Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

piątek, 31 marca 2017

To już jest koniec, nie ma już nic, czyli projekt denko - marzec


Cześć Kochani!


Dzisiaj ostatni dzień marca, więc to idealny moment aby zaprosić Was na przegląd kosmetyków, które używałam właśnie w tym miesiącu. Tych produktów nazbierało się całkiem sporo, jest mnóstwo ulubieńców, ale też i kitów, do których nie powrócę za żadne skarby.
Zapraszam Was w takim razie na to mega denko marca i życzę pięknego oraz bardzo słonecznego dnia :*


DO WŁOSÓW


Babaria Aloe Vera&Argan Maska do włosów farbowanych



Więcej o tym produkcie pisałam w poście o kosmetykach przywiezionych z Hiszpanii.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Cameleo Szampon keratynowy rekonstrukcja włosów ekstremalnie zniszczonych



Szampon kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami mojej koleżanki z pracy, która już od dłuższego czasu używa szamponów Cameleo i jest zachwycona ich działaniem.
Ja niestety wręcz przeciwnie. Największym minusem tego szamponu okazało się to, że powodował on okropne przetłuszczanie się moich włosów u nasady - gdy umyłam je na wieczór, to rano musiałam je myć po raz kolejny, bo były już tak tłuste! Po drugie szampon sprawiał, że moje włosy były twarde, "sztywne", matowe i nieprzyjemne w dotyku, a ponadto podczas mycia bardzo je wysuszał i powodował, że robił się z nich jeden wielki kołtun, trudny oczywiście do rozczesania. Plusem w tym przypadku może być przepiękny zapach i aplikacja z fajnej buteleczki z pompeczką, a także to, że szampon świetnie się pieni i jest bardzo wydajny.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


Tutti Frutti Szampon do włosów farbowanych kolagen&wiśnia



Wcześniej markę Tutti Frutti znałam przede wszystkim z peelingów o boskich, owocowych zapachach. Ten szampon, podobnie jak peelingi pachnie po prostu rewelacyjnie - słodkimi wiśniami. Uwielbiam jednak ten szampon nie tylko za zapach (który zresztą utrzymywał się na włosach aż do kolejnego mycia), ale także za to, że doskonale oczyszczał moje włosy i sprawiał, że nie były one matowe, a pełne blasku i gładkości.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Batiste Divine Dark suchy szampon do włosów




Suchych szamponów nie trzeba już chyba nikomu przedstawiać. Jeśli jest jednak jeszcze ktoś, kto nie wiem, czym one są i jak działają to odsyłam go tutaj. Suche sampony z Batiste to kultowe szampony odświeżające włosy bez użycia wody, znane na całym świecie. Jest to genialne rozwiązanie w nagłych sytuacjach, kiedy nasze włosy są nie tylko przetłuszczone, ale także oklapnięte - suchy szampon nie tylko absorbuje sebum, ale także sprawia, że włosy stają się puszyste  i uniesione u nasady. Należy jednak pamiętać, aby nie używać ich zbyt często, tylko faktycznie w sytuacjach podbramkowych. Divine Dark ciut różni się od pozostałego rodzeństwa - ten  rodzaj przeznaczony jest wyłącznie dla brunetek i w porównaniu do pozostałych, zawiera ciemny "pyłek", a nie jak inne - biały. Jedyny minus tego kosmetyku - produkt brudzi dłonie, kiedy wmasowuje się go we włosy, co spowodowane jest właśnie przez ciemny kolor tego pyłku.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


L'OCCITANE Szampon do włosów Cytrusowa Werbena - miniaturka



Miniaturka tego genialnego szamponu trafiła do mnie za sprawą październikowej edycji ShinyBox. Szampon ma bardzo ładny orzeźwiający zapach cytrusów i werbeny, ktory długo utrzymuje się na włosach. Główną zaletą produktu jest to, że nadaje on włosom blask, witalności i sprężystość. Sprawia, że włosy są po nim miękkie, zdysplinowane i delikatne w dotyku, a to wszystko bez użycia odżywki. Świetnie oczyszcza włosy i na długo pozostawia je świeże.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK


DO TWARZY

Mincer Pharma VITA-C-INFUSION 601 Intensywnie nawilżający krem na dzień



Przyznam szczerze, że miałam duże oczekiwania co do tego kremu, bo czytałam o nim wiele pozytywnych komentarzy. Jednak jak to umnie bywa - co u innych jest strzałem w 10, to u mnie okazuje się kompletnym bublem. Tak też było z tym kremem. Po pierwsze ma on bardzo intensywny i sztuczny cytrynowy aromat. Nie żebym nie lubiła takich zapachów, ale w kosmetykach do pielęgnacji twarzy u mnie on po prostu nie przejdzie. Po drugie krem faktycznie bardzo intensywnie nawilżał, ale też niestety bardzo zapychał i powodował wysyp niedoskonałości. Plusem kremu oprocz doskonałego nawilżenia jest także to, iż szybko się wchłania i idealnie nadaje się pod makijaż - nie powoduje rolowania się podkładu. Średnio gesta konsystencja, przez co kosmetyk jest też bardzo wydajny.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


La Roche Posay Effaclar oczyszczający żel myjący do twarzy



Kupując ten żel nawet nie spodziewałam się, że może być on aż tak rewelacyjny! Nie bez powodu też jest on w 10 moich lubionych kosmetyków do pielęgnacji twarzy zeszłego roku.
Kosmetyk doskonale oczyszcza skórę nie wysuszając jej przy tym i sprawia, że jest ona idealnie odświeżona. Żel nie posiada mydła, parabenów i alkoholu, dzięki czemu nie podrażnia skóry i nie powoduje nieprzyjemnego efektu ściągnięcia. Regularne stosowanie tego kosmetyku zapobiega powstawaniu wszelkich niedoskonałości oraz ogranicza nadmierne przetłuszczanie się i błyszczenie skóry. Zapewnia uczucie komfortu i czystości przy każdym zastosowaniu.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Stenders Delikatny peeling do twarzy "Dzika róża"



Cały post o tym świetnym kosmetyku macie tutaj.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Bielenda Carbo Detox oczyszczająca maska węglowa



Maseczka jest genialna i wśród maseczek saczetkowych stała się moim nr 1! Swoją miłością do niej zarażam też inne koleżanki, które są nią również jak ja zachwycone :)
Nakładałam ją wyłącznie wieczorem. Po jej zmyciu skóra jest zaczerwieniona, ale także odświeżona, odżywiona, nawilżona, miękka i mega gładka. Rano za to moja buzia była po prostu piękna - kolor ujednolicony, niedoskonałości zmniejszone, cera matowa.
Maseczka ma też bardzo ładny zapach, co mnie zdziwiło, bo np. plasterki na nos z aktywnym węglem nie pachną już tak fajnie. Bardzo wydajna - spokojnie wystarczy na 2 zastosowania.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Garnier Skin Naturals Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej



Ten płyn kupiłam zachęcona naprawdę wieloma pozytywnymi komentarzami, jednak nie sądziłam, że w moim przypadku się on  sprawdzi. Jak się jednak okazuje, płyn doskonale usuwa zanieczyszczenia i zmywa makijaż, także ten wodoodporny, nie powodując przy tym żadnych podrażnień, pieczenia i przede wszystkim nie wysuszając skóry. Nie powoduje także nieprzyjemnego efektu jej ściągnięcia. A wiecie co podoba mi się w tym kosmetyku najbardziej? To, że zmywając makijaż, szczególnie ten z oczu, nie muszę ich trzeć i pocierać - płyn po prostu "rozpuszcza" tusz, w związku z czym demakijaż przebiega też szybciej.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Rival de Loop Kapsułki pielęgnacyjne Anti-Age do każdego rodzaju skóry



Coś co po prostu pokochałam i używam systematycznie! Te kapsułki, to prawdziwa bomba odżywcza!
Zalety:
+ łatwe w użyciu,
+ rewelacyjnie nawilżają (używałam ich wyłącznie na noc, same kapsułki tak mocno nawilżały i odżywiały moją skórę, że nie było potrzeby nakładania kremu na noc),
+ odżywiają i regenerują,
+ rozświetlają skórę - nadają jej ładny i zdrowy wygląd,
+ nie zapychają, pomimo tego, że były dni, kiedy używałam ich codziennie,
+ bezzapachowe,
+ bardzo wydajnie - jednak kapsułka wystarcza na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu,
+ bardzo szybciutko się wchłaniają i nie pozostawiają tłustego i tak nieprzyjemnego dla mnie filmu,
+ nie uczulają i nie podrażniają,
+ tanie,
+ łatwo dostępne (Rossmann).
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Tołpa Green Regenerująca maseczka na naczynka



To obiecywał producent: "Maseczka redukuje zaczerwienienia i regeneruje podrażnioną skórę. Wzmacnia naczynka krwionośne, łagodzi podrażnienia i eliminuje uczucie ściągnięcia. Wyrównuje koloryt skóry i zmniejsza widoczność zaczerwienień. Nawilża, odżywia i chroni przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych."
Niestety oprócz lekkiego nawilżenia, ta maseczka nie robi NIC!
Producent obiecuje złote góry, które dodatkowo nie sprawdzają się choćby w połowie - zero odżywienia, poprawy wyglądu koloru skóry czy regeneracji skóry. Kompletny bubel czego tak naprawdę nie spodziewałam się po tej marce.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


Garnier Skin Naturals Maska kompres super nawilżenie i oczyszczenie



Moja pierwsza maska w formie i płachty i jestem nią zachwycona! Ta z Garniera przeznaczona jest do pielęgnacji skóry normalnej i mieszanej. Maska bardzo intensywne nawilża skórę, która staje się miękka i przede wszystkim gładka w dotyku. Sprawia, że nabiera ona zdrowego koloru, jest odświeżona, odżywiona, zregenerowana i dokładnie oczyszczona. Płachta nasączona jest dużą ilością płynu, którego nadmiar po jej ściągnięciu wklepujemy. Tak mocno nasączona składnikami aktywnymi maska przynosi natychmiastowo widoczne rezultaty, przy tym też nie pozostawi żadnych tłustych śladów. Ponadto maska jest odpowiednio wycięta i bez problemu dopasowała się do mojego kształtu twarzy. Nigdzie nie odstawała i pozwalała na maksymalne pokrycie całej skóry twarzy.
Na początku obawiałam się, że nie będę wiedziała, w jaki sposób założyć taką maskę, ale jest to dziecinnie proste i bardzo przyjemne - leżąc z taką płachtą na twarzy można się poczuć jak w salonie SPA :)
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


AA Technologia wieku głęboki peeling wygładzający



Genialny peeling w formie jednorazowej (choć mi jedna saszetka starczyła na dwa użycia) saszetki, który powstał  dzięki połączeniu enzymatycznego składnika złuszczającego i mechanicznych mikrogranulek. Peeling zawiera mnóstwo małych drobinek, które intensywnie oczyszczają skórę z obumarłego naskórka. Nakładałam go na twarz i trzymałam nawet do 15 minut. Po spłukaniu skóra twarzy była doskonale nawilżona, odświeżona, oczyszczona i wygładzona. Cera była miękka i nabierała zdrowego blasku. No po prostu rewelacja!
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Bielenda Professional Formula Hydrożelowa maseczka ultra nawilżająca "Efekt Mezoterapii"



Ta maseczka o żelowej konsystencji trafiła do mnie za sprawą ostatniego pudełka ShinyBox.
Ma przepiękny zapach i  przezroczystą konsystencję z delikatnymi niebieskimi drobinkami w środku. Maska doskonale reguluje obecność wody w naskórku, zapobiegając jej utracie, dzięki czemu wyjątkowo intensywnie i głęboko nawilża i to już po jednym zastosowaniu. Poprawia elastyczność i koloryt skóry. Świetnie ją również odżywia i regeneruje. Sprawia, że skóra jest miękka, wypoczęta i gładka. Maskę trzymałam na twarzy  15 minut, po tym czasie jej nie zmywałam, ale jej nadmiar po prostu wmasowałam w skórę.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK





Vianek Odżywczy krem pod oczy z ekstraktem z chmielu - próbka
Producent pisze o produkcie tak: "Krem intensywnie pielęgnujący okolice oczu, zawiera składniki o działaniu odżywczym. Olej sojowy, z pestek moreli i rokitnikowy, bogate w witaminy, wykazują właściwości antyoksydacyjne i wzmacniające. Ekstrakt z szyszek chmielu zapobiega przedwczesnemu starzeniu skóry. Krem może być stosowany pod makijaż."
Uwielbiam testować próbki - już nie raz dzięki niej udało się mi zrezygnować z pełnowymiarowego produktu, który miał być hitem, a w moim przypadku okazał się koszmarem. Tak też było i z tym kremem pod oczy, który po prostu pachnie tak okropnie, że nie byłam w stanie do końca zużyć choćby właśnie tej próbki. Po za tym jeśli chodzi o kremy pod oczy, wymagam od nich, żeby chociaż w minimalnym stopniu niwelowały cienie i opuchnięcia pod oczami, a ten krem oprócz działania nawilżającego nie robi nic. Tak mała próbka jest bardzo, bardzo wydajna i pomimo tego, że używałam jej kilka razy, to kremu jeszcze zostało.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
NIE

Sylveco dla dzieci krem pielęgnujący do twarzy i ciała - próbka
Producent pisze o produkcie tak: "Hypoalergiczny krem pielęgnujący do twarzy i całego ciała uzupełnia codzienną pielęgnację dziecka. Wyjątkowo delikatny, łatwo się rozprowadza i wchłania, pozostawia skórę doskonale nawilżoną, miękką i zabezpieczoną przed utratą wilgoci. Wysoka zawartość oliwy z oliwek i oleju ze słodkich migdałów natłuszcza, wzmacnia barierę lipidową skóry i chroni przed podrażnieniami. Dodatek witaminy E i panthenolu przeciwdziała odparzeniom, działa łagodząco i regenerująco na skórę."
Krem ma dość nieprzyjemny zapach, dlatego użyłam go wyłącznie do ciała.
Taka próbeczka jest za mała, żeby rzetelnie ocenić produkt, ale jedyne działanie, które zauważyłam to dość średnie nawilżenie ciała. Faktycznie krem wchłania się momentalnie, ale żeby jakoś doskonale nawilżał... Ta próbka kompletnie nie przekonuje mnie do tego, abym kiedyś w przyszłości zechciała kupić ten produkt swojemu dziecku.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
NIE


DO MAKIJAŻU

Cosmepic Eye Shadow Quattro Poczwórne cienie do powiek



Rewelacyjne cienie, których niestety nie udało mi się wykorzystac do końca, a wszystko przez to, że mam dziurawe ręcę i kosmetyk miał bliskie spotkanie z podłogą... No cuż... Cienie rozleciały się w drobny mak, a mi pozostały po nich tylko wspomnienia i... bardzo dobra opinia.
Po pierwsze - idealnie dopasowane do mnie kolory i napigmentowane w sam raz - ani nie za słabo, ani nie za mocno.
Po drugie - bardzo trwałe, nie osadzały się w zagięciach powieki i nie osypywały się.
Po trzecie - łatwe w aplikacji - jestem laikiem jeśli chodzi o makijaż i nie wyprawiam cudów z cieniami. Te nakładało się z łatwością zarówno na sucho jak i na mokro, chociaż prawdę mówiąc na sucho używałam ich najczęściej. Ładnie się blendują i nie znikają podczas rozcierania
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon Ideal Luminous Róż (mój kolor - Heavenly Pink)





Przepiękny różowy róż, który zauroczył mnie swoim kolorem. Niestety, jak w przypadku cieni powyżej, nie udało mi się wykorzystac go do końca przez moje dziurawe ręcę.
Zalety:
+ jest trwały, nie ściera się i długo utrzymuje na twarzy,
+ wygodne i trwałe opakowanie z lusterkiem,
+ dobrze napigmentowany,
+ fajnie odświeża każdy makijaż i rozpromienia cerę,
+ daje bardzo ładne, satynowe wykończenie,
+ rewelacyjnie stapia się ze skórą i nie tworzy plam,
+ konsystencja - aksamitna i nie osypuje się,
+ świetnie blenduje się z brązerem,
+ nie przesusza skóry, nie podrażnia jej i nie zapycha,
+ baaardzo wydajny,
Wady:
- aplikator - według mnie zbędny, ponadto różu nie da się ładnie rozprowadzić takim pędzelkiem.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon Luxe Matująca baza pod makijaż



Uwielbiam kosmetyki do makijażu z linii Luxe. Obok moich faworytów, czyli pomadki i podkładu, tak i baza miała stać się hitem. I była - przez pierwsze dwa użycia... Potem zaczęło być już tylko gorzej. Niestety...!
Zalety:
- delikatny, ale piękny zapach,
- daje cudowne, satynowe wykończenie,
- nawilża,
- nie powoduje rolowania się podkładu,
- bardzo eleganckie i stylowe opakowanie,
- świetna aplikacja - pompeczka nie zacina się,
- wydajna.
Wady:
- kompletnie nietrwała - w ogóle nie zauważyłam, aby baza przedłużała trwałość makijażu,
- przeokropnie zapycha - po prostu katastrofa! Dwa użycia wystarczyły, aby spowodować na mojej skórze wysyp niedoskonałości, z którymi nie mogłam się uporać przez ponad dwa tygodnie! Naprawdę masakra!
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE - nie wykorzystałam jej nawet do końca właśnie przez powyższe wady.


Avon Luxe Podkład matujący z bazą Luxe (mój kolor - Natural Glamour) - próbka



Nowość wśród kosmetyków do makijażu z linii Luxe, który powstał z połączenia podkładu z wyżej opisaną bazą Luxe. Jak dla mnie niestety kompletny bubel, przede wszystkim dlatego, że podkład bardzo słabo kryje i nie ma tego efektu półmatu, o którym zapewnia producent. Dodatkowo produkt bardzo szybko się ściera. Faktycznie nadaje skórze gładkości, ale według mnie nie jest to podkład, a coś jakby krem BB dla osób o cerze naturalnej i bezproblematycznej, a nie jak pisze producet do mieszanej i tłustej.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
NIE


DO CIAŁA

Be Beauty Płyn i żel do kąpieli malinowa Panna Cotta



Płyn ma ładny zapach, który jednak kompletnie nie utrzymuje się na skórze. Dość fajnie się pieni,  niestety jednak piana ta szybko znika. Dobrze oczyszcza skórę, miałam jednak wrażenie, że ją wysuszał. Płyn bardzo wydajny.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


Dove Purely Pampering odżywczy żel pod prysznic mleko kokosowe i płatki jaśminu



Uwielbiam żele z Dove nie tylko za to, że pięknie pachną, a swoim zapachem otulają całe ciało, ale także dlatego, że mają kremową konsystencję, są bardzo delikatne i doskonale oczyszczają skórę, nie wysuszając jej przy tym. Produkt bardzo wydajny.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Enklare Mydło naturalne




Mydełko trafiło do mnie za sprawą  listopadowego pudełka ShinyBox.
Wygląda po prostu genialnie i myślałam, że genialnie będzie też pachniało. Niestety grubo się myliłam, bo jego zapach był dla mnie ledwo do wytrzymania.
Pomimo tak okropnego zapachu, działanie było rewelacyjne i tylko to sprawiło, że zużyłam ten produkt do końca (ale tylko do mycia rąk, a nie całego ciała). Mydło świetnie nawilżało skórę dłoni i dodatkowo tworzyło coś w postaci filmu ochronnego, który zapobiegał ich wysuszeniu i sprawiał, że dłonie były miękkie i odżywione. Niestety nieprzyjemny zapach spowodował, że nie chciałabym do powrócić do tego kosmetyku.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE




Avon Naturals Krem do rąk Mleko&Miód
Świetny i tani (zazwyczaj ok. 5 zł) krem do rąk, który jest najchętniej i najczęściej kupowany przez moje klientki. Ten kosmetyk to natychmiastowa dawka pożądanego nawilżenia, która sprawia, że dłonie stają się miękkie i gładkie. Kremy z serii Avon Naturals szybko się wchłaniają, co jest ich kolejną zaletą, ponieważ jak dla mnie nie ma nic gorszego niż krem do rąk, który pozostawia po sobie tłustą i nieprzyjemną warstewkę. Znacie to uczucie, kiedy zaraz po nakremowaniu rąk, musicie np. coś podpisać, a długopis wyślizguje Wam się z dłoni...? Z tym kremem takiego problemu nie ma. Kosmetyk ma delikatny zapach miodu i dodatkowo jest bardzo wydajny. Same plusy.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK

AA Oil Essence Serum do rąk aktywnie regenerujące
Krem ma jedwabistą konsystencję, która wchłania się momentalnie. Świetnie pielęgnuje i chroni  dłonie przed pierzchnięciem. Sprawia, że skóra dłoni jest odżywiona, wygładzona, miękka, elastyczna i przede wszystkim głęboko nawilżona. Jedynym minusem kosmetyku jest jego zapach - z przepięknego i kwiatowego, zmienił się na jakiś "piaskowy". Nie wiem jak to się stało, ponieważ kosmetyk się nie przeterminował. Jednak ten nieprzyjemny zapach spowodował, że nie kupiłabym tego kremu po raz kolejny.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


Avon Skin So Soft - Intensywnie nawilżający balsam do ciała z olejkiem arganowym



Zalety:
- intensywnie nawilża skórę,
- nadaje skórze cudowną miękkość i gładkość,
- przy regularnym stosowaniu widocznie odżywia i regeneruje skórę,
- pięknie pachnie,
- ma delikatną konsystencję, która dobrze rozprowadza się na skórze,
- dobrze się wchłania i to całkowicie, bez pozostawiania tłustej warstwy,
- nie uczula, nie zapycha, nie podrażnia,
- wydajny,
- niska cena.
Wady:
- brak.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK


Avon Naturals żel-galaretka pod prysznic truskawka i guawa



Produkt ma świetną konsystencję galaretki i pięknie (słodko i owocowo - czuję tu przede wszystkim truskawki) pachnie. Pod wpływem wody i wmasowywania w wilgotne ciało, konsystencja galaretki zmienia się powoli w mocno pieniący się żel pod prysznic. Kosmetyk nie wysusza skóry, pozostawia ją cudownie pachnącą i dokładnie oczyszczoną. Galaretkę troszkę ciężko się zmywa, szczególnie w tych miejscach, gdzie nałożyliśmy jej za dużo, dla mnie jednak nie było to jakimś problemem. Zapach kosmetyku utrzymuje się  na skórze nawet po zakończonym prysznicu. Produkt bardzo wydajny.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon Nutra Effects Aksamitny krem nawilżający do ciała, twarzy i rąk z nasionami Chia
- próbka



Niestety zapach kremu nie przypadł mi do gustu. Do ciała i do rąk nadaje się jak najbardziej, ale do twarzy stanowczo nie - bałabym się, że mógłby zapychać. Krem jakoś nie specjalnie mnie zauroczył. Oprócz tego, że dość fajnie nawilża (na pewno nie na 48 h jak zapewnia producent) nie robi nic.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
NIE


ZAPACHY

Rexona Active Shield antyperspirant



Ma bardzo ładny zapach, zapewnia długotrwałą świeżość, świetnie chroni przed potem i nie pozostawia żadnych plam na ubraniach.
Czy kupiłabym te produkty ponownie?
TAK


Avon Attraction Woda perfumowana





Kategoria: Drzewno-owocowa
Nuty zapachowe: jeżyny, akordy piżmowe, ambra waniliowa.
Przepiękny i seksowny zapach, który kojarzy mi się też z elegancją i szykiem.
Wyraziste, kobiece ale nie mdłe, bardzo długo się utrzymują i otulają przyjemną i zmysłową wonią. Dość ciężkie, idealne głównie na wieczór i na okres jesienno-zimowy.
Jedyny minus - jak zwykle atomizer, który bardzo często się zacinał.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon Little White Dress Woda perfumowana



Kategoria: orientalno - kwiatowa
Nuty zapachowe:
nuta głowy: frezja, bergamotka, mandarynka
nuta serca: gardenia, peonia, kwiat dmuchawca
nuta bazy: białe piżmo, aromaty drzewne
Uwielbiam perfumy z serii Little Dress. Tak jak wszystkie pozostałe, tak i te zamknięte są w skromnym, eleganckim flakoniku. Miałam już wiele zapachów i ani razu się nie zawiodłam. Tak było i tym razem. Little White Dress to taki troszkę mydlany zapach, ale ładny, lekki i delikatny. Ma w sobie to coś dziewczęcego i zarazem uwodzicielskiego. Odpowiedni jednak bardziej dla młodych dziewczyny niż dla bardziej dojrzałych kobiet.
Jeśli chodzi o trwałość to zapach utrzymuje się u mnie naprawdę cały dzień. Uwielbiam!
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon Energy Fusion Woda toaletowa



Kategoria kwiatowo-owocowo-wodna
Nuty zapachowe: różowy grejpfrut, płatki jaśminu, wanilia
Ta woda toaletowa to krótko mówiąc - czysta energia :)
Jej kompozycja zapachowa (wyczuwam tu głownie jaśmin) tworzy bardzo energiczny i dynamiczny duet. Zapach jest bardzo lekki, świeży oraz pełen siły, a przy okazji bardzo kobiecy. Definitywnie pasuje przede wszystkim do młodych dziewczyn, które są  energiczne i pełne życia. Idealne szczególnie w okresie wiosny lub lata. Flakonik ładny, prosty. Niestety jednym, ale największy minusem wody toaletowej jest jej krótkotrwały zapach, co dla mnie w wuborze perfum czy wód toaletowych jest bardzo istotne.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz