Taka ja...
I don't want a perfect life, I want a happy life.
"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"
czwartek, 17 grudnia 2015
Porównanie dwóch kosmetyków do demakijażu oczu
Cześć Kochani!
Wracam do Was z kosmetycznym postem, którego już dawno u mnie nie było.
Dzisiaj porównamy sobie dwa kosmetyki do demakijażu i sprawdzimy, który lepiej spełnia swoje zadanie. Pod uwagę weźmiemy jedynie demakijaż okolic oczu, ponieważ wyłącznie do takiej funkcji przeznaczony jest L'Oreal.
Moim nr 1 jeśli chodzi o demakijaż, bez wątpienia jest płyn micelarny Bielenda Professional. Ostatnio jednak postanowiłam wypróbować coś innego i nowego, i tak zainwestowałam w płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczy Bourjois Paris oraz łagodny płyn do demakijażu oczu L'Oreal Paris.
Porównując kosmetyki na koniec będę wystawiała im liczbę punktów w przedziale 0-5.
Na końcu punkty zsumuję i podsumuję, który kosmetyk wypadł lepiej.
1. Opakowanie.
Oba kosmetyki zamknięte są w plastikowych, przeźroczystych buteleczkach, z czym ta od Bourjois ma na zamknięciu kuleczkę, która ma za zadanie ułatwić jej otwieranie i tak też faktycznie jest. Wizualnie oba opakowania są ładne i nie ma się czego przyczepić. Pojemność płynu micelarnego od Bourjois to 250 ml, a płynu z L'Oreala to 150 ml.
Bourjois - 5
L'Oreal - 5
2. Zapach.
Zapach płynów do zmywania makijażu jest dla mnie dość ważny. Oba kosmetyki pachną bardzo ładnie. Ten od Bourjois pachnie jednak bardziej intensywniej i swoim zapachem przypomina mi nagietka.
L'Oreal pachnie zaś bardziej delikatniej, a jego zapach jest taki bardziej kremowy.
Bourjois - 5
L'Oreal - 5
3. Działanie i wydajność.
Jestem osobą która nie lubi zbyt długo czekać na działanie produktów do demakijażu. Nie lubię zmywać makijażu i chcę, aby przebiegało to jak najszybciej i bez żadnych problemów. Dla mnie płyn do demakijażu nalany na wacik i przyłożony do oka ma w ciągu max 30 sekund rozpuścić makijaż, albo przynajmniej jego rozpuszczanie ma być dla mnie widoczne.
A z tym działaniem w przypadku obu kosmetyków jest naprawdę tak sobie.
Zacznijmy od Bourjois.
Według producenta, płyn powinien zmywać każdy rodzaj makijażu, także ten wodoodporny. Niestety w tym przypadku producent zapewnia nam złote góry, bo preparat kompletnie nie radzi sobie z kosmetykami wodoodpornymi. Uwielbiam mocno podkreślać oczy i pomimo tego, że nie zawsze używam do tego choćby wodoodpornej mascary, płyn nie radzi sobie z mocniejszym makijażem. Płyn świetnie sprawdzi się do zmywania delikatnego makijażu, jednak jeśli ktoś szuka preparatu do usuwania makijażu wodoodpornego - radzę poszukać gdzieś indziej.
W przypadku delikatniejszego makijażu, o dziwo płyn sprawdził się bardzo dobrze. Po jego zastosowaniu skóra wokół oczu jest przyjemna w dotyku, a płyn nie zostawia po sobie tłustej powłoczki, której tak nie lubię. Nie powoduje pieczenia oczu, jest delikatny i nie podrażnia, także świetnie sprawdzi się u osób wrażliwych.
Używam go do codziennego, delikatnego demakijażu, także z wydajnością jest całkiem fajnie.
Jeśli chodzi o płyn do demakijażu z L'Oreala, to jest jeszcze gorzej!
Ten preparat to według mnie totalna klapa, bo kompletnie nie usuwa jakiegokolwiek makijażu - ani delikatnego, a już tym bardziej i nie tego mocniejszego. Faktycznie, producent informuje, że płyn działa bardzo delikatnie i łagodnie, ale czy to też oznacza, że nie działa w ogóle? W tym wypadku podczas wykonywania demakijażu wacik jest praktycznie czysty - zmywa jedynie tylko cienie, ale o tuszu nie ma mowy. L'Oreal podobnie jak Bourjois nie podrażnia i nie powoduje pieczenia oczu. Odpowiedni dla wrażliwców i osób noszących szkła kontaktowe.
Przez to, że nie działa, jest słabo wydajny, bo leje się go i leje, w nadziei, że to coś pomoże... Ale nie pomaga... :/
Bourjois - 4
L'Oreal - 1
4. Cena i dostępność.
Kosmetyki z łatwością znajdziemy w każdej drogerii. Zarówno cena Bourjois jak i L'Oreala waha się w granicy 13-15 zł., co w przypadku działania obu kosmetyków, jest trochę ceną z kosmosu.
Bourjois - 4
L'Oreal - 4
Podsumowanie punktowe...
Bourjois - 18
L'Oreal - 15
...i moje podsumowanie.
Jestem przekonana, że żadnego z tych kosmetyków już więcej nie kupię. Będę jeszcze testować płyn z Bourjois, ale na L'Oreala znalazłam już chętną koleżankę, która np. jego działaniem jest znowu zachwycona. Tą rozgrywkę wygrywa Bourjois, może przewaga liczbowa jest niewielka, ale znacząca, bo działanie to przecież podstawa kosmetyków, prawda.
A czy Wy kiedykolwiek używałyście tych kosmetyków?
Jakie są Wasze opinie na ich temat?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz