Cześć!
Witam Was serdecznie w to prześliczne niedzielne popołudnie!
Kochani, jak Wam mija niedziela?
Pogoda za oknem jest tak cudowna, że aż chciałoby się uciec z tego domu, niestety mojego męża dopadła choroba i muszę się nim tutaj dobrze opiekować, żeby szybciutko wracał mi do zdrowia :)
Jeśli u Was też jest tak ciepło i słonecznie jak u mnie, bierzcie swoje drugie połówki i wyruszcie na spacerek, bo ja bym właśnie tak zrobiła.
Jeśli jednak wróciliście już z takiego spacerku lub jest ciapa i plucha to zapraszam na kolejny denkowy post.
W marcu tych kosmetyków troszkę się nazbierało, na pewno więcej niż w lutym.
Gdybym miała jednak wybrać zużyty hit tego miesiąca, do którego z chęcią wróciłabym najszybciej, to na pewno byłby to antyperspirant z Dove i pasta wybielająca Mediblanc Whitening, najgorszym kitem okazał się zaś balsam do ciała Grace Cole.
Kochani piszcie, które z tych kosmetyków mieliście i jakie są Wasze opinie na ich temat?
Do włosów
Oriflame Hairx Szampon zwiększający objętość (250 ml)
Mam cienkie włosy, a ten szampon naprawdę potrafi zdziałać cuda, w co szczerze powiedziawszy na początku kompletnie nie wierzyłam! Pachnie obłędnie i swoim zapachem przypomina mi Pantene.
Duży plus także za to, że tak ładny zapach utrzymuje się na włosach, aż do kolejnego mycia. Myłam nim włosy zazwyczaj przed samym większym wyjściem i w połączeniu z suszeniem włosów z głową w dół, daje naprawdę niesamowite efekty. Kupiłam go w jednym z katalogów za 9,99.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Sleek Line Repair Szampon do włosów z jedwabiem (300 ml)
Szampon pachnie cudownie słodko i to gumą balonową, a ten boski zapach utrzymuje się na włosach, aż do kolejnego mycia! Moje włosy go uwielbiają! Świetnie oczyszcza moje włosy, nie plącze ich, nawilża i ułatwia ich rozczesywanie. Bardzo wydajny. Kupiłam go już dawno dawno w jednej z internetowych hurtowni fryzjerskich za ok. 7 zł.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
L'Oreal Paris Elseve Total Repair odżywka regenerująca (200 ml)
Zaletą odżywki jest na pewno to, iż jest łatwo dostępna i ma fajną, niezbyt gęstą, ale też nie lejącą się konsystencję, przez co kosmetyk dobrze rozprowadza się na włosach.
Odżywka ma śliczny zapach, który utrzymuje się na włosach również po ich wyschnięciu.
Jednak zalet byłoby na tyle, a wad jest niestety całe mnóstwo. Odżywka nie robi z włosami kompletnie
nic - nie wygładza ich, nie odżywia i tym bardziej nie nawilża. Lubię odżywki Elseve, ale szczerze muszę stwierdzić, że ta jest najsłabsza. Ani nie nadaje włosom miękkości, ani nie ułatwia ich rozczesywania. Cena też nie jest zbyt atrakcyjna, bo bez promocji kosztuje ok. 15 zł, co za tak słaby kosmetyk jest ceną za wysoka.
Czy kupię ten produkt ponownie?
NIE
Nivea Odżywka regenerująca Intense Repair (200 ml)
Odżywka cudownie wygładza włosy i sprawia, że są one miękkie, gładkie i miłe w dotyku, jednak nie obciążone. Ułatwia ich rozczesywanie. Ma bardzo przyjemny zapach i fajną, gęstą konsystencję. Jeśli chodzi o wady, to mogłabym przyczepić się do wydajności, aczkolwiek odżywek nigdy sobie nie żałuję. Odżywki z Nivea stały się moimi ulubionymi i kosztują ok. 12 zł.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Do twarzy
Avon Planet Spa Rewitalizujące ampułki do twarzy z chińskim żeń-szeniem
(4 x 2 ml)
Uwielbiam te ampułki, ale kompletnie o nich zapomniałam i po dość długiej przerwie wróciłam do nich dopiero w marcu.
Ampułki stosuję codziennie wieczorem przed nałożeniem kremu końcowego. Dzięki temu zwiększają one działanie kremu. Rano moja cera jest odświeżona, rozpromieniona, mega odżywiona, miękka i doskonale nawilżona. Mają delikatny i przyjemny zapach, a także szybko się wchłaniają. Jedna ampułka starcza mi na 3-4 zastosowania, bo jedna cała ampułka na raz, to naprawdę za dużo, dzięki temu kosmetyk jest dość wydajny. Bez zastosowania po ampułce kremu (w szkole uczyliśmy się, że po ampułkach mimo wszystko zawsze powinno kłaść się krem, najlepiej taki kompletnie witaminowy), mamy uczucie lepkiej skóry, które jednak szybko mija. Kosmetyk jest trudno dostępny, ostatnio bardzo rzadko pojawia się w katalogu. Jest też zbyt drogi w cenie regularnej (ok.30 zł) i tak szczerze opłaca się je zakupić wyłącznie w promocji, nie wiem czy w cenie regularnej bym je kupiła. Warto szukać ich choćby na Allegro, ja swoje kupiłam za niecałe 10 zł.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Enklare Natural Cosmetics All For You serum regenerujące (30 ml)
Więcej pisałam Wam o nim tutaj.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Biolaven Organic żel do mycia twarzy z olejem z pestek winogron i olejkiem lawendowym
(150 ml)
Więcej pisałam Wam o nim tutaj.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Do ciała
Lirene Dermoprogram Balsam do ciała Kojąca regeneracja Mango (400 ml)
Balsam pachniał ślicznie, ale to jedyny plus tego kosmetyku. Szczerze powiedziawszy, to już nie moglłam się doczekać, kiedy się skończy. Ma dość rzadką konsystencję i jest bardzo wydajny. Nie robi kompletnie nic, oprócz tego, że ładnie pachnie. Zero nawilżenia, odzywienie czy regeneracji, czyli wszystkiego, co obiecywał producent. Kupiłam go kiedyś w Carrefourze za 6,99
(przed promocją kosztował ok. 17 zł).
Czy kupię ten produkt ponownie?
NIE
Grace Cole Balsam do ciała nektarynka i perły, wersja podróżna (100 ml)
Z tej samej serii miałam też żel pod prysznic i był dość fajny.
Jednak balsam to totalna porażka - okropny, jakiś taki piaskowy zapach. Zero jakiegokolwiek działania, w tym choćby minimalnego nawilżenia. W połowie opakowania resztę zawartości poprostu wyrzuciłam, bo szkoda było mi czasu na używanie takiego bubla. Pomimo tak małej pojemności, kosmetyk był bardzo wydajny.
Czy kupię ten produkt ponownie?
NIE
Avon Skin So Soft Nawilżający balsam do ciała pod prysznic z olejkiem
jojoba (250 ml)
Kosmetyk ma cudowny, kremowy zapach i także kremową konsystencję. Łatwo się spłukuje, a na skórze pozostawia delikatny zapach. Świetnie sprawdza się jako żel pod prysznic, ale jako balsam do ciała już ciut słabiej. Owszem nawilża skórę, ale ja osobiście wolę, kiedy balsamy nawilżają ciut mocniej. Idealnie sprawdzi się na wyjazdy, kiedy nie możemy/nie chcemy zabierać ze sobą całej masy kosmetyków. Kupiłam go w jednym z katalogów w super cenie, bo za 7,99 zł. Kosmetyk średnio wydajny.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK - pomimo tego, że nawilża średnio, jakoś polubiłam ten kosmetyk i dam mu jeszcze szansę :)
Zapachy
Avon Christian Lacroix Ambre woda perfumowana (50 ml)
Nuty zapachowe:
nuta głowy: mandarynka, czerwone jagody
nuta serca: róża, drzewo różane, jaśmin
nuta bazy: żywica bursztynowa, karmel
Christian Lacroix to francuski projektant mody, który także stworzył perfumy dla Avonu.
Ambre to ciepły, otulający zapach, który kojarzy się mi chyba najbardziej ze świętami Bożego Narodzenia, dlatego też wydaje mi się, że nie będą odpowiednie latem, czy choćby w bardziej cieplejsze dni. Ambre pachnie smakowicie, jak dla nie taką mandarynkowo-brzoskwiniową herbatą :)
Bałam się, aby te perfumy nie były za ciężkie i zbyt duszące, jednak nie zawiodłam się.
Są bardzo trwałe - na ubraniach wyczuwałam je nawet przez cały dzień.
Zapach jest naprawdę bardzo ciekawy i apetyczny - nie raz, w pracy przez znajomych czy kompletnie nieznane mi osoby, które mnie zaczepiały, pytano mnie oto, jakie perfumy mam na sobie. Kiedy ktoś pyta mnie właśnie oto, jakich perfum używam, jest to dla mnie największa zaleta danej perfumy i tym samym wiem, że na pewno jeszcze do nich powrócę.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Avon Celebre Ice woda toaletowa (50 ml)
Lubię Celebre, więc postanowiłam przetestować też wersję zimową - Celebre Ice, z bergamotką, różą i nutami drzewnymi. Nie przepadam za wodami toaletowymi, ale Celebre, to akurat taka woda toaletowa, której zapach, jak na wodę toaletową, utrzymuje się dość długo (ale mógłby jednak ciut dłużej). Celebre Ice faktycznie kojarzy się mi z czymś bardziej mroźnym i chłodnym, jednak pierwsze psiknięcie Celebre Ice to jakby powiew świeżej, morskiej bryzy, z delikatną kwiatową nutą. Plusem jest fajny, solidny flakonik. Wody toaletowe z serii Celebre to chyba jedyne wody toaletowe z Avonu, które jak na wody toaletowe pachną nawet długo. W promocji kupiłam tę wodę za 14,99 i za taką cenę kupiłabym ją ponownie, nigdy na pewno nie w cenie regularnej, która sięga
ok. 55 zł, co szczerze powiedziawszy jest prawdziwym zdzierstwem.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK, ale tylko w cenie promocyjnej.
Avon Naturals Pachnąca mgiełka Kwiat jabłoni (100 ml)
Nie przepadam za mgiełkami, jednak zawsze jakaś siła wyższa skłoni mnie do ich kupienia. Zapach mgiełki (coś jakby zielone jabłuszko) nie przypadł mi do gustu, więc po pewnym czasie zaczęłam jej używać jako... odświeżacza powietrza. Uwierzcie, że nie mogłam się doczekać, aż zużyję ją do końca, a jak na złość, to cholerstwo było kosmicznie wydajne, co w innym przypadku byłoby plusem. Jako mgiełka do ciała, kosmetyk ten szybko wietrzał i już po paru minutach nie było jej kompletnie czuć. W katalogach kosztuje max ok. 10 zł, więc cena jest w porządku jeśli oczywiście lubi się takie kosmetyki.
Czy kupię ten produkt ponownie?
NIE
Dove antyperspirant Beauty finish (150 ml)
Ten antyperspirant to kosmetyk rewelacyjny. Mój ulubiony antyperspirant zaraz obok Rexony. Bardzo ładnie pachnie, zapewnia długotrwałą świeżość, dobrze chroni przed potem i nie pozostawia plam na ubraniach. Zawiera 1/4 kremu nawilżającego, który odżywia skórę pod pachami, pozostawiając ją miękką i miłą w dotyku. Kosztuje ok. 12 zł (aczkolwiek antyperspiranty Dove są teraz w Carrefourze w promocji i kosztują 8,99 - promocja obowiązuje do 11.04. więc warto z niej skorzystać, tym bardziej, że kosmetyk jest naprawdę extra!)
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Rexona antyperspirant Happy morning (150 ml) i Sexy bouquet (150 ml)
Podobnie jak Dove, tak i antyperspiranty Rexona ślicznie pachną, zapewniają długotrwałą świeżość, świetnie chronią przed potem i nie pozostawiają żadnych plam na ubraniach. Kosztują ok. 12 zł, ale też podobnie jak antyperspiranty Dove, tak i Rexona jest teraz w Carrefourze w promocji i
kosztuje 7,99 - promocja obowiązuje do 11.04. więc warto z niej skorzystać.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Próbki/Miniaturki
Mediblanc Whitening - pasta do zębów o działaniu wybielającym (10 ml)
Pasta jest naprawdę rewelacyjna i zakochałam się w niej już po pierwszym umyciu zębów! Doskonale wybiela zęby, usuwa z nich wszelkie zanieczyszczenia i na długo zapewnia naprawdę świeży oddech. Dzięki niej czułam, że moje żeby są perfekcyjnie czyste. Ponadto pasta jest bardzo bezpieczna dla dziąseł. Ja próbkę dostałam w aptece za darmo, a produkt pełnowymiarowy - 100 ml, jest bardzo drogi, bo kosztuje ok. 42 zł, aczkolwiek cena jest adekwatna do tak świetnego działania.
Czy kupię ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK
Biovax intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych ze skłonnością do wypadania
(20 ml)
Maska, która często pojawia się u mnie na blogu.
Pisałam Wam o niej, choćby podczas letniego denka.
Czy kupię ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK
Eveline Cosmetics Koenzymy młodości maseczka na twarz, szyję i dekolt głęboko nawilżająca SOS
(7 ml)
Naprawdę fajna, jednorazowa maseczka, która już po pierwszym zastosowaniu intensywnie nawilża i niweluje szorstkość skóry. Po zastosowaniu maseczki, skóra staje się aksamitnie gładka, mięciutka, zregenerowana i odżywiona. Maseczkę trzymamy ok. 20 minut, a jej nadmiar, który się nie wchłonie należy wmasować w skórę. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek używała maseczki właśnie w taki sposób.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK
Biolaven Organic krem do twarzy na noc z olejem z pestek winogron i olejkiem lawendowym
(2 ml)
Podobnie jak żel z tej samej serii tak i ten krem jest rewelacyjny. Ciężko jest mi coś konkretnego powiedzieć, po zużyciu próbki, ale to, co napewno mi się w nim spodobało, to to, że nie zapychał i już po pierwszym użyciu czułam, że moja skora jest naprawdę odżywiona.
Rozglądałam się za nim po aptekach i na stronie SYLVECO, nie wiem jednak dlaczego, od jakiegoś czasu serii Biolaven nigdzie nie ma, nie wiem czy została wycofana, czy co, ale faktycznie nigdzie nie mogę jej znaleźć.
Czy kupię ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK
Laura Biagiotti Mistero di Roma woda toaletowa (0,7 ml)
Od samego początku zakochałam się w tym bardzo eleganckim i zmysłowym zapachu.
Te perfumy po prostu uwodzą mnie swoim każdym pięknym aromatem. Nie jestem miłośniczką wód toaletowych i raczej staram się ich unikać jak ognia, bo zazwyczaj są kompletnie nietrwałe i po prostu szkoda wydawać na nie kasę. Jednak w przypadku tej wody zapach utrzymuje się naprawdę bardzo długo, nie wiem tylko czy to nie kwestia tego, że to próbka, która ma mnie najnormalniej w świecie zauroczyć i przekonać do kupna pełnowymiarówki. Takich próbeczek mam jeszcze troszkę, więc na razie będę je wytracać, ale że zapach mnie totalnie oczarował to raczej się na niego skuszę. Woda toaletowa włoskiej projektantki mody Laury Biagiotti, podobnie zresztą jak jej inne perfumy, do tanich nie należy, bo 30 ml kosztuje ok. 110 zł, co według mnie jest ceną dość sporą, tym bardziej właśnie za wodę toaletową.
Czy kupię ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz