Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

środa, 30 maja 2018

To już jest koniec, nie ma już nic, czyli projekt denko - maj-grudzień 2017. Produkty do makijażu


Cześć Kochani!


Dzisiaj zapraszam Was na kolejną część denka, a mianowicie na kosmetyki do makijażu.

Jeśli chodzi o makijaż, to muszę się Wam przyznać, że w tej kwestii jestem totalnym laikiem i do pięt nie dorastam choćby połowie YouTuberkom, które znają się na tych wszystkich makijażowych trikach i sztuczkach - jak tu ukryć, tam uwydatnić... No sztuka po prostu!

Jestem bardzo ciekawa jak Wy radzicie sobie w kwestii makijażu i czy używaliście kiedykolwiek z któregoś kosmetyków do makijażu przedstawionych tutaj przeze mnie?


Avon, Luxe Szminka pielęgnacyjna (odcień Berry Tint)



Uwielbiam ją przede wszystkim za tą przepiękną czerwień! Szminka ma ładne półmatowe wykończenie bez żadnych świecących drobinek. Jej lekka konsystencja jest kremowa, bezzapachowa i bezsmakowa. Mocno nawilża, regeneruje usta i nadaje im miękkości. Nie podkreśla suchych skórek. Jeśli chodzi o trwałość, to faktycznie jest średnio trwała, tym bardziej jeśli stosujemy ją bez konturówki. W połączeniu z konturówką kolor jest naprawdę mega trwały! Niestety cena katalogowa nie jest specjalnie zachęcająca, ale warto kupić ją w promocji, wtedy kosztuje max 25 zł. Duży plus za bardzo eleganckie opakowanie, przez co kosmetyk wydaje się być naprawdę luksusowy.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK


Bell, High Definition Photo Kremowy róż do policzków (odcień 02)



Więcej o tym kosmetyku pisałam Wam w tym poście.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon, Luxe Puder prasowany (odcień Medium Silk)



Puder jest naprawdę trwały (do 7-8 h spokojnie, latem, czy w cieplejszych warunkach z niewielkimi poprawkami), zapewnia idealnie matowe wykończenie, świetnie kryje zaczerwienienia i wszelkie niedoskonałości. Dodaje makijażowi lekkości, sprawia jakby twarz była aksamitnie gładka, nie podkreśla suchych skórek. Nie zapycha. Czasami miałam jednak wrażenie, jakby puder po czasie zaczynał na twarzy ciemnieć, nie zdarzało się to jednak zawsze, ale od czasu do czasu... W opakowaniu znajduje się lusterko, za co plus, ale też gąbeczka, która znowu według mnie jest totalnie bezużyteczna - puder nakładany gąbeczką może tworzyć efekt maski. Duży plus za bardzo eleganckie opakowanie, przez co kosmetyk wydaje się być naprawdę luksusowy.
Czy kupię ten produkt ponownie?
TAK




Constance Carroll, Puder prasowany Compact Refill (odcień 5 - DaydreamII)
Kiedy zaczęłam używać tego pudru nawet nie sądziłam, że może być on taki fajny. Po pierwsze niewątpliwą zaletą tego kosmetyku jest jego ogromna gama kolorystyczna - każdy znajdzie odcień dla siebie. Ponadto jest bardzo wydajny i przede wszystkim, jak na tak tani kosmetyk, bardzo trwały (poprawiam raz dziennie). Doskonale stapia się ze skórą, co daje bardzo naturalne, satynowe wykończenie i w ciągu dnia nie zmienia swojego koloru. Łatwo się z nim współpracuje i nie tworzy efektu maski. Świetnie kryje i jeszcze lepiej matuje. Nie zapycha.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK

Rimmel, Stay Matte Pressed Powder (odcień 005 - Silky Beige)
Zdecydowanie to mój faworyt wśród pudrów. Idealny zarówno dla cery tłustej, jak i mieszanej. Mam cerę skłonną do świecenia w strefie T, a ten produkt matowi moją twarz na kilka godzin (nawet do 8 h). Doskonale kryje niedoskonałości. Rewelacyjnie stapia się ze skórą i nie tworzy efektu maski. Świetny do stosowania na co dzień - do pracy czy do szkoły. Ma bardzo ładny, delikatny zapach. Nie kruszy się, jest dobrze sprasowany. Jego ogromną zaletą jest także to, że się nie roluje, nie waży i nie zapycha.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Pierre Rene, Skin Balance Cover wodoodporny podkład kryjący (odcień 22 - Light Beige)



To mój drugi podkład od Pierre Rene. Wcześniej miałam też Skin Balance Cover, ale w odcieniu 21 - Porcelain i pomimo, że te dwa podkłady różnią się tylko kolorami, to ten w odcieniu 21 sprawdzał mi się jednak o niebo lepiej.
Zalety:
+ bardzo ładny, jakby waniliowy zapach,
+ duża gama kolorystyczna,
+ nie wysusza skóry i nie podkreślał suchych skórek,
+ nie zapycha,
+ rewelacyjnie kryje zaczerwienienia i niedoskonałości skóry,
+ bardzo wydajny,
+ cena - kosztuje ok. 25-26 zł
Wady:
- zdarzało się, że podkład rolował się i ważył na kremie, czasami także ciemniał,
- beznadziejnie się go nakładało - robił smugi i nie wtapiał się w skórę tak jak kolorek 21,
- ścierał się i w ogóle nie był tak trwały jak poprzednik,
- pompka się zacinała
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


Vichy, Dermablend fluid kryjący (odcień 35 - Sand)



Cały wpis o tym kosmetyku znajdziecie tutaj.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon, Calming Effects (odcień Cream) i Avon True Colour (odcień Ivory)
Podkłady matująco-antystresowe




Oba podkłady to jedne i te same kosmetyki, z tym, że Calming Effects, to nowa wersja True Colour. Ulubione podkłady mojej mamy, która używa ich, tak szczerze powiedziawszy, odkąd pamiętam :)
Jak dla mnie największą zaletą tych pokładów jest to, że sprawiają, że cera staje się rozpromieniona, zrelaksowana i po prostu zdrowsza - świetnie potrafi ukryć oznaki zmęczenia. Są to podkłady bardzo lekkie, więc nie zakryją większych niedoskonałości czy zaczerwień skóry. Łatwo się je nakłada, nie pozostawiają żadnych plam, dają naturalny efekt krycia - dobrze wtapiają się w skórę przez co nie powodują powstawania efektu maski. Niestety są bardzo nie trwałe i dość szybko się ścierają. Nawet przy przypudrowaniu utrzymują się max 4 h. Nie rolują się i nie ważą. Mają ładny, bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny zapach. Nie ciemnieją, nie zapychają, nie wysuszają i nie podkreślają suchych skórek. Bardzo wydajne. Świetna pompeczka, która ani razu się nie zacięła.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE




Ingrid, Mineral Silk&Lift, Podkład mineralny nawilżenie i wygładzenie (odcień 32 Warm Sand - Piaskowy)
Podkład o gęstej konsystencji, który jednak równomiernie i z łatwością rozprowadza się na skórze. Idealnie maskuje wszelkie nierówności, zaczerwienienia i niedoskonałości cery gwarantując perfekcyjne i matowe wykończenie makijażu. Krycie oczywiście można budować w zależności od potrzeb. Nie ciemnieje, nie tworzy efektu maski i wygląda bardzo naturalnie. Sam w sobie jest bardzo trwały, a przy przypudrowaniu jeszcze jakimś fajnym pudrem np. ryżowym czy bananowym jest nie do zdarcia. Nie podkreśla suchych skórek i nie zapycha.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK

Ingrid, Ideal Face, Luksusowy jedwabisty fluid z pompką (odcień 17 - Ciepły beż -Warm Beige)
Zalety:
+ pomimo lekkiej, aksamitnej konsystencji podkład daje mocno matowy efekt, taki jaki bardzo lubię, dzięki czemu zakrywa wszelkie niedoskonałości i zaczerwienienia skóry,
+ jest naprawdę bardzo trwały, co mnie pozytywnie zaskoczyło, bo aż takiej trwałości się nie spodziewałam - przypudrowany wytrzymuje spokojnie 6-8 godzin,
+ nie roluje się, ani z bazą, ani z żadnym kremem,
+ kompletnie nie zapycha,
+ nie miałam jakichkolwiek problemów z jego nakładaniem (palcami), nie pozostawiał u mnie żadnych plam, nie podkreślał suchych skórek,
+ daje naturalny efekt krycia - nie tworzy efektu maski,
+ nie wysusza,
+ bardzo wydajny,
+ cena - na promocji można kupić go nawet za 7 zł, normalnie kosztuje ok. 25 zł.
Wady:
- po czasie ciemnieje, ale tylko delikatnie,
- troszkę brudzi ubrania,
- największą wadą tego kosmetyku jest jednak totalnie beznadziejna pompka, która zepsuła się mi już w połowie użytkowania kosmetyku. Nie wiem czy ta pompeczka się połamała czy co, ale niestety potem podkład musiałam wydobywać z opakowania patyczkiem kosmetycznym,
- także zakrętka podkładu nadaje się do wymiany - nie trzyma się buteleczki i bardzo szybko zaczęła pękać, pomimo tego, że pokład ani razu mi nie upadł.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK




Avon, korektor Ideal Flawless (odcień Fair)
Jeden z najgorszych korektorów jakie miałam.
Zalety:
- aplikator,
- porządnie wykonane opakowanie,
- cena - często w promocji można kupić go za ok. 12 zł,
- nie uczula.
Wady:
- bardzo słabe krycie - nie ukrywa rzadnych niedoskonałości czy cieni pod oczami, nie wiem dlaczego w ogóle nazwali to korektorem;
- bardzo nietrwały - ściera się nawet wtedy, kiedy probuje go przypudrować, nie mówiąc już o tym, że nie wytrzymuje na skórze chociażby godzinkę!
- podkreśla zmarszczki mimiczne i suche skórki,
- wysusza skórę,
- bardzo słabo wydajny.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE

Avon, True Colour, Korektor rozświetlająco-antystresowy (odcień Fair) (stara wersja)
Korektor fajnie rozświetla cienie pod oczami, nadając spojrzeniu promienny i zdrowy wygląd. Sam kosmetyk ma delikatną, gęstą konsystencję, a dzięki precyzyjnemu aplikatorowi z gąbeczką, z łatwością się go nakłada. Nie wchodzi w załamania i nie podkreśla zmarszczek. Fajnie rozjaśni nam skórę wokół oczu, ale niestety nie poradzi sobie z niedoskonałościami i większymi zaczerwienieniami, co dla mnie jest największym minusem produktu. Średnio trwały i nie wydajny.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
NIE


Avon, Mascara SuperShock





Avon ma całą masę świetnych tuszy, a ten jest jednym z nich. I nie mówię tego tylko dla tego, że jestem konsultantką, tylko to naprawdę jest fajny kosmetyk. Mascara ma dużą, silikonową szczoteczkę, która cudownie rozdziela i lekko wydłuża rzesy. I choć szczoteczka jest dość spora, to dociera nawet do tych najkrutszych rzęs, a przy tym aplikacja wydaje się o wiele szybsza. Tusz jest w kolorze przepięknej, głębokiej czerni. Nie skleja rzęs. Jest bardzo trwały, aczkolwiek z łatwością się go zmywa. Nie uczula i nie podrażnia oczu. Plusem jest także cena, często można kupić go w promocji za max 16-18 zł.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon, Mascara SuperFull (Tusz "Pełnia rzęs")





Tusz, który jak obiecuje producent, ma za zadanie pogrubić rzęsy 5-krotnie, nie obciążając ich przy tym.
Silikonowa szczoteczka doskonale rozdziela rzęsy i faktycznie je pogrubia, aczkolwiek 5 - krotnie pogrubienie rzęs to nie mała przesada. Łatwo się go aplikuje, szczoteczka bez problemu dociera nawet do najkrótszych rzęs. Nie skleja rzęs, aczkolwiek nałożony kilka razu faktycznie może to zrobić, więc jeśli chcemy bardziej je pogrubi, należy nałożyć max 3 warstwy. Nie odciskuje się na powiece i nie rozmazuje się. Nie uczula i nie podrażnia oczu. Często można kupić go w promocji za ok. max 16 zł.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Avon, Color Trend, Mascara Comb It! (Wyczesany tusz do rzęs)





Tusz, który uwielbiam! A wszystko przez tą unikalną szczoteczkę-grzebyczek, która  pozwala idealnie rozczesać rzęsy od kącika do kącika. Pogrubia wszystkie rzęsy, z łatwością je rozczesuje i rownomiernie pokrywa tuszem, bez rozmazywania.
Praktyczna szczoteczka pięknie nakłada tusz na rzęsy, nie sklejając ich i nie pozostawiając grudek. Rzęsy są wydłużone i pogrubione. Jest idealny do dolnych rzęs, pięknie je podkreśla. Nie obciąża rzęs, nie skleja ich, nie nadaje im wrażenia sztuczności i ciężkości. Dobrze się zmywa. Nie podrażnia oczu.
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK


Sumita, Czarna kredka do oczu



Ten maluszek to świetna kredka do oczu o bardzo głębokiej czerni (żeby zobaczyć jak wyglądał wcześniej, wejdź tutaj). Dzięki temu, że kredka jest bogata w olejki, miękko i płynnie aplikuje się ją zarówno w kąciku oka jak i nad powiekami. Nie rozmazuje się i nie pozostawia smug. Bardzo trwała i łatwa w aplikacji. Ogromny minus tego kosmetyku, to  jego dostępność i szczerze się Wam przyznam, że nie mam zielonego pojęcia, gdzie można go kupić, a chętnie bym się tego dowiedziała...
Czy kupiłabym ten produkt ponownie?
TAK, ale nie wiem, gdzie ją dostanę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz