Cześć Kochani!
Lipiec już praktycznie za nami, więc pomyślałam, że fajnie byłoby go podsumować i w zdjęciach pokazać Wam jak u mnie zleciał, w jakie nowe kosmetyki się zaopatrzyłam czy jakie filmy i książki chciałabym Wam polecić tym razem :)
Jak u Was minął lipiec ?!
Polecam przeczytać...!
Nie pamiętam kiedy ostatni raz przeczytałam 3-4 książki w miesiącu. W lipcu właśnie tego dokonałam :)
Wszystko zaczęło się od "Myślnika" Ewy Chodakowskiej, który stał się moim HITEM LIPCA!
Szczerze, to nigdy nie byłam fanką Ewy Chodakowskiej czy jej treningów, jednak kiedy zobaczyłam tę książkę i przeczytałam pierwszy lepszy cytat, to aż mnie zamurowało! Nie mogłam przejść obok niej obojętnie, bo już pierwszy cytat, który właśnie przeczytałam, dał mi tyle radości i chęci do działania.
"Myślnik" to świetny motywator - w środku znajdziemy szereg cytatów i wypowiedzi, które w chwili zwątpienia czy załamania dadzą nam porządnego kopniaka. Są to motywacje, które nie tylko mają zachęcić nas do ćwiczeń, treningów czy zdrowego odżywiania się, ale także do pozytywnego myślenia zarówno o sobie jak i o swoim życiu.
Na początku książkę przeczytałam od deski do deski, teraz jednak czytam ją wyrywkowo - leży ona w sypialni przy moim łóżku i sięgam po nią zazwyczaj z samego rana, otwieram ją na losowej stronie i czytam przekaz na dany dzień :) Dzięki temu dostarczam mojej głowie jakąś pozytywną myśl i nawet kiedy mam gorszy moment w tym dniu, staram się myśleć właśnie o tym motywatorze.
Kolejną książką, która skradła moje serce była książka Antoni Michaelis "Baśniarz".
Zaintrygował mnie tytuł tej książki i dlatego zdecydowałam się ją kupić (w Empiku kosztuje
ok. 35 zł, ja kupiłam ją w Carrefourze i to za niecałe 10 zł!). Nie spodziewałam się tylko, że jest to książka dla młodzieży, jednak mimo tego wywarła na mnie ogromne i pozytywne wrażenie.
Książka wciągnęła mnie do tego stopnia, że przeczytałam ją w zaledwie 2 dni. Byłam ciekawa dalszych losów bohaterów i nie potrafiłam się od niej oderwać.
Anna jest przykładem klasycznej szarej myszki, która żyje w bańce mydlanej. W przeciwieństwie do rówieśników nie jest amatorką narkotyków, alkoholu i papierosów, woli grać na flecie i jest przykładną uczennicą. Całe jej życie zmienia się, kiedy znajduje szmacianą lalkę, a później jej właściciela - Abla - outsidera, Polskiego handlarza narkotyków...
Czytając tę lekką i bardzo przyjemną książkę łatwo jest odciąć się od rzeczywistości i zatopić w pełni magicznym świecie, pomimo, iż powieść jest niebywale gorzka. Tak jak zaczyna się banalnie i niewinnie od spotkania dwóch nastolatków, tak w pewnym momencie diametralnie zmienia swój bieg wydarzeń.
Ciężko było mi otrząsnąć się po tej lekturze, bo naprawdę chwyciła mnie za serce.
Chciałabym polecić Wam również książkę Jodi Picoult "Zagubiona przeszłość".
Czy potraficie wyobrazić sobie taką sytuację - wiedziecie szczęśliwe życie u boku ukochanych osób, spełniacie się zawodowo i prywatnie, aż nagle pewnego pięknego, słonecznego dnia pukają do Was policjanci, od których dowiadujecie się, że macie zupełnie inne imię i nazwisko, niż te, którym posługiwaliście się od trzydziestu lat? Osoba, która jest przy Was zawsze, i którą darzycie ogromną miłością, nie jest tym za kogo podawała się przez tak wiele lat? Ponadto, nieprawdą jest to, iż Wasza matka, którą tak często wspominaliście, i za która tęskniliście przez te wszystkie lata, zginęła w wypadku samochodowym? Świat Delii, a jak później okazuje się - Bethany, załamuje się w jednej sekundzie. Wszystko co do tej pory udało jej się poukładać rozsypało się w drobny mak. Od tej pory nic nie jest już takie jak dawniej, jej świat obrócił się o 180 stopni. Delia w jednej chwili dowiaduje się, że została porwana przez własnego ojca, któremu zawsze bezgranicznie ufała, więc jak teraz może zaufać komukolwiek? Ten jeden moment porusza lawinę wielu zdarzeń, które przyniosą diametralne zmiany w życiu nie tylko Delii, ale i pozostałych bohaterów.
Dlaczego Delia została porwana? Co pchnęło Andrew do popełnienia takiego czynu? Czy wybaczy ona swojemu ojcu? Czy Andrew zostanie skazany? Czy Eric poradzi sobie ze swoimi problemami z alkoholem? A co z przyjacielem Delii - Fitzem, który kocha ją odkąd tylko się poznali?
Jeśli chcecie dowiedzie się tego wszystkiego to zapraszam do lektury, bo książką jest naprawdę wspaniała i przede wszystkim totalnie zaskakująca!
Jestem też w trakcie czytania książki "Niewidzialni" Stef Penney, jednak dopiero ją zaczęłam i jeszcze nic szczególnego nie mogę powiedzieć na jej temat. Podobnie jak w przypadku "Baśniarza", tak i "Niewidzialnych" kupiłam w Carrefourze za niecałe 10 zł, cena choćby właśnie w Empiku to ok. 34 zł. Uwielbiam wyszukiwać takie extra promocje!
Polecam obejrzeć...!
W lipcu obejrzałam mnóstwo świetnych filmów, jednak te trzy zasługują na największą uwagę.
Spotlight (2015)
Uwielbiam filmy oparte na faktach, a "Spotlight" jest właśnie taką wstrząsającą historią.
Śledczy gazety "Boston Globe" dotarli do przerażających i szokujących danych na temat konsekwentnie tuszowanej siatki pedofilskiej w Kościele katolickim, składającej się z ponad 70 księży. Historia zbulwersowała świat w 2002 roku. Ale odkrycia dziennikarzy były zaledwie wierzchołkiem góry lodowej... Tuż po objęciu stanowiska, nowy szef "Globe'a", Marty Baron, kieruje dziennikarzy do zajęcia się sprawą księdza oskarżonego o seksualne wykorzystywanie dzieci na przestrzeni 30 lat. Świadomi delikatności i społecznego oddźwięku, jaki będzie wiązał się ze skandalem, reporterzy zagłębiają się w sprawę. Rozpoczyna się dziennikarskie śledztwo, którego wyniki zbulwersują cały świat i wstrząsną Ameryką. Wkrótce okazuje się, że sprawa jest większa, niż ktokolwiek na początku przypuszczał, ociera się o władze kościelne, które przez lata tuszowały przestępstwa. "Spotlight" zdobył w tym roku Oskara, za najlepszy film 2015 r. i na pewno wart jest tej nagrody!
Za jakie grzechy, dobry Boże? (2014)
Rewelacyjna i lekka komedia, która poprzez wiele zabawnych sytuacji potrafi rozbawić do łez! Claude i Marie ciężko znoszą małżeństwa swoich trzech córek z mężczyznami o odmiennych religiach. Każdy z nich pochodzi z innej kultury, ma swoje obyczaje, wierzenia, religię. Wkrótce najmłodsza z nich oświadcza, że wychodzi za katolika, co sprawia, że rodzice są po prostu przeszczęśliwi, aż do momentu, kiedy poznają swojego przyszłego zięcia...
Twórcy filmu swobodnie podeszli do tematu uprzedzeń natury religijnej i rasowej, i w komiczny sposób obalili poruszane stereotypy. Film pokazuje prostą uniwersalną prawdę, że uprzedzenia na tle rasowym i narodowościowym są w każdym z nas i są rzeczą zupełnie normalną.
Jeśli jeszcze tego nie widzieliście, to nie ma na co czekać, to trzeba zobaczyć!
Deadpool (2016)
Ekranizacja jednego z najoryginalniejszych komiksów Marvel Comics. Wade Wilson (Ryan Reynolds) - niegdyś agent służb specjalnych poddany zostaje eksperymentowi, w wyniku którego nabywa niezwykłą mocy samouzdrawiania. Odtąd wyposażony w nowe zdolności wyrusza z misją wymierzenia sprawiedliwości człowiekowi, który niemal zniszczył mu życie. "Deadpool" to nowy styl bohatera, którego największą bronią nie są miecze czy pistolety, ale diabelnie dobre poczucie humoru.
Foto Mix
W lipcu obchodziliśmy pierwszą (papierową) rocznicę ślubu :)
Ten śliczny pierścionek to prezent od mojego kochanego męża =)
Przepiękne słoneczniki od moich rodziców :)
Czy już Wam mówiłam, że uwielbiam storczyki ???
Pazurki
Bujam w obłokach =)
Nie byłam sobą, gdyby nie było... selfie :)
Koszula i łańcuszek - Atmosphere
Łańcuszek - Atmosphere
Koszula - Lee
Łańcuszek - Avon
Koszulka z długim rękawem - H&M - dorwana na wyprzedaży za 10 zł :)
Spodnie - Parisian z TK Maxx
Koszula - Greenpoint
Spodenki - Atmosphere
Kombinezon - New Look
Koszula - Greenpoint
Spodnie - F&F
Spodnie - F&F
Buty - born2be
Torebka - Avon
Sukienka - H&M
Klapki - Even&Odd
Nowości kosmetyczne
W tym miesiącu nowych kosmetyków jest całkiem sporo, przede wszystkim dlatego, że choćby np. w Carrefourze było mnóstwo wyprzedaży i niektóre artykuły można było kupić nawet z 70% zniżką. Większość kosmetyków to produkty, które są u mnie po raz pierwszy i nie miałam okazji ich jeszcze nigdy dotąd przetestować.
Dzięki listopadowemu pudełku ShinyBox miałam okazję przetestować kilka miniaturek kosmetyków
AA Oil Essence. Produkty tak mi się spodobały (wszystkie mają przede wszystkim cudowny słodki zapach), że postanowiłam kupić sobie wersje pełnowymiarowe. Wszystko kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze:
- Kremowy żel do mycia ciała - 6,39 zł (250 ml)
- Balsam do ciała - 8,29 zł (250 ml)
- Krem do stóp - 6,39 zł (75 ml)
- Serum do rąk - 6,99 zł (75 ml)
W lecie zeszłego roku po raz pierwszy miałam do czynienia z kosmetykiem Dermedic i był to właśnie DydraIn3 Hialuro nawadniający krem przeciwzmarszczkowy na dzień, z tym, że wtedy testowałam próbki. Kremem byłam tak zachwycona, że obiecałam sobie, że kupię jego wersję pełnowymiarową, ale dopiero teraz w drogerii HEBE udało mi się trafić na super promocję i krem kupiłam za niecałe 35 zł (55g)!
Le Petit Marseillais Mleczko regenerujące do skóry zniszczonej i przesuszonej z masłem Shea, aloesem i woskiem pszczelim - bardzo polubiłam kosmetyki Le Petit Marseillais i teraz oprocz żeli, które z Le Petit Marseillais kupywałam najczęściej, zainwestowałam w coś do kremowania :)
Mleczko kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze, za niecałe 10 zł (250 ml).
Avon Planet Spa oczyszczająco-rewitalizująca pianka pod prysznic z ekstraktem z nasion moringa - Moringa, nazywana "cudownym drzewem" to jedna z najbardziej odżywczych roślin na świecie! Zawiera ponad 40 antyoksydantów, w tym m.in. wit. A (więcej niż np. marchewka) i wit. C (więcej niż np. pomarańcza). Dzięki temu, ekstrakt z nasion moringa to prawdziwa bomba składników odżywczych, które zapewniają skórze całkowitą rewitalizację i błyskawiczne nawilżenie.
Nigdy żelu pod prysznic w formie pianki nie miałam, więc postanowiłam ją wypróbować. Ta jest cudownie delikatna, ma energetyczny zapach i daje uczucie przyjemnego chłodzenia. Jest BOSKA i kosztowała niecałe 10 zł!
Le Petit Marseillais Delikatny żel pod prysznic Mandarynka i Limonka - ma przepiękny owocowy zapach i powiem Wam, że już nie mogę doczekać się pierwszego prysznica z nim :) Szkoda, że kupiłam tylko 1 sztukę tego żelu, bo coś mi się wydaje, że ciężko będzie się mi z nim rozstać. Kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za 4,99 zł (250 ml).
Dove Go Fresh odżywczy żel pod prysznic granat i werbena cytrynowa - uwielbiam żele z Dove nie tylko za to, że mają przepiękne zapachy, ale także dlatego, że są delikatne i nie wysuszają skóry.
Kupiłam za 9,99 zł (500 ml).
Luksja Care Pro Revive żel pod prysznic granat i marakuja - nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek używała jakiegoś żelu z Luksji, więc najwyższy czas to zmienić. Ten słodko pachnący żel kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za 6,49 zł (500 ml).
Allverne Hypoalergiczna Woda Micelarna do oczyszczania i demakijażu twarzy, oczu i ust -
nigdy nie miałam kosmetyków Allverne i tą wodę też kupiłam kompletnie w ciemno w HEBE za 4,99 zł (100 ml), skusiła mnie przede wszystkim ta podróżna wersja, która zawsze może się przecież przydać :)
Gliss Kur szampon Serum Deep-Repair - nie pamiętam, kiedy ostatni raz myłam włosy szamponem Gliss Kur. Pamiętam, że kiedyś używałam ich często, teraz chciałabym do nich wrócić i przypomnieć sobie jak działały na moje włosy. Kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za 7,99 zł (400 ml).
Head&Shoulders Szampon przeciw wypadaniu włosów - lubię szampony Head&Shoulders, które mają przepiękne zapachy, tym razem postanowiłam przetestować ten do włosów skłonnych do wypadania. Wypadanie włosów, to mój najgorszy włosowy problem, ciekawa jestem czy ten szampon chociaż w minimalny sposób spowoduje, że przestaną one wypadać. Kupiłam na promocji w Carrefourze za 12,99 zł (400 ml).
Tutti Frutti Szampon do włosów farbowanych - markę Tutti Frutti znam przede wszystkim z kosmetyków (głównie peelingów), które mają boskie, owocowe zapachy. Ten szampon pachnie równie rewelacyjnie słodkimi wiśniami :) Kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za 4,99 zł (400 ml).
Timotei Szampon Eksplozja Witalności do włosów cienkich i matowych - pora z powrotem wrócić do szamponów Timotei, tym razem postanowiłam wypróbować ten z ekstraktem jagód goi. Kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za 4,99 zł (400 ml).
Ziaja Kozie Mleko szampon wzmacniający z keratyną do włosów suchych - to mój pierwszy szampon od Ziaji. Używam go od dwóch tygodni i jestem nim zachwycona! Jest świetny - ma śliczny, delikatny zapach i sprawia, że włosy są gładkie, miękkie i nie puszą się. Szampon kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za 4,99 zł (400 ml)
Kallos Argan maska do włosów - maska ma za zadanie sprawić aby włosy były błyszczące, odżywione, jedwabiście gładkie i rozczesywać się bez problemu. Kupiłam ją w HEBE za 4,99 zł (275 ml).
Schwarzkopf Essence Ultime Diamond Color maska do włosów farbowanych - ta intensywna maseczka zamyka kolor we wnętrzu włosa, aby uchronić je przed blaknięciem i zapewnić im głęboką pielęgnację i wygładzenie. Ma zapewnić także do 98% mniej łamliwych włosów i mniej rozdwojonych końcówek. Maseczkę kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za 5,99 zł (200 ml).
Gliss Kur Ekspresowa odżywka regeneracyjna - uwielbiam te ekspresowe odżywki. Ta fioletowa przeznaczona jest do włosów kruchych i przerzadzających się, a turkusowa zaś do włosów matowych i bez połysku. Odżywki kupiłam na promocji w Carrefourze za 7,99 zł (200 ml).
AA Hydro Algi błękitne krem matujący i intensywnie nawilżający na dzień i na noc przeznaczony do cery mieszanej i normalnej - krem kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami na KWC, zobaczymy jak sprawdzi się u mnie. Krem kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za niecałe 10 zł (50 ml).
Eveline Cosmetics Normalizujący tonik matujący 3 w 1 - bardzo lubię kosmetyki Eveline, a ten tonik kupiłam zachęcona przede wszystkim jego świetną ceną - wyprzedaż w Carrefourze za niecałe 5 zł
(200 ml).
Exclusive Cosmetics maseczka do twarzy - maseczki Exclusive Cosmetics to gotowe maski w płatku fizelinowym, które od razu po wyciągnięciu nakłada się na umytą i osuszoną twarz. Pierwsza maseczka, to maska odmładzająca, zawiera olejek arganowy i przeznaczona jest do cery, która wymaga odnowy. Druga zaś to maseczka ujędrniająca, zawiera śluz ze ślimaka i przeznaczona jest do cery, która potrzebuje liftingu. Maski kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za niecałe 3,49 zł za sztukę.
Cameleo Szampon Keratynowy - szampony kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami mojej koleżanki z pracy, która używa ich już od dłuższego czasu. Ten czarny nie zawiera parabenów i przeznaczony jest do włosów ekstremalnie zniszczonych i uszkodzonych, choćby intensywnymi zabiegami fryzjerskimi. Ten turkusowy z olejkiem makadamia przeznaczony jest zaś do włosów cienkich i osłabionych. Szampony kupiłam na promocji w Carrefourze za 9,99 zł (250 ml).
Avon Naturals żel-galaretka pod prysznic truskawka i guawa - podobnie jak pianka z Avon Planet Spa, tak i żel o takiej galaretkowatej konsystencji to dla mnie totalne nowości. Kupiłam ją za niecałe 10 zł.
Ingrid Cosmetics Podkład mineralny Silk&Lift kolor 32 Warm Sand - Piaskowy - bardzo lubię podkłady z Ingrid, więc tym razem postanowiłam przetestować kolejny. Podkład kupiłam na wyprzedaży w Carrefourze za 6,79 zł (30 ml).
Pierre Rene Skin Balance Cover wodoodporny podkład kryjący - kupiłam dwa, jeden w kolorze 21 - Porcelain, drugi w kolorze 22 - Light Beige, już od dawna się na nie czaiłam ze względu na całe mnóstwo pozytywnych opinii, choćby na KWC i w końcu je mam :)
Eveline Cosmetics Argan&Vanilla - w Carrefourze na wyprzedaży kupiłam 3 produkty do pielęgnacji dłoni:
- Luksusowy krem-serum do rąk i paznokci, który ma za zadanie zwalczyć 7 problemów skóry dłoni i paznokci - 5,99 zł za 100 ml
- Krem-serum do rąk i paznokci z olejkiem arganowym - 4,99 zł za 50 ml
- Krem-maska do rąk i paznokci z masłem Shea i wit. E - 4,99 zł za 50 ml
Wszystkie te kosmetyki mają boski waniliowy zapach i zapewniają dłoniom głębokie nawilżenie.
Avon Planet Spa nawilżający krem do rąk ze śródziemnomorską oliwą z oliwek - krem ma za zadanie przywrócić skórze natychmiastowe nawilżenie, jedwabistą gładkość i miękkość. Kupiłam za 5,99 zł za 30 ml. Spodobała mi się taka mała wersja kremu do rąk - idealna do naprawdę małej, podręcznej torebeczki :)
Avon Treselle woda perfumowana - kupiłam w promocji za niecałe 35 zł (50 ml).
Nuty zapachowe:
nuta głowy - pieprz, lukrecja
nuta serca - tuberoza, lotos, róża
nuta bazy - piżmo, irys, orchidea.
Jedna z hitowych wód perfumowanych Avonu, która w katalogach pojawia się odkąd tylko pamiętam. Uwielbiam ją za niebanalnych zapach i rewelacyjną trwałość!
Avon Dreams woda perfumowana - kupiłam w promocji za niecałe 30 zł (50 ml).
Kategoria: kwiatowo-szyprowa
Nuty zapachowe: śliwka, róża stulistna, łagodne nuty drzewne.
W zapachu idzie się po prostu zakochać. Jest on lekki, świeży i bardzo romantyczny. Ten piękny zapach ma za zadanie przypomnieć nam czasy nieskrępowanych młodzieńczych marzeń. Czas niewinności i beztroski, i powiem Wam, że naprawdę tak jest. Jest to taki zapach, który się zna, aczkolwiek ja np. nie wiem skąd, no ale na pewno go znam. Coś naprawdę pięknego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz