na innych blogach posty tego typu, ponieważ jest to świetna okazja do podglądnięcia, jakich produktów najczęściej używały inne dziewczyny i do zapoznania się z takimi mini recenzjami na temat tych kosmetyków.
Przy okazji zapraszam też do śledzenia mnie na:
- INSTAGRAMIE: polishgirl.patrycja
- SNAPCHAT: lpgpatrycja
Z całego serca, chciałabym również podziękować moim obserwatorom, których ostatnio troszkę przybyło i jest nas już ponad setka <3
DZIĘKUJĘ :*
No to lecimy z denkiem!
DO WŁOSÓW
Gliss Kur LIQUID SILK Ekspresowa odżywka regeneracyjna
Więcej o tym kosmetyku pisałam Wam tutaj.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Batiste Tropical suchy szampon do włosów
Suchych szamponów nie trzeba już chyba nikomu przedstawiać. Jeśli jest jednak jeszcze ktoś, kto nie wiem, czym one są i jak działają to odsyłam go tutaj.
Suche szampony z Batiste to kultowe szampony odświeżające włosy bez użycia wody, znane na całym świecie. Jest to genialne rozwiązanie w nagłych sytuacjach, kiedy nasze włosy są nie tylko przetłuszczone, ale także oklapnięte - suchy szampon nie tylko absorbuje sebum, ale także sprawia, że włosy stają się puszyste i uniesione u nasady. Należy jednak pamiętać, aby nie używać ich zbyt często, tylko faktycznie w sytuacjach podbramkowych. Wersja Tropical nie różni się czymś specjalnym od pozostałego rodzeństwa - ma bardzo ładny egzotyczny zapach i przede wszystkich łatwo wchłania się na ciemnych włosach, nie pozostawiając po sobie nieestetycznych białych śladów.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Pantene Pro-V Lekka Intensywna Regeneracja Odżywka w Piance pod prysznic
Pamiętam, że kiedy pierwszy raz używałam kosmetyku tego typu, byłam bardzo niezadowolona, ponieważ z moimi włosami nie robił po prostu nic.
Ogólnie bardzo podoba mi się idea kosmetyków do włosów właśnie w formie pianki, przede wszystkim dlatego, że taki produkt jest dla nich bardzo lekki i nie obciąża ich.
Ta odżywka o niebo lepiej spisała się od poprzedniczki, bo naprawdę fajnie je nawilżała. Nie powodowała przetłuszczania włosów, ale też niestety nie ułatwiała ich rozczesywania. Plus za bardzo ładny zapach i małą pojemność idealną na wyjazdy. Produkt jest też słabo wydajny - rozumiem, że jest to wersja mini, ale odżywka wystarczyła mi tylko na 3-4 użycia, choć wiadomo, ze wszystko zależy też od długości włosów. Choć sama idea kosmetyku to według mnie genialne rozwiązane, to produktu nie kupiłabym po raz kolejny. Wolę odżywki w kremie, bo choć tradycyjny i trzeba z nimi uważać, to zazwyczaj i działają lepiej i wystarczają na dłużej. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal będę poszukiwać swojego piankowego ideału :)
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE
DO TWARZY
APIS mgiełka do twarzy i ciała z ekologiczną wodą z owoców pomarańczy i komórkami macierzystymi
Przyznam się Wam szczerze, że długo zastanawiałam się czy tej mgiełki komuś nie oddać. Nigdy do tej pory nie używałam kosmetyków tego typu, więc nie wiedziałam czy się mi on w ogóle przyda. Na szczęście mgiełka została ze mną i teraz, ciężko jest mi wyobrazić sobie bez niej pielęgnację. Na początku kosmetyku używałam wyłącznie do ciała, po pewnym czasie zaczęłam stosować ja także na twarz, obawiałam się jednak, że mgiełka może zapychać i powodować na mojej cerze wysyp niedoskonałości. Nic takiego się jednak nie stało. Zacznę może od ciała. Mgiełki używałam, kiedy w szybki sposób chciałam nawilżyć wybrane partie ciała. Sprawdziła się doskonale - w oka mgnieniu skóra stawała się nawilżona, miękka, gładka, a do tego i odświeżona. Jeśli chodzi o twarz, to stosowałam ją wówczas, kiedy chciałam nadać skórze świeżości, energii i promiennego wyglądu. Przez jakiś czas miałam problem z suchą skórą na policzkach, wówczas mgiełka naprawdę mi pomogła. Spryskiwałam nią twarz każdego ranka zaraz po nałożeniu kremu na dzień, a przed nałożeniem makijażu. Dzięki temu, makijaż trzymał się dłużej, a podkład i puder nie odznaczały się na przesuszonych partiach twarzy.
Mgiełka ma prześliczny i bardzo zmysłowy zapach, bardzo szybko się wchłania, a do tego jest jeszcze bardzo wydajna.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Rival de Loop Kapsułki pielęgnacyjne Revital Q10 do skóry wrażliwej
Uwielbiam kapsułki Rival de Loop, ale tę wersję fioletową.
Myślałam, że te sprawdzą się również tak fajnie, ale niestety nie do końca.
Poza naprawdę porządną dawną nawilżenia, nie zauważyłam w tych kapsułkach niczego nadzwyczajnego.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE
Oriflame Love Nature Żel oczyszczający do twarzy z olejkiem z drzewa herbacianego
Ten żel oczyszczający to kosmetyk, którego używałam jeszcze w czasach gimnazjum. Po latach sobie o nim przypomniałam i postanowiłam przetestować go jeszcze raz, by sprawdzić czy nadal jest taki fajny jak kiedyś. I wiecie co... Kompletnie się nie zawiodłam! Nic się nie zmieniło - kosmetyk ma nadal dość mocny zapach olejku herbacianego (który ja zresztą uwielbiam!) i działa równie rewelacyjnie, jak kiedyś. Produkt bardzo dokładnie oczyszcza skórę i usuwa z niej zanieczyszczenia, w tym makijaż i nadmiar sebum. Jego regularne stosowanie zapobiega powstawaniu wszelkich niedoskonałości oraz ogranicza nadmierne przetłuszczanie się i błyszczenie skóry. Żel zapobiega powstawaniu wyprysków nie powodując przy tym przesuszania się cery, aczkolwiek polecam go wyłącznie osobom z cerą tłustą lub jak moja - mieszaną.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Oriflame Love Nature Oczyszczająca maseczka z łopianem
Bardzo fajna maseczka oczyszczająca za niewielkie pieniążki (w promocji za 1,99).
Ma przepiękny zapach (obawiałam się, że będzie jakiś ziołowy, na szczęście jest naprawdę śliczny - kwiatowy, raczej nie jest to zapach łopianu) i jedna saszetka spokojnie wystarcza na 2 zastosowania. Przywraca skórze równowagę i bardzo dobrze ją oczyszcza, a przy tym też i nawilża. Po jej zastosowaniu skóra jest miękka, gładka i doskonale odświeżona.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Bielenda Professional Formula Hydrożelowa maseczka ultra nawilżająca "Efekt Mezoterapii"
Ta maseczka o żelowej konsystencji ma po prostu przepiękny zapach i przezroczystą konsystencję z delikatnymi niebieskimi drobinkami w środku. Maska doskonale reguluje obecność wody w naskórku, zapobiegając jej utracie, dzięki czemu wyjątkowo intensywnie i głęboko nawilża i to już po jednym zastosowaniu. Poprawia elastyczność i koloryt skóry. Świetnie ją również odżywia i regeneruje. Sprawia, że skóra jest miękka, wypoczęta i gładka. Maskę trzymałam na twarzy 15 minut, po tym czasie jej nie zmywałam, ale jej nadmiar po prostu wmasowałam w skórę.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Perfecta Beauty Express Mask Glinkowa maseczka głęboko oczyszczająca
Tak jak pisałam Wam w ostatnim poście o pielęgnacji twarzy, maseczki do twarzy wykonuje zawsze na wieczór, przed nałożeniem kremu lub serum. W maseczkach glinkowych nie lubię najbardziej tego, że mają, jak dla mnie, taki jakby błotnisty zapach. Ta pachnie całkiem inaczej - ma bardzo przyjemny i delikatny zapach, coś jakby algi. Po zmyciu maseczki skóra jest rewelacyjnie oczyszczona i odświeżona, a także miękka, gładka i delikatna w dotyku. Jednak nie to spodobało mi się w niej najbardziej, ale to, że rano na drugi dzień, skóra jest matowa, nie świeci się, jest odżywiona, ma zdrowy koloryt, a drobne niedoskonałości są zmniejszone. Maseczka naprawdę rewelacyjnie ogranicza wydzielanie sebum, wyraźnie wygładza, nawilża i dotlenia cerę. Jedna saszetka wystarczyła mi na 2 aplikacje.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
AA Technologia wieku głęboki peeling wygładzający
Genialny peeling w formie jednorazowej (choć mi jedna saszetka starczyła na dwa użycia) saszetki, który powstał dzięki połączeniu enzymatycznego składnika złuszczającego i mechanicznych mikrogranulek. Peeling zawiera mnóstwo małych drobinek, które intensywnie oczyszczają skórę z obumarłego naskórka. Nakładałam go na twarz i trzymałam nawet do 15 minut. Po spłukaniu skóra twarzy była doskonale nawilżona, odświeżona, oczyszczona i wygładzona. Cera była miękka i nabierała zdrowego blasku. No po prostu rewelacja!
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Sylveco Lekki krem brzozowy - próbka
Krem ma fantastyczną lekką konsystencję, która bardzo szybko się wchłania. Idealnie nadaje się pod makijaż - nie powoduje rolowania się podkładu. Jak dla mnie zbyt lekko nawilża i ma bardzo nieprzyjemny zapach.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
NIE
DO MAKIJAŻU
Tusz do rzęs L'Oreal Volume Million Lashes Waterproof
Najlepszy tusz do rzęs jaki do tej pory używałam.
Zalety:
+ nie skleja, ale cudownie rozdziela rzęsy,
+ wydłuża,
+ pogrubia,
+ nie odbija się na powiece,
+ nie kruszy się i nie osypuje,
+ bardzo trwały i naprawdę, a nie tylko w nazwie wodoodporny tusz,
+ wygodna aplikacja ze względu na zgrabną szczoteczkę, która dociera nawet do najkrótszych rzęs,
+ długo się utrzymuje i przede wszystkim nie rozmazuje,
+ intensywny czarny kolor,
+ pomimo tego, iż jest taki trwały, to naprawdę łatwo się go zmywa, odpowiednio przeznaczonymi do tego preparatami,
+ wydajny,
+ łatwo dostępny.
Wady:
- cena, która jest jednak adekwatna do jakości - zresztą coraz częściej tusz można kupić za nie więcej niż 30 zł.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Avon Super Extend Mascara, Superwydłużający tusz do rzęs
Zalety:
+ świetna szczoteczka, która bardzo fajnie rozdziela, pogrubia i wydłuża rzęsy,
+ wygodna aplikacja ze względu na zgrabną szczoteczkę, która dociera nawet do najkrótszych rzęs,
+ intensywny czarny kolor,
+ zmywa się go bez żadnego problemu,
+ wydajny,
+ łatwo dostępny,
+ cena.
Wady:
- po czasie osypuje się i pozostawia pod oczami ciemne "cienie", co też świadczy o jego słabej trwałości.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE
Avon Flamastry do ust Fresia i Raspberry
Słyszeliście kiedyś o flamastrach do ust? Ja w mojej pracy zaczęłam używać ich pierwsza i zarażałam flamastrowym szaleństwem wszystkie przyjaciółki. A te dwa kolory spodobały się nam wszystkim najbardziej. W czym są lepsze od pomadki?
Po pierwsze są o niebo trwalsze (5-6 godz.). Jestem osobą, która po prostu nie rozstaje się z chusteczkami higienicznymi, katar trwa u mnie całą wieczność i przy każdym wytarciu nosa, zdarza się mi zetrzeć pomadkę. Takie rzeczy na flamaster kompletnie nie działają, pozostaje na ustach jak zastygły, nawet wtedy, kiedy jemy czy pijemy. Wiadomo, kiedy jemy coś tłustego, co spływa nam po ustach, no nie oszukujmy się, ale żaden kosmetyk tego nie wytrzyma. Ale tak w granicach rozsądku... - niedzielny obiadek wytrzymuje :) Pomimo tego, iż jest bardzo trwały, z łatwością zmyjemy go pierwszym lepszym płynem do demakijażu. Nie wysusza ust. Bardzo łatwo można nim wykonturować i co za tym idzie powiększyć usta i to bez kredki. Jest łatwy i przyjemy w użyciu, a do tego ma jeszcze bardzo ładny zapach. Bardzo wydajny.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
DO CIAŁA
Beauty Naturalis Aronia balsam do ciała
Kosmetyk, który pokochałam! Balsam ma dość rzadką konsystencję, dzięki czemu emulsja też jest bardzo wydajna. Szybko się wchłania i ma przepiękny, kremowy zapach. Produkt przeznaczony jest przede wszystkim dla osób ze skórę wrażliwą, z rozszerzonymi i pękającymi naczynkami krwionośnymi. Balsam doskonale pielęgnuje skórę – sprawia że jest miękka, wygładzona i przyjemna dotyku, a zawarte w nim ekstrakty odżywiają skórę i wpływają korzystnie na kondycję naczyń krwionośnych skóry. Regularne stosowanie balsamu redukuje zaczerwienienia, wzmacnia naczynia krwionośne, a także zmniejsza obrzęki i działa na nie łagodząco. Rewelacyjnie nawilża skórę, świetnie ją ujędrnia i uelastycznia. Nie podrażnia i nie uczula. Bardzo chętnie jeszcze nie raz wrócę do tej emulsji, ponieważ jest to jeden z najlepszych balsamów, jakie miałam okazję do tej pory używać.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Delawell Słodki peeling do ciała Sweet&Natural o zapachu słodkiej pomarańczy
Cukrowy peeling, który został stworzony na bazie bio olejów - makadamia, migdałowego, arganowego i baobabu. Kosmetyk ma bardzo ładny i delikatny pomarańczowy zapach i średnio gęstą konsystencję. Po jego użyciu skóra staje się miękka, gładka, dokładnie oczyszczona, świeża, ale i lekko nawilżona. Bardzo dobrze i delikatnie złuszcza martwy naskórek. Po spłukaniu peeling otula całe ciało przyjemną warstewką nawilżającego filmu, która nie jest jednak jakiś tłusty czy lepiący się. Na dobrą sprawę nie trzeba po nim używać już żadnego balsamu, mleczka czy masła do ciała, więc jest to świetne rozwiązanie dla leniuszków lub dla wszystkich tych, którzy po prostu nie lubią takich mazideł. Kosmetyk jest niestety bardzo niewydajny i jego opakowanie, jest dość nieporęczne - nie podoba się mi, iż zakrętka jest odkręcana (wole kosmetyki typu "klik"), nie ma też możliwości wyciśnięcia z tubki całej ilości produktu. Cena też mnie troszkę przeraża - 30 zł za produkt, który nie starcza nawet na cały miesiąc, to trochę cienko...
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE
Biały Jeleń Hipoalergiczny żel pod prysznic Łopian i jagoda
Bardzo fajny hipoalergiczny kosmetyk, który delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę nie podrażniając jej. Nie spodobał się mi niestety ani jego zapach, ani konsystencja, która choć żelowa, po czasie stawała się jakaś galaretkowata.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE
AA Oil Essence Kremowy żel do mycia ciała
Kosmetyk, który zapewnia odpowiednią pielęgnację ciała, poprzez jego delikatne i skuteczne oczyszczenie. Produkt ma kremową konsystencję i bardzo piękny, kwiatowy zapach, który utrzymuje się na ciele, także po prysznicu. Żel oprócz tego, że daje uczucie czystości i świeżości, świetnie również nawilża i odżywia skórę. Już dawno nie miałam żelu pod prysznic, który choćby w najmniejszym stopniu nie powodował wysuszania skóry. Ten taki właśnie jest, dlatego bez problemu mogą używać go posiadacze nawet bardzo suchej skóry.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Avon Solutions Zaawansowane serum antycellulitowe z L-karnityną
Ohhh... Kosmetyk, który zarazem kocham i nienawidzę. Moje pierwsze spotkanie z nim zakończyło się... płaczem. A było to tak... :)
Oczywiście nie przeczytałam opisu na opakowaniu. Wysmarowałam się nim caluśka. Nie mija 5 minut - wszystko mnie szczypie, drapie i gryzie. Myślę - "Kurcze, chyba to wszystko mi się tylko wydaje". Siedzę 10 minut, jest mi gorąco jak cholera, wszystko mnie szczypie i drapie z podwójna siłą. Ubieram krótkie spodenki i wychodzę na balkon, żeby się trochę ochłodzić i jest jeszcze gorzej! Było mi tak gorąco, że gdyby był wówczas śnieg, uwierzcie, że cała bym się nim po prostu natarła. Po chwili, co myślę - że serum jest pewnie przeterminowane i dostałam od niego uczulenia i po prostu się popłakałam, bo zaczęłam się tak źle czuć. I po prostu je zmyłam, co i tak za wiele nie pomogło. Jakoś przetrwałam te 20-25 minut, które wówczas wydawały mi się godzinami i dopiero wtedy przeczytałam opis - "Wrażenie rozchodzącego się po skórze ciepła może być odczuwalne do 30 minut po aplikacji. Aplikacja żelu na mokrą skórę może potęgować wrażenie ciepła." Czyli ten kosmetyk tak po prostu działa, a że ja użyłam go zaraz po prysznicu, nie wytarłam się oczywiście dokładnie i nałożyłam go na na jeszcze lekko mokra skórę, przez co też to działanie było wzmocnione. Drugi raz był już bardziej przemyślany:
- jeśli używamy tego kosmetyku zaraz po prysznicu, najpierw się naprawdę dobrze wytrzyjmy, dopiero potem się nim smarujmy,
- jeśli mamy zamiar użyć tego kosmetyku, nie róbmy wcześniej depilacji - w tych wydepilowanych miejscach kosmetyk powoduje okropne uczucie swędzenia,
- nie róbcie mojego błędu z ochłodzeniem się (choćby właśnie na balkonie), to potęguje doznanie ciepła - jeśli nakładacie serum wieczorem, np. przed snem (ja tak właśnie robiłam), nałóżcie piżamkę z długimi nogawkami i owińcie się jeszcze kocykiem, wtedy to uczucie ciepła będzie równie sile, ale takie przyjemne i do wytrzymania.
Serum jest naprawdę fajne i doskonale ujędrnia skórę, ale trzeba wiedzieć, jak do niego podejść. Rewelacyjnie napina skórę i nadaje jej gładkości.
Kosmetyk ma przezroczystą, średnio gęstą konsystencję i jest bardzo wydajny. Ma też dość nieprzyjemny zapach, do którego jednak idzie się przyzwyczaić. Ja bardzo polubiłam ten produkt, choć już zawsze będzie mi się on kojarzy z moimi wylanymi łzami.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
ZAPACHY
Adidas Climacool Antyperspirant
Ostatnio bardzo polubiłam się z antyperspirantami z Adidasa. Zapewniają one długotrwałą świeżość, świetnie chronią przed potem i zapobiegają powstawaniu białych śladów na ubraniach.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Avon Dazzling Moments woda toaletowa
Kategoria: kwiatowo-owocowa
Nuty zapachowe: soczysta gruszka, magnolia, biały bursztyn
Jedna z niewielu wód toaletowych, która aż tak bardzo by się mi spodobała.
Ma bardzo owocowy i delikatnie słodki, ale zarazem też dość świeży zapach.
Są bardzo dziewczęce i swoim charakterem przywołują radosne lato i słoneczne wakacje.
Plusem jest ładny i poręczny flakonik, z którego nie spada zakrętka.
Jak na wodę toaletową zapach jest naprawdę trwały.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz