Taka ja...


I don't want a perfect life, I want a happy life.


"Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie."
— "Zaklinaczka Słów"

piątek, 12 sierpnia 2016

Sylveco Tymiankowy żel do mycia twarzy


Witajcie Kochani!


Podstawą pielęgnacji każdej cery jest oczywiście jej oczyszczenie i to nie oczyszczenie przy pomocy mydła i wody, ale odpowiednio dobranymi do potrzeb naszej cery preparatami.

Jeśli tak jak ja, jesteście posiadaczkami przede wszystkim cery mieszanej z tendencją do niedoskonałości i nadmiernego wytwarzania się sebum, to ten kosmetyk, który zresztą w ostatnich miesiącach stał się moim ulubieńcem, może okazać się strzałem w 10!

Cera mieszana jest łącznikiem dwóch cer - tłustej i suchej, dlatego przy doborze kosmetyków dla takich cer należy zachować dużą rozwagę. Bardzo często moje znajome, które mają właśnie taką cerę skarżą się, że nie potrafią walczyć z przeciwnościami i humorami swojej cery, a jest to z reguły kwestią źle dobranej pielęgnacji. Nieodpowiednio dobrane kosmetyki wysuszają taką skórę, a dzieje się tak właśnie dlatego, że im bardziej inwazyjnie i dogłębnie oczyszczamy ją z łojotoku, wtedy dostaje ona sygnał, że jest przesuszona i zaczyna produkcję sebum ze zdwojoną siłą.

Marki Sylveco nie trzeba już chyba nikomu przedstawiać, ale gdyby jednak, to więcej pisałam o niej tutaj. Ja osobiście ją uwielbiam i z radością testuję każdy produkt.



Żel znajduje się w niedużej (150 ml), plastikowej buteleczce z pompeczką, która działa bez zarzutu i pozwala na sprawne, precyzyjne (bez żadnego ciapania się i rozpryskiwania na wszystkie strony) i przede wszystkim szybkie dozowanie produktu.

Duży plus dla Sylveco za  prostą i estetyczną szatę graficzną buteleczki, co zresztą w przypadku Sylveco jest po prostu normą, bo wszystkie ich kosmetyki są "zapakowane" w takie
ślicznie-minimalistyczne opakowania. Podoba mi się również to, że pomimo tego, iż kosmetyk non stop stoi w łazience i to przy wannie, gdzie cały czas narażony jest na wilgoć, to etykietka produktu jest po prostu w stanie nienaruszonym.

Żel ma tymiankowy zapach, jest to jednak zapach bardzo delikatny i przyjemny dla mojego noska.

Konsystencja kosmetyku jest wodnista, nie pieni się, jest to jednak klasyka w takich naturalnych żelach i nie wpływa ona kompletnie na właściwości myjące produktu.

Jak przystało na markę Sylveco jest to kosmetyk oparty na naturalnych składnikach.
Ten żel  bazuje przede wszystkim na trzech takich składnikach:
- Ekstrakt z tymianku pospolitego i olejek tymiankowy, posiadają bardzo silne właściwości przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Ponadto działają przeciwzapalnie, antyseptycznie i ściągająco. Hamują rozwój bakterii chorobotwórczych (m.in. Staphylococcus aureus  i Propioniobacterium acnes), które odpowiadają za rozwój zmian trądzikowych. Łagodzą stany zapalne, działają na skórę oczyszczająco i tonizująco. Są zaliczane także do antyoksydantów.
- Kwas jabłkowy, czyli kwas zaliczany do kwasów z grupy AHA. Hamuje procesy tworzenia się zaskórników, zmniejsza nadmierne rogowacenie naskórka, zapobiega rozwojowi patogennej mikroflory na skórze, łagodzi stany zapalne mieszków włosowych. Działa delikatnie rozjaśniająco i nawilżająco, zmiękcza i wygładza skórę. Stymuluje komórki do syntezy ważnych białek (kolagenu, elastyny), zapobiega powstawaniu zmarszczek i pobudza skórę do naturalnej odnowy.



Jak zawsze Sylveco stawia na minimalizm i prosty skład bez zbędnych składników za co ogromny plus!
Składniki (INCI):
Aqua (Woda), Lauryl Glucoside (Glukozyd laurylowy - w większości kosmetykach do oczyszczania skóry twarzy znajdziemy SLES jako środek myjący i myślę, że godnym podkreślenia jest fakt, że żel tymiankowy z Sylveco zawiera właśnie ten łagodniejszy, ale równie skuteczny środek myjący), Glycerin (Gliceryna), Thymus Vulgaris Extract (Ekstrakt z tymianku pospolitego), Panthenol (Pantenol), Malic Acid (Kwas jabłkowy), Sodium Bicarbonate (Wodorowęglan sodu), Sodium Benzoate (Benzoesan sodu), Thymus vulgaris (Thyme) Oil (Olejek tymiankowy).

Żel jest bardzo wydajny. Jedna buteleczka wystarcza mi na 1,5 - 2 miesiące, więc uważam, że wydajność kosmetyku jest  naprawdę extra, tym bardziej, że żelu używam dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Jedna aplikacja wystarcza mi na dokładne oczyszczenie całej twarzy.



Pomimo naturalnego i łagodnego składu kosmetyk świetnie oczyszcza moją skórę, choćby z użytego do makijażu najcięższego podkładu (nie używałam tego żelu do zmywania tuszu) i innych zanieczyszczeń.
Przynosi mojej skórze cudowne odświeżenie. Pomimo ich głęboko oczyszcza moją skórę, to jest przy tym bardzo łagodny - nie wysusza jej i nie powoduje jej ściągania czy pieczenia.
Żel idealnie reguluje wydzielanie sebum, zmniejsza zaczerwienia i pozostawia skórę przyjemnie czystą.
Moja skóra jest po nim gładka i delikatna w dotyku, a niedoskonałości pojawiają się rzadziej (chociaż tutaj wpływ ma też np. odpowiednio zbilansowana dieta). Codzienne stosowanie żelu pomogło mi zapobiec rozwojowi bakterii, stanów zapalnych, zaskórników, grudek, czy krostek, także muszę przyznać, że naprawdę świetnie współgra z moją mieszaną cerą skłonną do niedoskonałości.

Kosmetyk kosztuje ok. 17-19 zł.

Jestem ciekawa czy znacie produkt i jak go postrzegacie.
Dajcie koniecznie znać :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz