Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

sobota, 29 grudnia 2018

To już jest koniec, nie ma już nic, czyli projekt denko 2018|Produkty do włosów


Cześć Kochani!

Ruszam z wpisami, które wśród Was cieszą się naprawdę ogromną popularnością, czyli denkami.
Tym razem w projekcie denko pokażę Wam jakie kosmetyki zużyłam w ciągu całego 2018 roku.
Spróbujcie sobie tylko wyobrazić, ile zużytych kosmetyków nazbierało się mi przez ten rok!

Nie byłabym oczywiście w stanie pokazać Wam wszystkich produktów w jednym wpisie, dlatego też denko podzielone będzie na 5 części:
I  Produkty do włosów,
II Kosmetyki do pielęgnacji twarzy,
III Kosmetyki do makijażu,
IV Produkty do pielęgnacji ciała,
V  i w końcu ostatnia część będzie o perfumach, wodach toaletowych i dezodorantach.

Także dzisiaj lecimy z kosmetykami do pielęgnacji włosów, zanim jednak zaczniemy, chciałabym Wam jeszcze króciutko opisać, jak wyglądają moje włosy, abyście mogli sprawdzić czy dany kosmetyk sprawdzi się też i u Was.

Mam włosy długie (często je ścinam i wtedy są półdługie), farbowane, wysokoporowate.
Z natury moje włosy są kręcone i dosłownie powywijane w każdą stronę, dlatego też odkąd pamiętam prostowałam je, od niedawna jednak zaczęłam je też  kręcić lokówką, aby uzyskać dokładnie taki skręt jaki bym chciała. Bez użycia odpowiednich kosmetyków moje włosy okropnie się puszą i są nie do rozczesania. Brakuje im nawilżenia, a przez zabiegi farbowania i częstego prostowania są wysuszone, zniszczone, matowe i mają porozdwajane końcówki, które staram się systematycznie podcinać. Poza tym moje włosy są cienkie i mają skłonność do wypadania, dlatego też, aby wzmocnić je trochę "od środka" łykam witaminki oraz suplementy na zahamowanie tego problemu.

Zabieram się więc za pokazanie Wam kosmetyków do włosów, których używałam w 2018 roku.


Timotei, Szampon Zachwycające wzmocnienie i Eksplozja witalności



Lubię szampony Timotei, a te dwa mają identyczne działanie.
Zalety:
+ szampony mają piękne, słodziutkie zapachy,
+ świetnie oczyszczają włosy i skórę głowy,
+ nie przetłuszczają włosów,
+ nie plączą włosów,
+ nie powodują przesuszania się skóry głowy,
+ są bardzo wydajne,
+ w fajny sposób się je otwiera - wystarczy "klik" i już,
+ cena,
+ dostępność.
Wady:
- brak.
Czy kupiłabym te produkty ponownie?
TAK


Prosalon Professional, Szampon regenerujący z mlekiem i miodem



Bardzo polubiłam kosmetyki do włosów marki Prosalon, więc kiedy zobaczyłam ten szampon w promocyjnej cenie w Hebe musiałam go wziąć. Szampon mi się bardzo spodobał, miał przyjemny, mleczny zapach i średnio gęstą konsystencję, która dobrze się rozprowadzała i świetnie pieniła. Bardzo wydajny. Nie wierzę w jakieś super działania szamponów do włosów, jak np. regeneracja czy odżywianie, bo dla mnie szampon ma przede wszystkim dobrze oczyszczać włosy i skórę głowy i ten radzi sobie z tym bardzo dobrze, a dodatkowo nie wysusza przy tym włosów.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
TAK


Schwarzkopf, Schauma, Nature Moments, Szampon odbudowujący z oliwą z oliwek i aloesem



Mój pierwszy szampon z Schaumy i na pewno nie ostatni. Kosmetyk ma śliczny, świeży zapach i bardzo dobrze się pieni. Pozostawia włosy czyste i odświeżone. Nie przesusza ich i nie plącze. Jakiegokolwiek działania odbudowującego jednak nie zauważyłam, pomimo tego wszystkie swoje podstawowe funkcje spełnia po prostu idealnie, a przy tym jest naprawdę tani.  Idealny do stosowania na co dzień.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
TAK


Schwarzkopf, Essence Ultime, Szampon do włosów osłabionych i zmęczonych z ekstraktem z kawioru i esencją z perły



Kolejny rewelacyjny szampon od Schwarzkopf o zniewalającym zapachu, który jest bardzo kobiecy i kojarzy się mi z profesjonalnymi kosmetykami stosowanymi u fryzjera. Szampon ma gęstą konsystencję w perłowym kolorze. Rewelacyjnie się pieni przez co też jest bardzo wydajny. Świetnie  i dogłębnie oczyszcza włosy oraz skórę głowy. Już podczas mycia miałam wrażenie, że włosy stają się gładkie i aksamitne, po myciu nie były poplątanie i łatwo się rozczesywały. Nie podrażniał skóry głowy, nie wywołał łupieżu ani drapania. Idealny do stosowania na co dzień.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
TAK


Nivea, Głęboko oczyszczający szampon micelarny z ekstraktem z melisy cytrynowej



Szampon zgodnie z obietnicami producenta, bardzo głęboko oczyszcza włosy i skórę głowy. Świetnie się pieni, przez co wystarczy niewielka ilość produktu na umycie średnio długich włosów. Niestety mam wrażenie, że nie jest to szampon do stosowania na co dzień, raczej tylko od czasu do czasu. Trzeba mu przyznać, że skórę głowy oczyszcza genialnie, jeśli jednak chodzi o mycie samych włosów, to dla moich jest on raczej za mocny.  Moje włosy już na etapie mycia stają się suche i "tępe" w dotyku, dlatego po każdym myciu muszę koniecznie użyć odżywki lub maski, inaczej włosów nie da się rozczesać, a po wysuszeniu puszą się, są sztywne i szorstkie w dotyku. Zużyłam cały produkt z przyjemnością, ponieważ uważam że na mój przetłuszczający się skalp zadziałał idealnie. Jednak silne działanie oczyszczające dla włosów po długości, w moim przypadku kończy się przesuszeniem, co nie do końca mi odpowiada. Polecam osobom chcącym pozbyć się problemu z przetłuszczaniem się skóry głowy, natomiast trzeba uważać, żeby ich nazbyt nie przesuszyć i nie doprowadzić do podrażnienia. Z pewnością szampon dodaje włosom lekkości i odbija je od nasady. Dodatkowym plusem jest przezroczysta butelka, która umożliwia kontrolę nad zużyciem produktu.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
TAK




Jantar Medica, Serum z wyciągiem z bursztynu do włosów zniszczonych
To serum do włosów dostałam w zestawie z szamponem i mgiełką w jednym z pudełek ShinyBox. Ogólnie lubię produkty marki Jantar, jednak mimo wszystko nie byłam nastawiona na mega rezultaty, nie sądziłam jednak, że produkt będzie aż tak słaby. Bo jak się okazało jego działanie jest równe zeru i nie robi on z włosami kompletnie niczego! Zastanawiam się w ogóle, co producent miał na myśli nazywając ten produkt serum, bo przecież od produktów tego typu oczekuje się czegoś naprawdę extra? Dodatkowo kosmetyk ma bardzo rzadką konsystencję i jest  kompletnie nie wydajny - takie opakowanie starczyło mi zaledwie na 2 użycia (rozumiem, że to małe 30 ml opakowanie, no ale bez przesady).
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE

Jantar Medica, Szampon z wyciągiem z bursztynu do włosów zniszczonych
Na początku używania byłam z tego szamponu naprawdę zadowolona, owszem nie robił nic nadzwyczajnego, ale tego też nie oczekuję od kosmetyków tego typu, tylko tyle, żeby dobrze oczyszczał włosy, nie przesuszał ich i nie plątał. I ten szampon na początku taki był, niestety już pod koniec używania zauważyłam, że zamiast dobrze oczyszczać włosy i skórę głowy, doprowadził, że już na drugi dzień po myciu moje włosy były przetłuszczone i nieświeże, przez co nad ranem musiałam je myć po raz kolejny, a wieczorem włosy znowu zaczynały się przetłuszczać.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE




Vis Plantis, Basil Element, Szampon wzmacniający przeciw wypadaniu włosów
Na szampon zdecydowałam się dlatego, że szukałam czegoś, co zahamuje moje intensywne wypadanie włosów. Produkt nie był tani, bo w Rossmannie kupiłam go za ok 22 zł. Niestety bardzo się zawiodłam. Szampon (stosowany dodatkowo wraz z odżywką z tej samej serii) nie zahamował wypadania włosów w choćby najmniejszym stopniu. Dodatkowo po umyciu włosów miałam na głowie siano, więc bez odżywki czy maski po tym szamponie się po prostu nie obeszło.
Jedynym plusem jest ładny, orzeźwiający zapach kosmetyku i przyjemna aplikacja.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
NIE

Vis Plantis, Basil Element, Odżywka wzmacniająca przeciw wypadaniu włosów
Odżywkę kupiłam razem z powyższym szamponem, przede wszystkim dlatego, żeby zahamować moje intensywne wypadanie włosów. I podobnie jak za szampon, tak i za odżywkę zapłaciłam ok. 22 zł, co w rzeczywistości okazało się wyrzuceniem pieniędzy w błoto, bo produkt nie pomógł mi z moim problemem choćby w najmniejszym stopniu. Plus dla tej odżywki tylko za to, że ułatwiała rozczesywanie włosów, które po szamponie z tej samej serii były twarde i sztywne, i bez odżywki byłyby po prostu nie do ogarnięcia. Niestety to dla mnie za mało, bo od tych dwóch kosmetyków oczekiwałam naprawdę o wiele więcej...
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
NIE




Schwarzkopf Got2b suchy szampon do włosów
Lubię suche szampony do włosów i to nawet nie za to, że momentalnie odświeżają włosy bez użycia wody, ale przede wszystkim za to, że rewelacyjnie unoszą je u nasady. Muszę Wam powiedzieć, że te od  Schwarzkopf polubiłam jeszcze bardziej niż te z Batiste, bo nie pozostawiają po sobie białego pyłku. Żeby nie było, te od Batiste też są super, jednak powiedzmy sobie szczerze, po spryskaniu pojawia się biały pyłek, który trzeba dokładnie wetrzeć we włosy. W przypadku Got2b czegoś takiego nie ma. Spryskujemy włosy szamponem i momentalnie są już one odświeżone i uniesione u nasady i to momentalnie, bez jakichkolwiek dodatkowych czynności.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
TAK

Aussie, Suchy szampon Tropical Punch
To był mój pierwszy suchy szampon do włosów od Aussie. Bardzo spodobał się mi zapach tego szamponu, jeśli chodzi o działanie, to już nie do końca. Tak jak obiecuje producent, po spryskaniu, szampon nie pozostawia na włosach białych śladów, niestety nie znaczy to, że włosy wyglądają lepiej... Są posklejane (jakby od lakieru), matowe, sztywne i jeszcze bardziej oklapłe. No niestety jest masa innych, o niebo lepszych suchych szamponów.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
NIE

L'Oreal Paris, Magic Shampoo Sweet Fusion, Suchy szampon
Ten produkt to na pewno nie, jak zapewnia producent, magiczny sposób na odświeżenie włosów. To był mój pierwszy suchy szampon do włosów z L'Oreala i raczej już ostatni. Jak dla mnie kompletny bubel, który pozostawia na włosach biały proszek, który czasami nie dało się w całości wmasować w skórę głowy. Włosy są kompletnie nie odświeżone, a paskudnie posklejane, matowe i sztywne. Bardzo, bardzo delikatnie zwiększa objętość włosów przy nasadzie. Plusem może być tylko jego ładny, delikatny i nienachalny zapach.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
NIE




Garnier Fructis, Grow Strong, odżywka wzmacniająca przeciw wypadaniu włosów, do włosów osłabionych
Odżywka, którą pokochałam całym sercem i jest ona u mnie już kosmetykiem obowiązkowym!
Ma przepiękny zapach, który za włosach utrzymuje się aż do kolejnego mycia. Rewelacyjnie odżywia włosy, wygładza je i dyscyplinuje. Włosy rozczesują się bez najmniejszego problemu, są miękkie i delikatne w dotyku, nie puszą się i nie elektryzują. Zyskują zdrowy połysk, nie zauważałam jednak żeby były jakość szczególnie wzmocnione. Bardzo wydajna - wystarcza niewielka ilość kosmetyku, aby dokładnie nawilżyć włosy. W ciągu roku zużyłam 2 takie odżywki.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK

Garnier Fructis, Oil repair 3 butter, odżywka wzmacniająca, intensywne odżywienie, do włosów bardzo suchych i zniszczonych

Kolejna świetna odżywka Fructisa. Ma boski zapach, który utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia. Tak jak poprzednik, tak i ta odżywa genialnie odżywia i intensywnie nawilża włosy. Świetnie je dyscyplinuje, dociąża, wygładza i sprawia, że włosy są miękkie w dotyku i zyskują zdrowy połysk. Sprawia, że włosy się nie elektryzują i nie puszą się. Bardzo wydajna.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


John Masters Organics, Odżywka do włosów rozmaryn&mięta



Odżywka ma bardzo ładny orzeźwiający zapach (czuję tutaj przede wszystkim  miętę) i lekką, nieobciążająca formułę. Jeśli chodzi o działanie to mam problem z rzetelną oceną tego produktu, bo ta 60 ml odżywka wystarczyła mi zaledwie na 2 aplikacje. Jedyne co zauważyłam po zastosowaniu tego kosmetyku, to fakt, iż odżywka ułatwia rozczesywanie włosów, które później po wysuszeniu są miękkie, wygładzone, sprężyste, a ich skręt podkreślony. Przeraża mnie jednak cena tego produktu w wersji pełnowymiarowej (ok.85 zł za 236 ml) i może gdybym ją dostała byłabym zadowolona, sama jednak raczej bym jej nie kupiła, ponieważ jest da mnie za droga, a podobne rezultaty mogę uzyskać przy zastosowaniu o wiele tańszych odżywek.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
NIE


Nutrafix Conditioner Coconut Milk, odżywka do włosów z mleczkiem kokosowym



Odżywkę kupiłam podczas wakacji w Londynie za 1 £. Cena śmieszna w porównaniu do jakości tego produktu! Może zapach nie jest jakiś powalający, bo czuć, że chemiczny (nie pozostaje na włosach), ale za to działanie wynagradza wszystko. Kosmetyk ma dość rzadką, lejąca konsystencję, pomimo tego jest bardzo wydajny. Odżywka nie obciążała moich cienkich włosów, tylko fajnie je dociążała i podkreślała ich skręt. Ułatwia rozczesywanie i likwiduje puszenie się. Wszystko czego wymagam od odżywki znalazłam w produkcie za niecałe 5 zł! Szkoda tylko, że nie można dostać jej nigdzie w Polsce :(
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


FLOSLEK Pharma, ELESTABion R, Regenerująca maska do włosów



Ta maska to jakiś kosmetyczny żart...! Jako maska nie działa  nawet w połowie tak dobrze jak choćby opisywana wyżej odżywka. Jest droga (no może przesadzam, ale też i nie tania, tym bardziej jeśli to taki bubel) i przy tym kompletnie nie wydajna. Z moimi włosami nie robiła kompletnie nic - zero regeneracji, odżywienia i nawilżenia.  A takich cudów obiecywał producent...
"Regeneruje przesuszone i zniszczone włosy"
Hmm... No nie. Moje włosy są po niej jeszcze bardziej sianowate.
"Wzmacnia i wygładza łamliwe włosy"
Brak choćby minimalnego wzmocnienia, ne mówiąc już o wygładzeniu, gdzie zwykła odżywka robi to o niebo lepiej.
"Nadaje włosom jedwabistą miękkość"
No to mowa tutaj chyba o całkiem innym produkcie.
"Chroni kolor włosów farbowanych"
Mojego koloru nie ochroniła, ale to może i lepiej, bo teraz ich kolor jest jeszcze lepszy :)
"W widoczny sposób poprawia wygląd i kondycje włosów"
Kompletna bzdura - zero poprawy kondycji włosów.
"Ułatwia rozczesywanie"
Moim włosom nie daje rady, jeśli nie użyję czegoś mocniejszego niż ta maska, to szczotka po postu staje dęba.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


Kallos Cosmetics, Blueberry, Rewitalizująca maska do włosów suchych, zniszczonych i poddanych obróbce chemicznej z ekstraktem z Czarnej Jagody i olejkiem Avokado



Bardzo lubię maski z Kallosa. Do tej pory stosowałam już keratynową, arganową, bananową, mleczną, jedwabną, także przyszła pora i na wersję fioletową, z ekstraktem z Czarnej Jagody i olejkiem Avokado.
Zaczniemy może od zapachu. Jest to maska o zapachu jagodowym, niestety nie jest to zapach naturalny, a chemiczny. Na początku zapach mi nie przeszkadzał, ba, nawet bardzo mi się podobał. Niestety po pewnym czasie użytkowania, zapach był już dla mnie ledwo do zniesienia. Wcześniej po spłukaniu maski zapach był na włosach nie wyczuwalny, później kiedy zaczął mnie on tak drażnić czułam go cały czas, nawet po wysuszeniu włosów.
Konsystencja maski typowa jak w przypadku wszystkich innych Kallosów - gęsta, świetnie się rozprowadza. Kosmetyk jest bardzo wydajny, wiadomo wszystko zależy od długości włosów, ale w moim przypadku spokojnie wystarczyła mi na pół roku. Jeśli chodzi o działanie to niestety zawiodłam się. Nie zauważyłam jakiegokolwiek odżywienia czy rewitalizacji włosów, jedynie delikatne ich nawilżenie. Po użyciu produktu, włosy dość łatwo się rozczesywały i były gładkie, jednak jak dla mnie słabo dociążone. Maska polecana jest do włosów bardzo suchych i zniszczonych, niestety kompletnie nie sprawdza się na takich włosach. Z całą pewnością mogę przyznać, że wersja Blueberry jest jedną z najgorszych masek Kallosa.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
NIE


Kallos Cosmetics, Silk, maska do włosów z wyciągiem oleju oliwkowego i białka jedwabiu do suchych, nieżywotnych włosów




















Kolejna maska z Kallosa, której działanie jest po prostu beznadziejne. Dałam tej masce drugą szansę, niestety znowu się zawiodłam i to chyba nawet jeszcze bardziej niż ostatnio.
Maska działa bardzo słabo, jedyne co zauważyłam po jej zastosowaniu, to naprawdę delikatne nawilżenie i wygładzenie włosów. Maska nie obciąża włosów, ale też słabo je dociąża. Nie ułatwiała ich rozczesywania i tak jak poprzednik miała tragiczny zapach.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
NIE


Swarzkopf,  GlissKur Nutritive, Maska przeciw rozdwajaniu




















Od razu muszę zaznaczyć, że nie wierzę w kosmetyki, które w cudowny sposób "sklejają" rozdwojone końcówki. Z rozdwojonymi końcówkami nie da się tak naprawdę zrobić nic! Pomóc im mogą wyłącznie... nożyczki. Także stosując maskę kompletnie nie brałam pod uwagę, że może ona przyczynić się do przywrócenia żywotności moim zniszczonym końcówkom. Muszę Wam powiedzieć, że maska jest boska i ma równie boski zapach.  Wystarczy pozostawić ją na mokrych włosach tylko na minutkę, a zyskamy głęboko zregenerowane oraz intensywnie odżywione i nawilżone włosy. Maska ułatwia rozczesywanie włosów, które stają się lśniące, gładkie i zmysłowo miękkie w dotyku. Włosy wyglądają na zdrowsze, zyskują siłę i elastyczność, są fajnie zdyscyplinowane, sypkie i nie puszą się. Kosmetyk ma gęstą konsystencję, która nie spływa z włosów i ich nie obciąża. Maseczka jest wspaniała, faktycznie pomaga przy rozdwajających się włosach, oczywiście nie sprawia, że rozdwojone końcówki w magiczny sposób znikną, ale będzie zapobiegać powstawaniu nowym uszkodzeniom. Polecam do takich naprawdę zniszczonych i suchych włosów.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
TAK


Babcia Agafia, Drożdżowa maska do włosów - pobudzenie wzrostu




















O kosmetykach Babci Agafii czytałam wiele pozytywnych opinii, jednak do maski podeszłam dość sceptycznie, chociaż z nadzieją. Bo jak to u mnie zazwyczaj bywa, to co sprawdza się u tysiąca innych osób, u mnie niestety okazuje się kompletnym niewypałem.
Maska ma kremowy kolor, jest średnio gęsta i ma charakterystyczny, drożdżowy zapach. Fajnie się ją nakłada i nie ścieka z włosów. W moim przypadku spisuje się znakomicie - mam po niej doskonale wygładzone, miękkie i gładkie włosy. Niestety nie zauważyłam przyspieszenia wzrostu włosów, ale przy regularnym stosowaniu moje włosy zaczęły wypadać w mniejszej ilości, z czego cieszę się jeszcze bardziej. Jedynym, małym minusem produktu jest jego zapach, jednak jest on niewyczuwalny po spłukaniu maski i wysuszeniu włosów.
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
TAK


Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów suchych i zniszczonych





















Masek marki Biovax nie trzeba już chyba nikomu przedstawiać. Naczytałam się, jak  i zresztą też nasłuchałam o nich, mnóstwo cudownych opinii. Niestety jak to z cudownościami u mnie bywa, nie miały one u mnie choćby najmniejszego odniesienia.
Maska miała sprawić, że moje włosy będą nawilżone, silnie zregenerowane, zyskają jedwabistą miękkość i połysk. Jedyne co zrobiła, to bardzo delikatnie je nawilżyła, nawet kiedy trzymałam ją na włosach ok. 30 minut i to w tym czepku, który wspomagał utrzymywanie ciepła i tym samym łatwiejsze wnikanie substancji aktywnych do wnętrza włosa. Według mnie, największym plusem maski jest to, że nawet kiedy nałożymy ją na całą długość włosów już od nasady, nie obciąża i nie przetłuszcza ich. Nie ułatwia rozczesywania i na pewno nie sprawia, że włosy są odbudowane, silniejsze, intensywnie zregenerowane, odżywione i zdrowsze. A szkoda, bo miałam duże oczekiwania co do tego kosmetyku, który niestety kompletnie się on u mnie nie sprawdził. Już chyba lepiej działały u mnie te pojedyncze, jednorazowe saszetki niż pełnowymiarowy produkt.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


Pantene Pro-V, Odnowa nawilżenia, 2 minutowa maska intensywnie nawilżająca



















Rewelacyjny produkt, który rzeczywiście w dosłownie 2 minuty potrafi odżywić i nawilżyć nawet najbardziej wysuszone włosy. Już po pierwszym użyciu włosy stają się miękkie w dotyku, jedwabiście gładkie, zregenerowane, odżywione i głęboko nawilżone. Ułatwia rozczesywanie. Nie obciąża włosów, ale doskonale je dyscyplinuje. Ten kosmetyk jest boski, niestety obecnie jest niedostępny. I nie wiem, czy po prostu maska została wycofana, czy może nadal występuje, ale w innym opakowaniu... No nie wiem, ale na pewno jeśli gdzieś ją znajdę to kupię na 100%, bo na moich włosach działa cuda.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Garnier Fructis, Densify, Maska wzmacniająca do cienkich włosów






















Kolejna rewelacyjna maska do włosów! Fructis Dnsify ma bardzo fajną, zbitą konsystencję, która idealnie trzyma się włosów i z nich nie spływa. Zapach jest przepiękny - słodki, owocowy czyli coś, co kocham (zapach kosmetyku utrzymujący się na włosach). Opakowanie jest wygodne, z łatwością można z niego wydobyć produkt. Dla najlepszych efektów, maskę zazwyczaj dokładnie wcierałam w całą długość włosów, na to nakładałam czepek i włosy owijałam jeszcze ręcznikiem. Po takim użyciu produktu włosy stają się miękkie, gładkie, lśniące i sypkie. Łatwo je rozczesać, lepiej się układają i nie puszą się. Są odżywione, zregenerowane, odżywione i lekko dociążone. Niestety nie zauważyłam, żeby maska miała jakikolwiek wpływ na gęstość moich włosów, jednak kupując ją, już od razu przypuszczałam, że zagęszczenie włosów dzięki masce jest raczej niemożliwe.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK





















Novex, Nawilżające maski do włosów z olejem arganowym

Kosmetyki do włosów marki Novex poznałam dzięki pudełkom ShinyBox i przyznam się Wam szczerze, że są to jedne z najlepszych masek do włosów, jakie miałam okazje używać.
Te dwie przeznaczone są do włosów zniszczonych, suchych, matowych i plączących się, czyli coś w sam raz dla mnie. Doskonale nawilżają włosy, regenerują je, odżywiają, wygładzają i wzmacniają. Dodatkowo produkty ułatwiają rozczesywanie włosów, genialnie je dociążają (ale nie obciążają) i zapobiegają ich puszeniu się. Już po jednym użyciu włosy zyskują blask, są także gładkie i miękkie w dotyku. Konsystencja średnio - gęsta, przez co nawet takie małe 100 g opakowanie wypada bardzo wydajnie.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK


Marion, 7 efektów, 60 sekundowa maseczka z olejkiem arganowym



Genialna maseczka, dzięki której już po pierwszym użyciu widać wspaniałe efekty. Włosy po wyschnięciu są lśniące, "sypkie", gładkie, miękkie i wygładzone. Dodatkowo kosmetyk świetnie dyscyplinuje  i dociąża włosy bez ich obciążenia. Jest to fajny produkt, jeśli w kilka sekund (np. przed większym wyjściem) potrzebujemy szybkiej regeneracji i nawilżenia włosów. Podoba się mi też opakowanie z zamknięciem, dzięki czemu można produkt zużywać kilkakrotnie bez obawy, że opakowanie jest otwarte i produkt możne stracić na jakości. Maseczka ma ładny zapach, który utrzymuje się na włosach aż do kolejnego mycia. Produkt za ok. 2,50, który jak najbardziej zasługuje na polecenie :)
Czy kupiłabym ten produkty ponownie?
TAK


Sephora Collection, Kokosowa maska odżywczo - naprawcza włosy na noc z czepkiem



Ta maska to prawdziwe cudo o mocno kokosowym zapachu. Ma kremową konsystencję i dla większej wygody, aplikuje się ją wieczorem na suche włosy. Dodatkowo w opakowaniu znajdziemy zabawny, ale wygodny ochronny czepek, który wspomaga działanie maski i dodatkowo chroni poduszkę przed pobrudzeniem. Rano, po spłukaniu, włosy są gładkie, miękkie w dotyku, bardziej sprężyste, odżywione, zregenerowane, intensywnie nawilżone i to wszystko bez efektu obciążenia. Łatwo się rozczesują, a niesforne loki są ujarzmione. 
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon, Advance TECHniques, Luksusowy balsam upiększający BB 



Oj słabo, słabiutko... Kupiłam ten produkt, bo zachęciło mnie to, że stosuje się go jak odżywkę bez spłukiwania. Niestety największą zaletą tego kosmetyku jest jego oszałamiający zapach. Ponadto produkt nie robi z włosami niczego, co sprawiłoby, że powiem WOW... Nadaje włosom takiej naprawdę subtelnej miękkości, lekkiego wygładzenia i w niewielki sposób chroni je przed puszeniem. Niestety nic poza tym. Zero odżywienia, zero blasku i zero nawilżenia.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


Prosalon Professional, Nawilżające mleczko do włosów



Wpis o tym rewelacyjnym kosmetyku macie tutaj.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Gliss Kur, Ekspresowa odżywka regeneracyjna do włosów matowych i bez połysku




Uwielbiam te ekspresowe odżywki Gliss Kur, bo przepięknie pachną i działają po prostu momentalnie. Produkt stosowałam zarówno na suche, jak i na mokre włosy.
Kiedy używam jej na mokre włosy, to przede wszystkim po to, by łatwiej byłoby mi je rozczesać, kiedy zaś na suche, to po to by, nadać im intensywnego blasku i delikatności.
Odżywka ma przepiękny zapach, który po prostu uwielbiam i podoba się mi to, że tak długo utrzymuje się on na włosach. Kosmetyk cudownie wygładza, nawilża i regeneruje moje wysuszone włosy, które po jego użyciu są mięciutkie, delikatne i przyjemne w dotyku. Dodatkowo zapobiega puszeniu się włosów oraz ułatwia i przyspiesza ich prostowanie. Odżywka nie obciąża włosów, ale świetnie je dociąża, dzięki czemu można stosować ją codziennie, bez dodatkowego wrażenia ciężkości i przygładzenia. Jest łatwa w użyciu, atomizer działa bez zarzutów - ani razu mi się nie zaciął. Mgiełka rozprowadzana jest równomiernie i w idealnej ilości - w moim przypadku wystarczą dwie-trzy aplikacje. Dużym plusem jest również fakt, że kosmetyk jest bardzo łatwo dostępny, nie trzeba biegać po hurtowniach, bo kupimy go w każdej drogerii czy też markecie.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


MONTIBELLO, Smart Touch, Kuracja do włosów 12 w 1



Jeden z najlepszych kosmetyków do włosów bez spłukiwania! Produkt po prostu cudowny, dlatego krótko i na temat przedstawię Wam jego zalety:
- rewelacyjnie dyscyplinuje włosy nie obciążających ich,
- odżywia,
- regeneruje,
- intensywnie nawilża,
- wzmacnia,
- ułatwia rozczesywanie,
- zapobiega puszeniu się włosów,
- chroni przed wysokimi temperaturami podczas stylizacji,
- przywraca włosom blask,
- chroni kolor przed blaknięciem,
- dzięki niej włosy są gładkie i miękkie w dotyku,
- przepiękny zapach.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Biovax Silk, Jedwab w płynie



Ten produkt kocham całym sercem.
Konsystencja kosmetyku jest dość tłusta, ale ile bym go nie nałożyła to nigdy nie przetłuścił mi włosów, a zawsze nakładam go na całej ich długości (wystarczą 3 krople). Bardzo pięknie pachnie, a dodatkowo ma bardzo wygodny aplikator. Włosy nie puszą się, nie strączkują i są miękkie w dotyku. Są widocznie wygładzone i prezentują się o niebo lepiej. Nakładałam zarówno na suche jak i wilgotne włosy, i w każdym przypadku sprawdzał się rewelacyjnie. Żałuję tylko, że nie ma większej pojemności tego kosmetyku, bo u mnie, poprzez tak częste stosowanie, idzie on jak woda.  Bardzo często można dostać go w promocji w Naturze czy Hebe.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Garnier Fructis, Olejek z olejkiem arganowym, ochrona do 230°C



Wpis o tym cudownym kosmetyku macie tutaj.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK




EQUILIBRA, Nawilżająca odżywka zwiększająca objętość włosów
Niestety nie mogę Wam rzetelnie ocenić tego produktu, bo to maleństwo wystarczyło mi zaledwie na jedno użycie. Nie wiem czy faktycznie, jak zapewnia producent, odżywka zwiększa objętość włosów, ale na pewno rewelacyjnie je nawilża i sprawia, że stają się one miękkie i gładkie. Dodatkowo kosmetyk ułatwia rozczesywanie i jak dla mnie to wystarczy aby zachęcić mnie do zakupu wersji pełnowymiarowej.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK

Elfa Pharm O’HERBAL Odżywka do włosów kręconych z chmielem

Moje włosy pokochały tę odżywkę.
Zalety:
- świetnie dyscyplinuje krnąbrne kosmyki,
- przywraca włosom połysk i sprawia, że stają się przyjemnie miękkie w dotyku i łatwe w rozczesywaniu,
- rewelacyjnie wygładza włosy, nawilża je i ułatwia ich stylizacje,
- likwiduje puszenie się włosów,
- nie obciąża.
Wady:
- jak dla mnie zbyt ziołowy zapach.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK




Schwarzkopf Professional Moisture Kick Micelarna odżywka myjąca do włosów suchych, kręconych i kruchych
Niestety taka 50 ml miniaturka produktu nie pozwoliła mi na rzetelną opinię. Dodatkowo produkt jest słabo wydajny, bo mnie, taka 50 ml pojemność wystarczyła dosłownie na dwa użycia. Jedyne co zauważyłam po tak krótkim teście, to jedynie to, że kosmetyk fajnie wygładza i nawilża włosy, ułatwia ich rozczesywanie i delikatnie je dociąża. Chętnie przetestowałabym jednak ten produkt w wersji pełnowymiarowej, bo miniaturka naprawdę mnie zaciekawiła.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK

Beaver Tea Tree szampon
Szampon, który powstały na bazie australijskiego drzewa herbacianego, które jak wiadomo słynie ze swoich właściwości oczyszczających. Taki jest też ten szampon. Doskonale usuwa nadmiar sebum z włosów i skóry głowy, pozostawiając je odświeżone, a w moim przypadku też niestety totalnie wysuszone. Szczerze powiedziawszy jest to  obok wyżej opisywanego szamponu z Nivea, jeden z najmocniej oczyszczających szamponów jaki miałam okazje używać. W moim przypadku nie jest to produkt, który mogłabym stosować na co dzień. Po umyciu moje włosy są twarde, szorstkie i bardzo nieprzyjemne w dotyku. Trudno je rozczesać i w ogóle dojść z nimi do ładu i składu. Bez maski czy odżywki miałam na głowie po prostu jeden wielki kołtun. Zapach szamponu jest ładny, miętowy i bardzo orzeźwiający, ale działanie oczyszczające jak dla mnie za silne.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
NIE

Schwarzkopf, Gliss Kur, Ultimate color, Szampon do włosów farbowanych
Kolejny szampon o przepięknym zapachu, który bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy, ale robi to łagodnie, bez wysuszania ich. Kosmetyk ma gęstą konsystencję, przez co też, nawet taka miniaturka była dość wydajna. Świetnie się pienił. Niestety przez to, że jest to miniaturka i nie mogłam go tak konkretnie przetestować, nie zauważyłam, żeby chronił moje włosy przed wypłukiwaniem koloru, jednak mimo wszystko chętnie przetestowałabym wersję pełnowymiarową.
Czy kupiłabym ten produkt w wersji pełnowymiarowej?
TAK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz